ID: 138135
Oczekiwanie na załadunek a rejestracja na tacho
ID: 138135
ID: 138135
Sytuacja:
Kierowca przyjechał do firmy i zatrzymał się na placu przed biurem o godzinie 13:00. Do godziny 13:10 pracował (zgłosił się w biurze, przedstawił numer załadunku i przedłożył formularz listu przewozowego CMR, a następnie otrzymał pager, którym miał zostać przywołany do biura w celu otrzymania numeru rampy, pod którą ma podstawić swój pojazd w celu załadunku. W magazynie było kilka ramp, kierowca miał poczekać na swoją kolej, a następnie podstawić się pod pierwszą rampę, która się zwolni.
Przed bramą na parkingu znajdowało się wiele innych pojazdów (z wielu różnych krajów) ; niektórzy kierowcy czekali w swoich kabinach na przywołanie pagerem, zaś inni korzystali z nieodpłatnego parkingu (odbierając przerwę, odpoczynek lub czekając po rozładunku na kolejne polecenie służbowe).
Po powrocie do kabiny - od 13:10 kierowca oczekiwał na sygnał przekazany przez pager i nie wykonywał w tym czasie żadnej pracy. Dowiadywanie się w biurze o dokładny termin przywołania było całkowicie bezcelowe, gdyż termin ten zależał od zakończenia czynności załadunkowych i formalnych przez poprzedników i nie był on znany przez osoby w biurze ("Masz pan pager, to pan czekaj. Może pół godziny, może dwie godziny - nie wiem, ile... "), zaś telefonowanie z biura do magazynu jedynie przedłużało czynności załadunkowe, odrywając magazynierów od pracy.
Pager zadzwonił o godzinie 14:30 i w tym momencie kierowca udał się do biura.
Pytanie:
Jaką aktywność (i dlaczego właśnie tę) kierowca powinien rejestrować na tachografie w okresie od 13:10 do 14:30?
Sytuacja:
Kierowca przyjechał do firmy i zatrzymał się na placu przed biurem o godzinie 13:00. Do godziny 13:10 pracował (zgłosił się w biurze, przedstawił numer załadunku i przedłożył formularz listu przewozowego CMR, a następnie otrzymał pager, którym miał zostać przywołany do biura w celu otrzymania numeru rampy, pod którą ma podstawić swój pojazd w celu załadunku. W magazynie było kilka ramp, kierowca miał poczekać na swoją kolej, a następnie podstawić się pod pierwszą rampę, która się zwolni.
Przed bramą na parkingu znajdowało się wiele innych pojazdów (z wielu różnych krajów) ; niektórzy kierowcy czekali w swoich kabinach na przywołanie pagerem, zaś inni korzystali z nieodpłatnego parkingu (odbierając przerwę, odpoczynek lub czekając po rozładunku na kolejne polecenie służbowe).
Po powrocie do kabiny - od 13:10 kierowca oczekiwał na sygnał przekazany przez pager i nie wykonywał w tym czasie żadnej pracy. Dowiadywanie się w biurze o dokładny termin przywołania było całkowicie bezcelowe, gdyż termin ten zależał od zakończenia czynności załadunkowych i formalnych przez poprzedników i nie był on znany przez osoby w biurze ("Masz pan pager, to pan czekaj. Może pół godziny, może dwie godziny - nie wiem, ile... "), zaś telefonowanie z biura do magazynu jedynie przedłużało czynności załadunkowe, odrywając magazynierów od pracy.
Pager zadzwonił o godzinie 14:30 i w tym momencie kierowca udał się do biura.
Pytanie:
Jaką aktywność (i dlaczego właśnie tę) kierowca powinien rejestrować na tachografie w okresie od 13:10 do 14:30?
