Czas na drugi opis w moim cotygodniowym cyklu.
Dzisiaj pod Krakowem musiałem zatankować auto.
Po jednej stronie na stacji paliw SUPER MAGIA paliwo jest po 4, 48, a po drugiej strony ulicy jest paliwo po 4, 62.
Niby niezbyt duża różnica, ale na każde 100 litrów różnica wynosi 14zł. Zatankować miałem 800 litrów, czyli różnica wynosiła 112 zł.
Oczywiście tam gdzie taniej, jest taniej, ponieważ firma wynegocjowała niższą cenę, ale za to kierowcy nie mogą zbierać punktów.
Na droższej stacji jest promocja. Za każde 200 litrów paliwa, mogę wziąć zakupy za 10zł.
Proste wyliczenie mówi mi, że jeśli zatankuje na droższej stacji, szef dopłaci 112 zł, a ja będę miał dla siebie 40zł.
Dzwonię do szefa i mówię, że jeśli odda mi 40zł, to zatankuje na tańszej stacji i i tak na czysto zostanie mu 72zł.
On nie płaci za tankowanie.
Rzuciłem słuchawkę, zatankowałem 800 litrów i wziąłem sobie dwie zgrzewki piwa + chipsy i paluszki.

Znowu. Chciałem DOBRZE. Chciałem zaoszczędzić mu 72zł i pojechać na tańszą stację, ale nie chciał idiota gadać.
I znów pytanie.
NA CO LICZYŁ??
Naprawdę myślał, że wyciągnie mi z kieszeni moje 40 zł, żeby zaoszczędzić sobie 112 i ja się na to zgodzę?
Mógł to zrobić, ale po wszystkim oddać mi moje 40zł i takie rozwiązanie mu uczciwie proponowałem. Sam zaproponowałem że założę z WŁASNEJ KIESZENI 40 zł, on dzięki temu zarobi 72zł, a moje 40 zł odda mi później.
Nie zrozumiał chyba.

~Cyprian	Co wiadomo? Niczego nie wymyślam.
~driver	a zeby ułatwic wybor stacji kierowcą robi się filtry na kartach wybierasz stacje na ktorych działaja i niech kierowca mysli jak zatankuje na innej czym zapłaci
~zcx	driver 2020-12-09 15:39:13 a kierowca ma to gdzieś, że ty porobiłeś filtry i zachowałeś to w tajemnicy.
~driver	dlatego dostaje wytyczne gdzie ma sie tankowac jezeli DkV UTA e100 nie ma problemu z wyborem stacji gdzie karta jest aktywna A w UTa jest jeszcze fajniejszy myk bo gdy masz czytnik to karta jest aktywna w promieniu 5km od wybranej stacji Gdyby ktos chciał sprzedac karte to ma problem bo musi byc rowniez auto na tej stacji w czasie zakupow
~kierowca	Odnośnie tych talonów. U mnie w mieścinie taki jeden dziad transportowy, opasły chooj mający nawet ksywę adekwatną do wyglądu, robił inaczej. W piątek jak samochody zjeżdżały kazał kierowcom tankować i do biura w zębach przynosić talony, jakie dostawali za tankowanie. Talon był ważny tylko na tej stacji i tylko do końca dnia. Samochodów miał kilka, więc i talonów trochę było. I taką akcję kiedyś widziałem, jak z bachorami wieczorem wpadł na tą stację. Bachory opasłe, aż im się pyski w czapkach nie mieściły. I jazda po czipsy i inne duporosty. A stary łycha. Ot wzór do naśladowania. Też tankowałem na tej stacji i zawsze talon był dla kierowcy. Do czasu. Raz spróbował mi sefunio 40zł z wypłaty odliczyć za talon. Myślałem, że go zabiję śmiechem i powiedziałem, że ja w pompie mam te talony i jak mu mocno zależy, to niech waruje pod pompą i czeka, aż podjadę, to sobie ten talon weźmie, bo ja mu nie będę go specjalnie do domu woził swoim prywatnym autem.
~Frey	Że pozwolę sobie tylko zapytać - a kto płacił za zatankowane paliwo? Ty, ten łeb cypek Kleofas, czy moze jednak ten niby spaślak, czyli Twój Szef i Pracodawca? Hooj ci do tego cwoku co jego dzieci jedzą za jego pieniądze.. Ty masz tylko zalać zbiornik i Wypier... ze stacji..
~zcx	firmy z tankowaniem z baniek czy stacjach gdzieś w dziurach i krzakach, które w 99, 99% są nie po drodze omija się szerokim łukiem.
Puchacz1	2020-12-08 20:39:37 zcx. Zniszczył byś świadomie coś co nie należy do Ciebie i jest tylko twoim sprzętem do pracy? Powtarzam pytanie z wczoraj. Na temat odległości do pracy udzieliłem Ci odpowiedzi.
~Frey	Tak, jak i ciebie PO-yebie.
