ID: 247597
Śnieg bądź lód na dachu = 500 zł mandatu i 6 punktów karnych
ID: 247597
ID: 247597
Choć do astronomicznej zimy zostało jeszcze trochę czasu, w ostatnich dniach nocne przymrozki zdecydowanie o niej przypomniały. Rano szyby w autach parkowanych na powietrzu były skute lodem, a na plandekach pojazdów ciężarowych zebrana woda zamieniła się w tafle lodu.
Choć do astronomicznej zimy zostało jeszcze trochę czasu, w ostatnich dniach nocne przymrozki zdecydowanie o niej przypomniały. Rano szyby w autach parkowanych na powietrzu były skute lodem, a na plandekach pojazdów ciężarowych zebrana woda zamieniła się w tafle lodu.
~etransport.pl
Posty (91)
~Sponsor | W związku z tym że 500 im się należy, muszą się twz znaleźć tacy co to sfinansuja | |||
PavelSPM
| Żeby zadbać o innych i o sobie to wystarczy kierowcy powstrzymać się od wykonywania pracy, nie tracąc prawa do wynagrodzenia, na podstawie art. 210 § 1 Kp, zawiadamiając (SMS) o tym niezwłocznie przełożonego i prosząc go o osobę uprawnionej do prac na wysokości powyżej 3 metrów" (lub asystę, gdy kierowca posiada takie uprawnienia). Ale "szefu" to, na pewno, nie spodoba się bo on nie wchodzi w rozumienie znaczenia innych i gdzieś "w dup... " ma kierowców jak i innych uczestników ruchu drogowego, bo to "wyjątkowy twór", dla kogo liczy się tylko pieniądze i dochód, nawet kosztem ryzyka zdrowia i życia swojego pracownika i innych ludzi. Dla wszystkich miły nie będziesz. Wybór co robić i czym ryzykować należy i dostępny każdemu. | |||
~Guma i Lewatywa | Brawo. !!! Szoferacka hołota musi być trzymana w ryzach. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem. | |||
kevlar
| PavelSPM nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Kierowca ma swoje racje bo nie ma infrastruktury do odśnieżania czy usuwania lodu z dachu. Użytkownik drogi też ma swoje racje bo gdy lecą mu płaty lodu zagrażające życiu to ma prawo walczyć o swoje. Państwo wymaga a nie daje narzędzi. I to jest chore. Jak byłaby infrastruktura d tego typu czynności to by było lepiej i by były podstawy do karania bo wiadomo że LENIE CO IM SIĘ NIE CHCE ZAWSZE SIĘ ZNAJDĄ. Niestety w tym dzikim kraju na obecną chwilę to jest temat niczym UFO. | 1 | ||
kevlar
| Jak to się mówi "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane"... Bardzo mało jest tych stanowisk. To takie chore że kierowca nie chcąc narażać swojego życia ryzykuje życiem innych. Ja to rozumiem ale prawo i Ci co je ustanawiają nie do końca. Wystarczy niewiele żeby to zmienić ale to zależy od ustanowienia przepisów. Póki nie zginie pod taflą lodu ktoś z czołówki decydentów to będzie jak jest. I na MOPach najważniejsza będzie sprzedaż żarcia a nie miejsce do obsługi ciężarówki. | 1 | ||
~bhpo | wystarczy tak niewiele by to zmienic. . wystarczy powiedziec : nie jade, bo mam lod na naczepie i juz. kevlar - powiesz tak? | |||
~TOCO | jak zwykle kierowca traktowany jak śmieć i jego zdrowie i zycie nikogo nie interesuje spadnie na łeb w nocy z oblodzonej naczepy nikt sie tym nie przejmie, dostanie gazem w gabinie i rurką w łeb kogo to interesuje najwazniejsze są mandaty i pieniądze z mandatów | |||
~Gucio | Naczepa załadowana, stoję na zwykłym Mopie, gdzie jedyną opcją jest jakaś toaleta, w jaki bezpieczny sposób mam tej czynności dokonać, by nie zrobić siebie trupem lub inwalidą w najlepszym przypadku. Nie chcę zabić siebie i nie chcę pozbawić życia, lub zrobić kaleką innych uczestników drogi. Czy ten co wymyślił te kary pomyślał o Naszym bezpieczeństwie?Będą rampy, na parkingach, na MOP, to będziemy korzystać, ale jak można karać ludzi za to "że chodzą boso skoro butów nie mają". | |||
~Ordynator teraz Pan! | Gucio temat rzeka. Jak zwykle o tej porze roku. | |||
~Eryk | Idziesz do sądu i wygrywasz | |||
~Ordynator teraz Pan! | Tu nie chodzi o sąd. Bardziej o konsekwencje. | |||
~Wwo | Mogliby zaczać od infrastruktury która by to umożliwiała. | |||
~Tadek | Proste rozwiązanie na dachu lód albo śnieg nie jechać w trasę czekać aż stopnieje. | |||
~Guma i Lewatywa | Szoferacka hołota musi być ćwiczona gumą i milicyjnym pejczem. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Lać zimnym końcem i gumy nie żałować. | |||
PavelSPM