Posty (120)
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | przprz jak spie czekajac na zal to odpoczywam czy nie? | 1 | ||
~maly | nie dalej jak 3 latka temu jak byla lipa z ladunkami i sie stalo po 2 dni na hiszpanii bo nie bylo co zaladowac i nie wiadomo bylo kiedy cos znajda to byla pauza czy dyspozycja? PrzPrz jestes czystoteoretykiem i to co piszesz nie ma zastosowania w zyciu codziennym albo nigdy nie jezdziles i nie czekales albo piszesz z nudow | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | maly wedlug przprz jak nie wiadomo kiedy to nie dyspozycja tylko praca | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | ale co sie dziwic jak gosc twierdzi ze jak robisz przerwe po 4, 5h jazdy to nie jest konieczne ustawienie lozka na tacho bo mozna tez koperte. | 1 | ||
~kiero | etransport usuwa watki niewygodne dla firm. portal nieprofesjonalny. : ( | 1 | ||
~Adios Amigo | Przprz prawidlowo czas pracy liczy sie od start do stop, bo jesli jestem np we Francji to swobodnie czasem dysponowac nie moge, do domu na obiad nie moge skoczyc. Jak tokarz czeka 3 godziny w pracy na mterial to co, wolne mu sie liczy? | 1 | ||
~STARY | /////// "jak spie czekajac na zal to odpoczywam czy nie?" i tu przydało by się trochę inteligencji, której ci chyba brakuje... stać - spać i mieć za to jeszcze zapłacone frajer i tak tego nie zrozumie... | 1 | ||
~raz dwa | jeśli czekasz, to czuwasz, czyli na logikę nawet jesteś aktywny, i to nie jest pauza, bo to są czynności związane z wykonywaniem pracy, ale... , jeśli zamiast pagera, miala by miejsce syt ze po dojechaniu do firmy, otrzymujesz info ze rozł cie za 12h np to na legalu kręcisz pauzę, dowcip polega na tym, ze niech np itd udowodni ci ze miałeś czuwać na pagera 12h a nie ze kazali ci podstawić sie za 12 h i ty w tym czasie dowolnie dysponowałeś swoim czasie:) | 1 | ||
~raz dwa | stary... jesli czekasz za sms, czy pagerem na wjazd, to nie jest pauza... , jestes aktywny... tak to widzi ustawodawca, a ze ty spisz w tym czasie? kogo to? nieważne jak jest, ważne jak to widzą przepisy | 1 | ||
~raz dwa | adios amigos? a kto ci broni? 3 dni na stopa w jedną... to czas pracy nawe, potem 9 pauzy i 3 dni z powrotem, tak widzi to ustawodawca... inna żecz, ze takiego ustawodawce to nawet nie powinni leczyć, tylko topić przy urodzeniu, nie mniej jednak, tak jest wg przepisów | 1 | ||
~Adios Amigo | To nie zmienia faktu, ze w 2 czy nawet w 5 godzin sie nie wyrobie. Wiec nie jest to czas wolny. | 1 | ||
~raz dwa | a kto mówi, ze dojazd do miejsca zamieszkania i z powrotem to czas wolny? to przecież prace inne, czyli czynnosci związane z wykonywaniem pracy, dopiero jak dojedziesz do miejsca zamieszkania, zaczyna liczyc ci sie pauza, przecie to jest w przepisach, wystarczy poczytac, duga zecz, ze jaki pracodawca na to pujdzie, abys na taką pauze zjechal? ale o tym przepisy juz nic nie mówia:) | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | raz dwa ale dojazd z domu do firmy nie jest inna praca i dokumentowac tego nie trzeba a przeciez niczym sie nie rozni od odjazdu z domu do auta ktore stoi po za baza. | 1 | ||
PrzPrz