~kierowca	I widzisz frej głupcze, zmuś swoje 2 szare komórki i przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem. W normalnych firmach istnieje cos, co nazywa się wartością dodaną. Czasem są to jakieś profity w stylu karta multisport czy inny medicover. W normalnych firmach nikt nawet nie wpadnie na pomysł, żeby kierowcę obciążyć, bo być może dostał talon. Dlatego baranie ja na te talony szczam. Jest - ok. Nie ma? W pompie mam to. Bo niby dlaczego ja mam brać talon i go wieźć opasłemu dziadowi? Marnuję swój czas i swoje paliwo w prywatnej osobowce. Poza tym na tych stacjach z reguły ceny są wywalone (na co mi kawa za dychę skoro sobie w aucie zrobię, bo mam sprzęt i warunki)? Także widzę że uderz w stół - chyba należysz do tych opasłych choojów. To bajo, ruło.
~Ordynator jest jeden!	Ale wy qrfa macie problem. Ja zawsze tankuję tam gdzie jest taka potrzeba. Jeśli jest za to jakiś bonus, to nikt z firmy o to nie pyta. Podobnie jest z płatnymi parkingami w D, lub promami do UK k3ub Skandynawii (do Fin jest szwedzki stół). Nikogo to nie interere czy mi smakowało, lub czy mogłem się po takim full wypas korycie wysrać.
~zcx	a to było dobry gdyby kazali prowiant z promów zwozić na firmę. chociaż są tacy co wypominają, że jest konsumpcja na promie i to się je za jego.
~driver	No trzymacze kierownicy teraz jeszcze trochę i trzeba będzie w procesie rekrutacji uwzględniać możliwość tankowania na wybranych stacjach z talonami i odrazu określić ilość hot dogow miesięcznie które przysługuja
Puchacz1	~zcx Doczekam się odpowiedzi na wczorajsze pytanie? Bo tak jakoś przepłynąłeś obok niego. Powtórzę. Zniszczył byś świadomie coś co nie należy do Ciebie i jest tylko twoim sprzętem do pracy?
~kierowca	Na co liczył DZIAD? cz. 2 :-) pozostaje pytanie kto tutaj jest dziadem moim skromnym zdaniem dziadem jest ten który napisał ten artykuł o jakichś dziadowskich czterdziestu złotych pozdro
~Frey	Tak ciężko zrozumieć hooju zwykły, że nie wyciąga się łapy nie po swoje? Wyciągnij kmiocie swoje z kieszeni i wtedy zbieraj nawet kozie bobki.. A teraz Wypier... nieudany kandydacie na magazyniera.. P. s. Niby dziadowskie 40 zł, a za ten talon to goowno byś zżarł.
leon	Dziś zaladowałem w CZ. Prom dopiero o 16. 00 w niedzielę. Chciałem jechać w strone Brzegu i tam zostawić grata na BP przy A4. Stopem do domku. A z powrotem kolega będzie jechał na ten sam prom i by mnie zabrał. Tak chciałem. Chciałem zaoszczędzić "dziadowi " około 200km by nie robić "koła jadąc przez bazę". A dziad kazał jechać przez... " bazę ". A jak wiadomo. Auto na bazie to i cza je samemu umyć. Cza jutro przyjechać osobówką i szczotą ręcznie na*a dalac.. cały zestaw. Że dwie godziny ze 70 wolnych będę musiał stracić. Huhu.. Jeszcze raz mi Kociuba taki numer wykręci to niech se szuka kierowcy.
~Breaker Breaker	Realny koszt obiadu za tankowanie, czyli schabowy rozbity na grubość zyletki, dwa ziemniaki i surówka to jakieś 6 zł.
Ł ysy	zcx. A czym ty znowu bredzisz durniu. Szef kupuje bilet na prom. W cenie zawarta jest opłata za transport, kajutę, żarcie. To za czyje żresz?
~Cyprian Kleofas Kozłowicz	W ten sam sposób można powiedzieć, że kierowca śpi na łóżku szefa, grzeje się w kabinie paliwem szefa i siedzi na jego prywatnym fotelu. OK. Łysa pało. Bardzo chętnie zrezygnuję z "żarcia" na promie, łóżka w kabinie, ogrzewania się w tejże i wielu innych luksusów, które szef oferuje mi w budzie. Bardzo chętnie zrezygnuję, ale proszę po 8h pracy zawozić mnie do domu, na noc. Bardzo chętnie będę spał we własnym łóżku i za własne pieniądze sobie sam robił kanapki we własnej kuchni. Kiedy durny stary dziadu zrozumiesz, że robimy to wszystko wykonując pracę dla ciebie i ty pobierasz większość zysków za naszą pracę. Nie twierdzę że to źle, bo tak jest w każdym zawodzie, od lekarza i informatyka zaczynając, a na kierowcach kończąc, ale kierowcy nie idą do ciebie co miesiąc po jałomużnę, tylko po wynagrodzenie. Wynagrodzenie na które ciężko zapracowali i łaski im nie robisz płacąc co miesiąc. Ciekawe stary capie, jak się czują twoi kierowcy, wiedząc że ich szem ma ich za: ostatnich durniów, trzymaczy, głupoli, hołotę, idiotów i co tam jeszcze wymyśliłeś na tym forum? Jak się czują, wiedząc że kupisz na zimę najtańsze opony, bo na szali na której z jednej strony jest ich życie, zdrowie i bezpieczeństwo, a z drugiej twój zysk; ty wybierasz pieniądze i masz ich za nic. Ile tym masz lat? Pieniędzy zarobionych na ludzkiej krzywdzie i tak do grobu ze sobą nie weźmiesz, a szacunku nie da się kupić. Jak się czujesz ze świadomością, że twoi kierowcy się kiedyś wyszczają na twój nagrobek? Wiesz, że wcześniej czy później to nastąpi.