| Kierowco... Śnieg na dachu - to nie jest wyłączny Twój problem, lecz przede wszystkim (!!!) Twojego PRACODAWCY! Podst awowym obowiązkiem pracownika jest "przestrzeganie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy" - pracownik ma obowiązek "wykonywać pracę w sposób zgodny z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy" (art. 211 pkt 2 Kp), a ponadto "uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani (... ) unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa (... ) oraz narazić kogokolwiek na szkodę" (art. 3 ust. 1 Uprd). Natomiast to "pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy" (art. 207 § 1 Kp) i jest on "obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki", a w szczególności ma m. in. obowiązek "organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy" oraz "zapewniać przestrzeganie w zakładzie pracy przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy" (art. 207 § 2 pkty 1-2 Kp). I wreszcie - "pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak (... ) utrzymany, aby korzystanie z niego (... ) nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę" (art. 66 ust. 1 Uprd). Co zatem zrobić, gdy na dachu zalega śnieg i lód, zaś Ty jesteś sam, a tym bardziej - gdy nie masz przeszkolenia i odpowiednich badań, uprawniających Cię do pracy na wysokości powyżej 3 m... ? Tu już w całości trzeba przytoczyć art. 210 Kp... Art. 210. § 1. W razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. § 2. Jeżeli powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia, o którym mowa w § 1, pracownik ma prawo oddalić się z miejsca zagrożenia, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. § 2. 1. Pracownik nie może ponosić jakichkolwiek niekorzystnych dla niego konsekwencji z powodu powstrzymania się od pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2. § 3. Za czas powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w przypadkach, o których mowa w § 1 i 2, pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia. Zatem konkludując... Po stwierdzeniu (właściwie - przy uzasadnionym domniemaniu, skoro nie możesz samodzielnie wykonywać ŻADNYCH prac na wysokości - w tym także oględzin... ) obecności na dachu śniegu i lodu, z którymi jazda będzie niewątpliwie wykonywaniem przez Ciebie pracy grożącej "niebezpieczeństwem innym osobom", gdy jednak w związku z wadliwą organizacją pracy nie możesz oczyścić dachu "w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy" (warunki prowadzenia prac na wysokości wynikają z przepisów szczegółowych... ) - jedynie, co możesz i powinieneś zrobić, to "powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. " Czyli - wysłać do szefa SMSa ze stosowną informacją, np. : "Śnieg i lód na dachu. Na podstawie art. 210 § 1 Kp powstrzymuję się od wykonywania pracy grożącej niebezpieczeństwem innym osobom. Na tej samej podstawie prawnej odmawiam samodzielnego wykonywania pracy na wysokości. Proszę o przyjazd osoby uprawnionej do prac na wysokości powyżej 3 metrów" (lub asysty, gdy kierowca posiada takie uprawnienia). Od tego momentu - możesz sobie stać (choćby do wiosny... ), nie tracąc prawa do wynagrodzenia, zaś problem ma wyłącznie Twój pracodawca. Jeżeli natomiast szef nie kwapi się z rozwiązaniem problemu - możesz wysłać kolejnego SMSa: "Samo powstrzymanie się od wykonywania pracy nie usuwa zagrożenia. Na podstawie art. 210 § 2 Kp oddalam się z tego miejsca. Będę w hotelu... przy ul... . ". Praca na DRABINACH. Pracę na DRABINIE na wysokości powyżej 2 m. dozwolono wykonywać TYLKO przez co najmniej 2 OSÓB. Asystent utrzymuje DRABINĘ i ubezpiecza pracownika od spadku z wysokości. Zgodnie § 110 ust. 1 r. o. b. h. p. przy pracach na: słupach, masztach, konstrukcjach wieżowych, kominach, konstrukcjach budowlanych bez stropów, a także przy ustawianiu lub rozbiórce rusztowań oraz przy pracach na DRABINACH i klamrach na wysokości powyżej 2 m nad poziomem terenu zewnętrznego lub podłogi należy w szczególności: 1) przed rozpoczęciem prac sprawdzić stan techniczny konstrukcji lub urządzeń, na których mają być wykonywane prace, w tym ich stabilność, wytrzymałość na przewidywane obciążenie oraz zabezpieczenie przed nie przewidywaną zmianą położenia, a także stan techniczny stałych elementów konstrukcji lub urządzeń mających służyć do mocowania linek bezpieczeństwa, 2) zapewnić stosowanie przez pracowników, odpowiedniego do rodzaju wykonywanych prac, sprzętu chroniącego przed upadkiem z wysokości jak: szelki bezpieczeństwa z linką bezpieczeństwa przymocowaną do stałych