ID: 237964
Poszukuję naciągniętych pracodawców - UWAGA OSZUST Z OKOLIC PRZEWORSKA!!! - Wejdź, przeczytaj, podaj
Witam, poszukuję pracodawców głownie z podkarpacia / małopolski, bo wiem, że tacy są naciągniętych na ckliwe historie pracownika - Pana D. który opowiada o tym, że dziecko ma śmiertelnie chore lub, że mu zmarło a żona jest w depresji itp.
Pan D. poszukuje pracy, odpowiada na ogłoszenia i przy bliższym poznaniu okazuje się, że wszystkie możliwe nieszczęścia jakie są na świecie spadły na chłopaka. Nam również zrobiło się go żal, bo powiedział, że nie ma pieniędzy na dojazd do nas, nie ma auta (to chyba prawda akurat) oraz na życie ale bardzo chce pracować. Nam powiedział, że dziecko ma chore na białaczkę, że poprzedni pracodawca go oszukał i zostawił na lodzie bez kasy a on dwoje małych dzieci ma w tym jedno chore oraz żonę na utrzymaniu. Uwierzyliśmy w to i naprawdę chcieliśmy pomóc. Dostał zaliczkę zanim w ogóle wyjechał w trasę, pieniądze miały służyć sfinansowaniu wyjazdu do lekarza dla chorego dziecka. Takie zaliczki brał co tydzień, no bo jak mówił - nie ma za co żyć a dziecko chore. W ciągu miesiąca przepracował 9 dni w trasie - tylko tyle, bo zawsze było coś na przeszkodzie, że nie mógł jechać. W końcu sprzeciwiliśmy się dawać mu pieniądze i wtedy zaczęła wychodzić druga natura tego Pana. On po prostu żądał kolejnej zaliczki do przodu zanim wyjedzie, mimo że dwa dni wcześniej dostał już takową. Dodam, że prosiłam go kilkukrotnie o przyniesienie świadectw pracy od poprzednich pracodawców. Zawsze obiecywał, zawsze wymawiał się niepamięcią, jednakże przestrzegał nas przed jednym ze swoich poprzednich pracodawców. Postanowiłam w końcu się z nim skontaktować i okazało się, że Pan D. i jemu taką samą historię sprzedał, z tym, że w tej wersji to mu syn zmarł i żona w depresji jest i też samochód więcej stał niż jeździł. W odruchu serca nie tylko dostawał pieniądze ale też dowoził mu ten człowiek jedzenie. Na nieszczęście dla Pana D. ten Pan postanowił sprawdzić w USC oraz w miejscowych parafiach czy faktycznie zmarło mu dziecko, bo rzekomo martwy syn, wybiegł kiedyś radośnie z domu, podczas jednej z wizyt. Człowiek był po prostu w szoku. Okazało się również, że jednocześnie zatrudnił się w dwóch firmach i jeden samochód stał w jego rodzinnym Dębowie u rodziców, a drugi w Grzęsce i jeździł w kratkę raz u jednego, raz u drugiego pracodawcy, oczywiście zawsze wymawiając się jakimiś rodzinnymi sprawami. Oczywiście stałym motywem jest branie zaliczek na życie, na chore dzieci itp., których nie można odzyskać. Pan jest z okolic Przeworska na pokarpaciu. Poszukuję pozostałych naciągniętych pracodawców, bo Pan D. to mitoman, bez skrupułów i żerujący na podstawowych ludzkich odruchach. To jest jego sposób na życie. Z jego opowieści wynika, że każdy go okradał i oszukiwał. Jeżeli ktoś go kojarzy chociażby z opowiadań to proszę o kontakt - 515 234 043.
Nie twierdzę, że wszyscy pracodawcy są krystalicznie czyści i fair wobec pracowników, chodzi mi o to, że są ludzie, których sposobem na życie jest żerowanie na tych, którzy chcą pomóc stanąć na nogi.
Witam, poszukuję pracodawców głownie z podkarpacia / małopolski, bo wiem, że tacy są naciągniętych na ckliwe historie pracownika - Pana D. który opowiada o tym, że dziecko ma śmiertelnie chore lub, że mu zmarło a żona jest w depresji itp.