~Breaker Breaker	Najlepiej niech szef sam wsiada i kierowca bierze zestaw, ale Polacy są za prymitywni
leon	Cyp. Słaby jesteś...
leon	Cyp. Tu na tym forum (dawno temu) pisał ksero zkota. Ten to miał polot, bajere i fantazje. "Bzdury "pisał, wymyślał, fantazjował. Miało to " Smak". Ty zaś jesteś tylko taka "marna ku ta sina". Bez polotu. Nie chce Cie obrazać, czepiać się. Każdy może tu pisać. Ale.. Słabe to. Bez smaku.	1
~kierowca	Frej, o czym ty pirdolisz? To goownozjadztwo to pokazał dziad, a nie ja. Dalej nie zderzyły ci się ostatnie dwie kulki w pustym łbie i nie zrozumiałeś. Mi ten talon lata koło doopy. Ale nie pozwolę sobie odliczyć z wyplaty tych 40zł, bo ja ich nie chcę. Niech sobie dziad przyjedzie na stację jak będę tankował i ten talon zrealizuje na czipsy dla opaslych bachorów. A teraz pustaku pytanie. Czy jeżeli nie wezmę tego talonu na stacji dziad za to tankowanie zapłaci 40zl mniej? No, wysil sie. Może kulki się zderzą. I jeszcze dla twojej informacji. Od wielu lat u dziada nie pracuję. To właśnie takie elementy dziadowskiego folkloru spowodowały, że szerokim łukiem omijam pseudofiremki prowadzone przez goownozdjadów.	1
~kierowca	łysek, durniu. O czym ty bredzisz. Szef kupuje bilet na prom. Owszem. Czy szef może kupić bilet bez kajuty? Bez żarcia? Ba, bez darmowej na pokładzie kawy czy prysznica? Może i może. I jeżeli może, to bez mrugnięcia oka z tego korzysta. Ale jeżeli w bilecie są zawarte wszystkie powyższe profity i nie ma możliwości kupienia samego biletu, to co? Też będziesz kierowcy rzygał, że żre za twoje? W doopę sobie wsadź ten bilet. Mnie stać na to, żeby za siebie płacić. Niestety takiego dziada jak ty nie stać na zatrudnienie takiego kierowcy jak ja.	1
Ł ysy	Kierowca. Zacznij myśleć głupi cepie. Nikt nie żałuje Panu Kierowcy, że nażre się na promie. Ale walenie tekstu, że nie żre za kasę szefa jest nieprzyzwoite. Kto płaci za bilet? Chyba problem rozwiązany. Drugi tekst, który podnosi mi adrenalinę, tu muszę zacytować pogiętego Cypka :" robimy wszystko to wykonując pracę dla ciebie ". Cypek, znając twoją mentalność ty nic nie zrobisz dla innych. To samo jest z pracą. Pracujesz dla siebie, bo bez pracy zdechłbyś z głodu. Dlaczego więc piszesz o oracy dla kogoś? . Uświadom sobie, pracujesz u przewoźnika, ale dla siebie. Wielokrotnie pisałeś jak z pełną premedytacją niszczyłeś własność pracodawcy. Teraz pier do lisz o pracy dla szefa? Coś z tobą nie tak. Zaczynasz się topić we własnej hipokryzji.	1
Ł ysy	Cyprianku, pozwolisz, że rozwinę twoje przemyślenia. Kierowca śpi w kabinie, na łóżku szefa, korzysta z szefa ogrzewania, dlatego nie dostaje ryczałtu noclegowego. Ryczałt noclegowy jest świadczeniem kompensacyjnym. Ma za zadanie skompensować wydatki związane z noclegiem. Co ma konpensować w przypadku kierowcy? Jakie wydatki ma kierowca korzystający z kabiny? Raczej wydatki są po stronie szefa. Związku z powyższym ustawodawca wycofał się z uchwały "Siedmiu Tetryków ", bo była sprzeczna z Kodeksem Pracy. Dla jasności, Pan Kierowca ma prawo noclegować w hotelach, ale pracodawca nie ma obowiązku takiego gigusia zatrudniać. Panu kierowcy pozostaje poszukać "ucciffej "firmy.
~Ordynator jest jeden!	Glaca bywają sytuacje w których za prom nie płaci dziad. Capito?
~driver	chyba przez wisłe w janowcu
~Ordynator jest jeden!	Glupiś jak but.