ID: 215599
Małe Ojczyzny, czyli mafia pszenno - buraczana.
ID: 215599
ID: 215599
Posty (24)
trucking
8 lat temu | PUT-BILLEM!!! Padłe m na pysk, krztusząc się popijanym własnie Carlsbergiem... Ale ten Bruklin Wielkopolski... To już brzmi groźnie ; ) | 1 | ||
Yeti
8 lat temu | Ja czekam na Wasze historie... Trucking, wierz mi, ze takich smaczków mam jeszcze kilka do publikacji, ale ciekaw jestem, czy tylko w WLKP są takie klimaty... ? | 1 | ||
Leeon
8 lat temu | "Każdy z nas ma jakiś dom, nie w sensie metrów kwadratowych powierzchni mieszkalnej, ile raczej miejsca, do którego się wraca, to sąsiedzi, miasteczko czy wieś, lokalne zwyczaje, historia, zdarzenia, które najczęściej dzieją się, gdy jesteśmy daleko od domu. " Tak prawisz i... dobrze prawisz. Jestem Dolnoślązakiem, kiedy przeniosłem się w Świętokrzyskie długo nie wiedziałem gdzie jest mój dom. Jak jechałem do pracy do Wrocławia, to mówiłem że jadę do domu. Jak wracałem do domu, to mówiłem że jadę na szkieletczyznę. Po jakimś czasie do pracy jechałem do domu, a wracałem... też do domu. Później - do pracy, to do pracy a na szkietetczyznę - do domu. Po kilku latach mieszkania w Anglii, wracałem samochodem do... domu (?) Gdy zjechałem z promu w Dover i zacząłem jazdę po normalnej (lewej) stronie - powiedziałem sobie "coorwa! nareszcie w domu" Gdzie zatem jest ten mój dom? Mam ich wiele? Czy jestem bezdomny? Histori i o jakich piszesz każdy z nas ma... wiele, nie każdy z nas potrafi je opowiedzieć w taki jak Ty sposób. ; -) | 3 | ||
trucking
8 lat temu | Yeti, nie tylko WLKP... lubuskie też skrywa swoje historyjki ; ) | |||
capri
8 lat temu | Małe Ojczyzny... wielka litera jednak. Coś w tym jest. Lubimy myśleć o sobie jako o obywatelach świata albo (chociaż) Europy. Nie neguję tego, przeciwnie, świetnie, że możemy się tak czuć, nie zawsze było to takie oczywiste. Ale już do kosmopolityzmu, takiego wprost z definicji słownikowej, nie jestem przekonana. Za nic nie dałabym się oderwać od korzeni, wyprzeć się swojego miejsca na Ziemi. Jasne, że w każdym z takich miejsc jest to, co umieszcza się w reklamowych folderach i artystycznych albumach. I jest to, z czego się kpi autoironicznie lub z czego kpią inni. Nieważne, czy rzecz w śmiesznostkach gwary, "pszenno - buraczanych mafiach" czy innych detalach. Dobrze, że są :) Leeon - " (... ) Gdzie zatem jest ten mój dom? Mam ich wiele? Czy jestem bezdomny? (... ) " Wiem, miało być retorycznie. Ale nie mogę się oprzeć słowom, które lubię, a są rodzajem łącznika między odpowiedzią na takie pytania a frazą o małych Ojczyznach: "Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu" (Antoine de Saint-Exupéry). To chyba clou - mieć dokąd wracać. Po "wojnie" i po najpiękniejszej podróży. I jeszcze: " (... ) Historii o jakich piszesz każdy z nas ma... wiele, nie każdy z nas potrafi je opowiedzieć w taki jak Ty sposób. ; -) " Ty akurat potrafisz... tylko się coś obijasz ostatnio ; ) | 4 | ||
Yeti
8 lat temu | Leeon, pięknie podsumowales klimat. Juz wiem, ze warto zaczerpnąć z domowego gara. Przynajmniej niektórym posmakuje128522; | 2 | ||
Leeon