Pan D. poszukuje pracy, odpowiada na ogłoszenia i przy bliższym poznaniu okazuje się, że wszystkie możliwe nieszczęścia jakie są na świecie spadły na chłopaka. Nam również zrobiło się go żal, bo powiedział, że nie ma pieniędzy na dojazd do nas, nie ma auta (to chyba prawda akurat) oraz na życie ale bardzo chce pracować. Nam powiedział, że dziecko ma chore na białaczkę, że poprzedni pracodawca go oszukał i zostawił na lodzie bez kasy a on dwoje małych dzieci ma w tym jedno chore oraz żonę na utrzymaniu. Uwierzyliśmy w to i naprawdę chcieliśmy pomóc. Dostał zaliczkę zanim w ogóle wyjechał w trasę, pieniądze miały służyć sfinansowaniu wyjazdu do lekarza dla chorego dziecka. Takie zaliczki brał co tydzień, no bo jak mówił - nie ma za co żyć a dziecko chore. W ciągu miesiąca przepracował 9 dni w trasie - tylko tyle, bo zawsze było coś na przeszkodzie, że nie mógł jechać. W końcu sprzeciwiliśmy się dawać mu pieniądze i wtedy zaczęła wychodzić druga natura tego Pana. On po prostu żądał kolejnej zaliczki do przodu zanim wyjedzie, mimo że dwa dni wcześniej dostał już takową. Dodam, że prosiłam go kilkukrotnie o przyniesienie świadectw pracy od poprzednich pracodawców. Zawsze obiecywał, zawsze wymawiał się niepamięcią, jednakże przestrzegał nas przed jednym ze swoich poprzednich pracodawców. Postanowiłam w końcu się z nim skontaktować i okazało się, że Pan D. i jemu taką samą historię sprzedał, z tym, że w tej wersji to mu syn zmarł i żona w depresji jest i też samochód więcej stał niż jeździł. W odruchu serca nie tylko dostawał pieniądze ale też dowoził mu ten człowiek jedzenie. Na nieszczęście dla Pana D. ten Pan postanowił sprawdzić w USC oraz w miejscowych parafiach czy faktycznie zmarło mu dziecko, bo rzekomo martwy syn, wybiegł kiedyś radośnie z domu, podczas jednej z wizyt. Człowiek był po prostu w szoku. Okazało się również, że jednocześnie zatrudnił się w dwóch firmach i jeden samochód stał w jego rodzinnym Dębowie u rodziców, a drugi w Grzęsce i jeździł w kratkę raz u jednego, raz u drugiego pracodawcy, oczywiście zawsze wymawiając się jakimiś rodzinnymi sprawami. Oczywiście stałym motywem jest branie zaliczek na życie, na chore dzieci itp., których nie można odzyskać. Pan jest z okolic Przeworska na pokarpaciu. Poszukuję pozostałych naciągniętych pracodawców, bo Pan D. to mitoman, bez skrupułów i żerujący na podstawowych ludzkich odruchach. To jest jego sposób na życie. Z jego opowieści wynika, że każdy go okradał i oszukiwał. Jeżeli ktoś go kojarzy chociażby z opowiadań to proszę o kontakt - 515 234 043.
Nie twierdzę, że wszyscy pracodawcy są krystalicznie czyści i fair wobec pracowników, chodzi mi o to, że są ludzie, których sposobem na życie jest żerowanie na tych, którzy chcą pomóc stanąć na nogi.
Pan D. poszukuje pracy, odpowiada na ogłoszenia i przy bliższym poznaniu okazuje się, że wszystkie możliwe nieszczęścia jakie są na świecie spadły na chłopaka. Nam również zrobiło się go żal, bo powiedział, że nie ma pieniędzy na dojazd do nas, nie ma auta (to chyba prawda akurat) oraz na życie ale bardzo chce pracować. Nam powiedział, że dziecko ma chore na białaczkę, że poprzedni pracodawca go oszukał i zostawił na lodzie bez kasy a on dwoje małych dzieci ma w tym jedno chore oraz żonę na utrzymaniu. Uwierzyliśmy w to i naprawdę chcieliśmy pomóc. Dostał zaliczkę zanim w ogóle wyjechał w trasę, pieniądze miały służyć sfinansowaniu wyjazdu do lekarza dla chorego dziecka. Takie zaliczki brał co tydzień, no bo jak mówił - nie ma za co żyć a dziecko chore. W ciągu miesiąca przepracował 9 dni w trasie - tylko tyle, bo zawsze było coś na przeszkodzie, że nie mógł jechać. W końcu sprzeciwiliśmy się dawać mu pieniądze i wtedy zaczęła wychodzić druga natura tego Pana. On po prostu żądał kolejnej zaliczki do