| Grzywka: Różnica między dojazdem z miejsca zamieszkania do firmy a z firmy do samochodu stojącego poza bazą jest bardzo prosta - w świetle prawa tylko dojazd do auta poza bazą nie jest liczony jako odpoczynek lub przerwa. Art. 9 ust. 2 R561/2006: "Czas spędzony na dojeździe do miejsca postoju pojazdu objętego zakresem niniejszego rozporządzenia lub powrotu z tego miejsca, jeżeli pojazd nie znajduje się ani w miejscu zamieszkania kierowcy, ani w bazie pracodawcy, w której kierowca zwykle pracuje, nie jest liczony jako odpoczynek lub przerwa, chyba że kierowca znajduje się na promie lub w pociągu i posiada dostęp do koi lub do kuszetki. " To, że coś wygląda podobnie, to nie znaczy, że w świetle prawa stanowi to samo... I niestety - dojazd do auta poza bazą (oraz powrót) należy udokumentować (ręcznie na wykresówce, na wydruku lub wpisem manualnym na kartę) - jeżeli jechałeś jako pasażer - to jako "dyspozycyjność", a jeżeli kierowałeś samochodem osobowym, busem czy innym pojazdem nie objętym R561/2006 - ten czas należy udokumentować jako "inna praca". | 1 | ||
PrzPrz
| ~maly 15:21:31 jak byla lipa z ladunkami i sie stalo po 2 dni na hiszpanii bo nie bylo co zaladowac i nie wiadomo bylo kiedy cos znajda to byla pauza czy dyspozycja? *-*-*-* -*-*-*-*-*-*-*-*-* Miałem coś podobnego w tym czasie we Włoszech - po rozładunku we wtorek koło 11:00 stałem, robota znalazła się dopiero w piątek. Czekałem w kabinie na telefon, gotowy do natychmiastowego ruszenia dalej. Logiczne było, że polecenie od dyspozytora otrzymam w godzinach pracy firmy, a nie w środku nocy. Z tej prostej przyczyny - wykresówka była rysowana jako dyspozycja od 08:00 do 16:00 (z przerwą 30 minut w godzinach 10:30-11:00) - zgodnie ze zwykłym rozkładem czasem pracy określonym w Regulaminie pracy. Cały myk polegał natomiast na tym, że poza szefem i księgową - chyba tylko ja przeczytałem tenże Regulamin... | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | przprz jak by wszyscy stosowali sie do twoich wytycznych nie tylko tych poruszanych na tym watku to nie nadazali by zarabiac na mandaty | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | stales tak do piatku kreslac koperte codziennie od 8 do 16 w piatek zaladowales i zaczales odbierac odpoczynek tygodniowy | |||
PrzPrz
| Grzywka: Co do zaliczania "dyspozycyjności" jako przerwy: na oficjalnych stronach UE znalazłem bardzo ciekawy i obszerny (niemal 100 stron) dokument pt. : "Wyjaśnienie rozporządzenia (WE) nr 561/2006 ułatwiające zharmonizowane egzekwowanie przepisów podczas kontroli drogowych" (link: ://ec. europa. eu/transport/modes/r oad/social_provision s/doc/trace_explanat ory_text_pl. pdf - usuń spacje; dalej jako Wyjaśnienie). Wyjaśnienie, s. 27, 2. 2. 4. 3 Kontrola drogowa, lit. d) : " (... ) W pojeździe z załogą jednoosobową, jeżeli zapisano okres dyspozycyjności i nie ma dowodów na to, że okres ten nie został wykorzystany tylko na odpoczynek, to taki okres jest uznawany za przerwę przez organy egzekwowania prawa w wielu państwach członkowskich. " Wyjaśnienie, s. 37, 2. 2. 7. 3 Kontrola drogowa: " (... ) Uwaga: wymóg rejestrowania „ przerw” jako „ przerw” został wyraźnie określony. Jednakże, przed uznaniem zarejestrowanych okresów dyspozycyjności jako „ przerwy”, funkcjonariusze powinni ocenić, czy takie okresy zostały wykorzystane wyłącznie na odpoczynek. Jeżeli warunki te nie zostały spełnione, to doszło do naruszenia. " Czyli: "w wielu państwach członkowskich" - jeżeli "DYSPOZYCYJNOŚĆ" była wykorzystywana wyłącznie do wypoczynku, zaś kierowca jest w stanie uprawdopodobnić zarówno ten fakt (to na funkcjonariuszach spoczywa ciężar udowodnienia, że było inaczej), jak