8 lat temu | Pacholęciem będąc czytałem knigę "Pan Samochodzik i Templariusze", Jest tam takie zdanie "Tam dom twój, gdzie serce twoje". Pacholęciem dawno być przestałem, a zdanie to pamiętam. Myślę - Yeti, że to najbardziej lapidarne streszczenie tego co napisałeś. Moim szczęściem jest to, że serce zostawiłem w kilku miejscach. A może to przekleństwo? ; -) | 1 | ||
irish_dude
8 lat temu | Świetna historia, uśmiałem się :-) Byłem w Brooklyn, NY, ale w wielkopolskim jeszcze nie :-) A myślałem o sobie, że jestem obieżyświatem :-) | 1 | ||
capri
8 lat temu | A to nie było tak, że u Nienackiego kluczem do odnalezienia dóbr Templariuszy był biblijny cytat "Tam skarb twój gdzie serce twoje"? | 1 | ||
trucking
8 lat temu | capri - to też ; ) | |||
capri
8 lat temu | Rzeczywiście, nie wiem dlaczego tak napisałam, dziękuję. | |||
MarcinSE
8 lat temu | Cytatowo tu się zrobiło... to może jeszcze "Tam gdzie my tam granice ojczyzny "... szkoda, że nie wszyscy temu hołdują! Natomiast do rzeczonego Americano bardziej pasuje tak jak śpiewał Grunwald -" nic to, że rany, nic to, że blizny. Gdzie my tam granica ojczyzny... " :) | 1 | ||
Leeon
8 lat temu | Capri ma (jak zawsze) rację. Pokiełbasiło mi się we łbie, "Tam dom twój, gdzie serce twoje" nie widziałem w knidze, tylko na makatce u mojej babci. Nie zmienia to faktu że zdanie pamiętam, jego źródło gdzieś mi się tylko zapodziało. Myślę że to przez tego Niemca - co to łazi po chałupie i różne rzeczy przede mną chowa. ; -) | 1 | ||
capri
8 lat temu | capri nie ma monopolu na rację, lubi polemiki. W oparciu o argumenty, wiedzę, poglądy... choć nie wyklucza emocji ; ) "Tam dom twój, gdzie serce twoje" widziałam w jakimś wierszu. Prosta, stara, mądra prawda. Łatwo powiązać skarb z domem, z miejscem dla serca. Nie każdemu za to łatwo powiedzieć "to mój dom". Nie mam na myśli ścian. Gdziekolwiek jednak rzuci nas życie, gdziekolwiek znajdziemy swoje miejsce, korzenie zostają, są w nas. Mam to za bogactwo, nie za okowy. | 1 | ||
trucking
8 lat temu | Ale z cytatem masz rację, u Nienackiego było o skarbie i sercu ; ) Z domami i korzeniami różnie bywa... Mój "stały" ma niecałe dwa lata i będzie naprawdę mój dopiero za jakieś 28 lat... "Czasowy" (choć najczęściej przeze mnie zajmowany) ma niecałe 500 koni, 6 kół i za małą lodówkę... A korzenie były, są i będą w zachodniopomorskim | |||
capri
8 lat temu | Pewnie czasem mam ; ) "Stały"? Jest coś stałego na tym świecie? :) Ale jeśli to właśnie to, co chciałeś zbudować, co jest domem... życzę, by trwało :) | |||
wesolek
8 lat temu | brawo brawo brawo. znakiem tego, wracamy do czasów dyrdymały.. tfuu, do czasów drzymały tam mój dom, gdzie wóz mój i szkapina moja. ::) ::) ::) | 1 | ||
torx
8 lat temu | świetną macie pogaduszkę. Pozdrawiam :) | |||
trucking
8 lat temu | capri - w życiu niewiele jest stałych rzeczy, spraw itp itd... dlatego ująłem to w cudzysłów. Powitać przy kawie i jajecznicy w niedzielny poranek ; ) | |||
Beess
8 lat temu | Yeti - gdyby można było oceniać w skali od 1 do 10, dostałbyś ode mnie 10 punktów ! :D. Czyta się z uśmiechem na twarzy ( w końcu o to chodzi ) i przypominają się stare dobre lata :) | |||
brainplose
8 lat temu | Yeti jestem pod wrażeniem, ujmujące, ciekawe, lekkie a jakże głębokie. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.