przodu zanim wyjedzie, mimo że dwa dni wcześniej dostał już takową. Dodam, że prosiłam go kilkukrotnie o przyniesienie świadectw pracy od poprzednich pracodawców. Zawsze obiecywał, zawsze wymawiał się niepamięcią, jednakże przestrzegał nas przed jednym ze swoich poprzednich pracodawców. Postanowiłam w końcu się z nim skontaktować i okazało się, że Pan D. i jemu taką samą historię sprzedał, z tym, że w tej wersji to mu syn zmarł i żona w depresji jest i też samochód więcej stał niż jeździł. W odruchu serca nie tylko dostawał pieniądze ale też dowoził mu ten człowiek jedzenie. Na nieszczęście dla Pana D. ten Pan postanowił sprawdzić w USC oraz w miejscowych parafiach czy faktycznie zmarło mu dziecko, bo rzekomo martwy syn, wybiegł kiedyś radośnie z domu, podczas jednej z wizyt. Człowiek był po prostu w szoku. Okazało się również, że jednocześnie zatrudnił się w dwóch firmach i jeden samochód stał w jego rodzinnym Dębowie u rodziców, a drugi w Grzęsce i jeździł w kratkę raz u jednego, raz u drugiego pracodawcy, oczywiście zawsze wymawiając się jakimiś rodzinnymi sprawami. Oczywiście stałym motywem jest branie zaliczek na życie, na chore dzieci itp., których nie można odzyskać. Pan jest z okolic Przeworska na pokarpaciu. Poszukuję pozostałych naciągniętych pracodawców, bo Pan D. to mitoman, bez skrupułów i żerujący na podstawowych ludzkich odruchach. To jest jego sposób na życie. Z jego opowieści wynika, że każdy go okradał i oszukiwał. Jeżeli ktoś go kojarzy chociażby z opowiadań to proszę o kontakt - 515 234 043.
Nie twierdzę, że wszyscy pracodawcy są krystalicznie czyści i fair wobec pracowników, chodzi mi o to, że są ludzie, których sposobem na życie jest żerowanie na tych, którzy chcą pomóc stanąć na nogi.
~Lena*.147.35.110.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
*.147.35.110.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
Posty (55)
~zcx 2018-11-21 20:06:57 | na telefon to sobie można pizze zamówić a nie oczekiwać odpowiedzi o pracownikach. | |||
~kompost z łysych 2018-11-21 20:19:52 | Koński zwisie jakoś na ciebie lokówka nie działa, ba nawet sprawia ci przyjemność. Jak to z tobą jest? Przyznaj się | |||
~ngine 2018-11-21 20:37:16 | Jeśli to prawda, to wyjątkowo bezczelny cham, bez godności, bez skrupułów i bez rozumu. Trzeba mieć sieczkę pod deklem, żeby takie historie wymyślać. Gościa należy przymusowo oddać na leczenie. Współczuję. | |||
~Z komputera 2018-11-21 20:51:48 | Również | |||
~gość 2018-11-21 22:22:37 | -pożycz 5 tyś -nie mam -to 2tyś -też nie mam -a 1tyś - mam 100zł -ok, może być | |||
~max 2018-11-22 11:03:03 | Ilu jusz masz pokrzywdzonych Lena, 20, 40 skoro wczoraj w ciągu kilku godzin znalazłaś 4, odzew lepszy niż list gonczy, to się nie mieści w rachunku, prawdopodobieństwa normalnie, statystycznie rzecz ujmując należą się gratulacje za popularnośč portalu | 1 | ||
~Alan 2018-11-23 11:36:20 | Znam tego Pana i mi też jest winny pieniądze... ale już jestem w kontakcie z Lena | |||
~cvx 2018-11-23 11:43:30 | nagle się okazuje że wszyscy go znają i wszyscy go zatrudniali. co jeszcze wymyślicie. | |||
~kierowca 2018-11-23 12:02:46 | Tak tacy dobrzy pracodawcy, że płakali razem z nim i dawali kasę. Za chwile się okaże, że jest znany od Pomorza aż po Tatry. | |||
~max 2018-11-23 12:04:00 | ewidentnie widać że baba kłamie, pewnie nikt u niej nie chce pracować, to ludzi oczernia, z jednej strony dobre serce, z drugiej zemsta, zawziętość, cięszki przypadek... | 1 | ||
~max 2018-11-23 12:07:59 | Powinna pracowaćw opiece społecznej, a po pracy dorabiać jako kat, to jest sposob na zycie dla niej, a nie żaden bisnes | |||
~max 2018-11-23 12:10:50 | Do biznesu to trzeba mieć głowę, a jak ktoś sobie nie radzi to potem wypisuje w frustracji bzdury na forum | |||