elementów konstrukcji, szelki bezpieczeństwa z pasem biodrowym (do prac w podparciu - na słupach, masztach itp. ), 3) zapewnić stosowanie przez pracowników hełmów ochronnych. Praca wykonywana przez CO NAJMNIEJ 2 OSOBY. Prace wykonywane na wysokości powyżej 2 m w przypadkach, w których wymagane jest zastosowanie środków ochrony indywidualnej przed upadkiem z wysokości, powinny być wykonywane przez co najmniej 2 osoby. Ponadto należy pamiętać, że prace na wysokości mogą być wykonywane jedynie przez ludzi spełniających określone wymagania zdrowotne. Wymagania te reguluje rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 30 maja 1996 r. w sprawie przeprowadzania badań lekarskich pracowników, zakresu profilaktycznej opieki zdrowotnej nad pracownikami oraz orzeczeń lekarskich wydawanych do celów przewidzianych w Kodeksie pracy (Dz. U. Nr 69. poz. 332 z późn. zm. ) | |||
silwio
| No... Łukaszenko na Białorusi jeździ po parkingach i zrzuca śnieg z dachu... bo to nie należy do obowiązków kierowcy... dobrze że on dalej rządzi... trzyma mocno za ryj takich durni jak Pavel... | -6 | ||
PavelSPM
| ~silwio nadal, dalej wygina się przed pseudo pracodawcami i liże im za poklepanie po plecach. Jak widać, mu to jeszcze nie znudziło. Przeciw prawdzie z potwierdzeniem jako wklejone przepisy zawsze ciężko coś przeciw sensownego skomentować jak i podać argumenty. | |||
~Remik | Powinni po tysiaku ładować i prawko na 3 miesiące zabrać to by się kur... lenie ruszyły do roboty ! Przez ten spadający lód możecie kogoś zabić ale co tam najlepiej nic nie robić tylko drzwi z tylu otoczyć... i to dla niektórych duży wyczyn !jpdl co za lenie śmierdzące | |||
~Gienio bieganie 10km | Taka to sytuacja. Kierowcy zawsze wiatr wkabine i śnieg w nsczepe. | |||
~andrzej tir 63 | brawo musi byc porzadek nie biale skarpety laptop w przedniej szybie prawo jazdy expresowo i szpan | |||
~Rokiczanka | Do remik podaj nr tel do Sebie to zadzwonie to mi snieg zwalisz. | |||
~dobry kolega | pawel spm takiego fajansiarza jak ty to tu nie widzialem poniewaz to szef odpowiada za stan naczepy a nie kierowca ktory jest powiedzmy 1000 km od firmy wiec w razie wypadku jak lod spadnie i uszkodzi inne auto to szef odpowiada ty wstretny nierobie jak smiesz rozpowszechniac takie brednie na et | |||
~Wolf69 | Ciekawe ilu takich de*ili jak remik chociaż raz chodzili po dachu zarzucając śnieg bądź lód? Ja byłem tylko raz i więcej się nie skuszę. | |||
PavelSPM
| ~dobry kolega 2019-12-04 12:16:58 "pawel spm takiego fajansiarza jak ty to tu nie widzialem poniewaz to szef odpowiada za stan naczepy a nie kierowca ktory jest powiedzmy 1000 km od firmy wiec w razie wypadku jak lod spadnie i uszkodzi inne auto to szef odpowiada ty wstretny nierobie jak smiesz rozpowszechniac takie brednie na et" Weź podaj na mnie do sądu. Czy w końcu kiedyś nauczysz się czytać ze zrozumieniem? Kto czy jaki przepis może zmusić kierowcy pojechać ze śniegiem (lodem) na dachu lub bez uprawnienia czy asysty wejść na dach żeby doszło do wydarzenia? Jeśli kierowca nie ma mózgów (jak ty) to pojedzie czy polezie na dach szukać na swoją chorą głowę przygod a jeśli chociażby trochę ma mózgów to postąpi inaczej (jak podałem w górze). Wybór jak postąpić (kim i/lub czym ryzykować) należy i dostępny każdemu. | 2 | ||
~dobry kolega | Kierowca wiedzac ze ma oblodzony dach i moze spowodowac to katastrofe nie powonien wyjechac na droge | |||
ninobzik
| Ciekawa porada. Tyle teorii, co z praktyką? | -1 | ||
~Pan Kierowcaa | Kierowca Ma Zasrany Obowiązek Zzucic Lód Z Naczepy. Jeden Mi Szybę Zniszczył. To Go To Drogo Kosztowało. Ale Nauka Kosztuje. Nic Za Darmo | |||
~Gucio | 2019-12-04 14:32:13 Jak mam bezpiecznie to zrobić nie narażając swojego zdrowia lub życia, naczepa załadowana i zaplombowana zwykły parking???Dodam, że znam przypadek, gdzie kierowca próbował dokonać tej czynności, bo chciał mieć spokojną głowę i spadł z naczepy, dziś ma swoje święto 1 listopada. | |||
~Gucio | To nie chodzi o lenistwo, bo większość zdaje sobie z tej sytuacji sprawę, ale to nie osobówka, gdzie weźmiesz kawałek szczotki i odśnieżysz całe auto. Sprawa nie jest taka prosta jakby mogła się wydawać. | |||
~Kocyk | Po opadach śniegu więcej jeździ nieodsniezonych osobowek niż aut ciężarowych. Różnica polega tylko na powierzchni nieodsniezonej. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.