~Michał 2018-11-23 12:43:12 | I tak mu nic nie zrobia jak głupki dawali to sorry | |||
~cvx 2018-11-23 13:01:55 | jeszcze się okaże, że zaliczki które pobrał nie pokrywają wynagrodzenia które powinien otrzymać ale wielki szum jest. bo jakby było inaczej to autor nie omieszkał by o tym napisać. | |||
~max 2018-11-23 13:04:33 | Wierzysz w to że pracodawcy to frajerzy i to na tak ogromną skalę? jak pracownik sprawdzony to nie powiem człowiek człowieka zrozumie, wesprze jak może, ale przychodzi świerzy i wciska bakę i sypią groszem? , no sorry ale ja tej bajki nie łykam | 1 | ||
~marta 2019-10-27 15:51:32 | Polecam Bardzo skuteczną Panią Mecenas mistrz prawa transportowego 602492180 | |||
~Łojej 2019-10-27 16:38:34 | Panie D. Z pod Przeworska. Kocham Pana braterską, nie gejowską miłością, jak kombatant kombatanta. Dobrze Pan dziadów w członka robił. Życzę wszystkiego najlepszego. Dziadom na pochybel. Maszoszońskiegu koński członek w żyć. | |||
kiero82
2019-10-27 16:55:30 | Łojej Za co go kochasz? Za to, że jest złodziejem i oszustem? | |||
~Łojej 2019-10-27 17:09:59 | A kogo oszukał? Czy można zgwałcić prostytutke? | |||
~Łojej 2019-10-27 17:11:43 | Prostytutkę | |||
kiero82
2019-10-27 17:22:32 | A nie można? | |||
kiero82
2019-10-27 18:16:09 | Można, tylko czy się da. Oczywiście źle napisałem powyżej, bo taki czyn jest obrzydliwy i najgorszy. | |||
ninobzik
2019-10-27 18:19:47 | Śmiać się czy płakać?? Ckliwa historia z małym prawdopodobieństwem prawdy. O ile cokolwiek miało miejsce, to sama zaliczki dawała, byłe łoś pojechał. | 2 | ||
~Viking 2019-10-27 21:11:51 | Jak można zgwałcić prostytutkę? pytał kiedyś s. p. Andrzej L. A ja teraz pytam, jak można okraść polskiego siewoznika? Przecież to fizycznie nie możliwe, gdyż on nigdy nie ma pieniędzy. Wiecznie tylko dokłada do biznesu. Gdyby nie Babci renta, poszedł by z torbami. | |||
~Pan Ordynator 2019-10-27 21:39:50 | Mam rozumieć że ktoś wydymał dziadów? | -1 | ||
~rzep 2019-10-27 22:38:34 | ruchnął dziad dziada, xd | |||
~rzep 2019-10-27 22:39:26 | ale aktorzyna z tego kierowcy, że ludzi robi na szaro... | |||
~Pan Ordynator 2019-10-27 22:40:19 | To dziada musiało zaboleć. | |||
~Pan Ordynator 2019-10-27 22:51:04 | Dobrze że glaca mieszka daleko, bo nastęony by go wydymał. A ile by potem kwiku było! | |||
~Cyprian 2019-10-28 11:14:04 | A teraz sobie wyobraźcie, że któremuś kierowcy będącemu w trasie, naprawdę zachoruje lub wpadnie pod samochód dziecko i będzie chciał zjechać. Kto mu teraz uwierzy? Przez takich kłamliwych gnojków, w poczciwych ludziach zginą ostatnie ludzkie odruchy. A lewactwo jak to lewactwo. Zamiast napiętnować cwaniaka, oszusta i złodzieja, wyśmiewa naiwnego dobroczyńcę. To takie lewackie. To samo jest przy pożyczaniu pieniędzy. W Polsce jeśli pożyczysz pieniądze komuś kto ci ich nie odda, nikt nie będzie obwiniał dłużnika. Każdy nazwie frajerem wierzyciela. Ja się temu sprzeciwiam. Podziwiam i pochwalam pracodawcę który próbował pomóc, a gnoja który próbował żerować na dobrym sercu powinna spotkać kara. Już opisywałem historię pracodawcy, który na chorobowym nie zmniejszył mi pensji nawet o złotówkę. Dostawałem pieniądze i od niego, i z ZUSu. Jednak w zamian czułem się zobligowany do jak najszybszego powrotu do pracy. Nosiłem gips tak długo jak długo było to koniecznie i ani jednego dnia dłużej. Dobrze pracować ze świadomością, że na wypadek czarnej godziny pracodawca pomoże. Ustawi pracę tak aby człowiek był w domu kiedy potrzeba, da zaliczkę czy nawet pożyczy pieniądze, kiedy zajdzie taka konieczność. Nie drwijcie sobie z takich pracodawców, bo to na naszym rynku rzadkość. To oszustowi należy się (tu pierwszy raz poparłbym łysego) lokówka w zadek, czy jak pisze inny forumowicz, gumowanie. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.