i samą legalność rejestrowania "DYSPOZYCYJNOŚCI" (tj. wykazać, że okres oczekiwania był mu znany z góry) - nie doszło do żadnego naruszenia, zaś okres ten jest uznawany za przerwę. Szkoda tylko, że niestety nie podano, w których państwach, a nadto - dlaczego tylko w niektórych, skoro dokładnie te same przepisy R561/2006, R3821/85 i Dyrektywy 2002/15/WE obowiązują w całej Unii... Tak czy inaczej - polecam lekturę (na stronach 53-54 jest np. wyjaśniona kwestia dokumentowania dojazdów i powrotów)... | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | zaczynasz sie zapetlac. proponuje zrobic c+e, przezejechac 4. 5h stana na 45min ustawiajac koperte i po jachac dalej. nastepnie poddac sie kontroli np. bag i pozniej wklaic na forum mandat po kontroli | 1 | ||
PrzPrz
| Grzywka: Było trochę inaczej. Tzn. tak - rejestrowałem "dyspozycyjność" w środę i czwartek od 08:00 do 16:00, i tak - odebrałem w weekend odpoczynek tygodniowy (we Wrocławiu), ale nie podjąłem ładunku i wróciłem na pusto (!) z Włoch (okolice Brescii) do Polski... Uprzedzając pytania - na pełnym legalu, część trasy pociągiem z Trydentu do Ratyzbony (Trento - Regensburg). To już jest jednak opowieść do zupełnie innego wątku... | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | tak na marginesie dlaczego kresliles dyspozycje skoro termin twojego zal byl blizej nie okreslony? | 1 | ||
PrzPrz
| Grzywka: Jeżeli masz kartę kierowcy i rejestrowałeś kiedykolwiek "dyspozycyjność", to pewnie zauważyłeś, że tachograf kasuje czas prowadzenia pojazdu bez przerwy z chwilą naliczenia 45 minut "dyspozycyjności"... Ale to jest już przecież przedmiotem zupełnie innego wątku - a sam zarzucasz, że odpowiadam nie na temat. Wróćmy do tematu. :) | |||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | nie odpowiedziales. | 1 | ||
PrzPrz
| Grzywka: Dlaczego "dyspozycyjność"? Ano dlatego, że w tamtym czasie jeszcze nie doczytałem Dyrektywy 2002/15/WE... Myślałem podobnie, jak Ty - i uważałem, że skoro nie wykonywałem w tym okresie niczego pożytecznego, tylko siedziałem w kabinie - to mogłem rejestrować co najwyżej "dyspozycyjność", żeby zaznaczyć swoją gotowość do wykonywania pracy w tym czasie... Jednak oczywiście powinienem wówczas rejestrować "inną pracę" - również w kontekście np. art. 9 ust. 1 Uocpk, zgodnie z którym "czasem dyżuru jest czas, w którym kierowca pozostaje POZA NORMALNYMI GODZINAMI PRACY w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy o pracę". | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | czyli pouczasz wszystkich a sam robisz jak ci w danej chwili pasuje. basta a dyspozycyjnosc to inaczej pasywny czas pracy nie przerwa | 1 | ||
~3-ci | Kjerofca powinien wyciągnąć ubecką legitkę i potpiertoloć kolesi. Tak widzę takie dywagacje. | 1 | ||
~3-ci | Dywagacje kulawych babci a w tym czasie Romki i Balgary już wciągają naszych mądrali dziurkami od nosa. I tyle z tego netowego popier-dywania. Idealne zajęcie dla nieudacznych urzędników i dyrdymalców teoretyków. Michy to nie napełni. | 1 | ||
PrzPrz
| Nie, Grzywka... :) To było ładnych parę lat temu, byłem młodszy, miałem mniej wiadomości... Errare humanum est... :) Teraz rejestrowałbym "inną pracę"... A co do "dyspozycyjności" - czyli "czasu gotowości" - definicja jest zawarta w przepisie art. 3 lit. b) Dyrektywy 2002/15/WE. Nie pozostawia ona miejsca na dowolne interpretacje, zwłaszcza w odniesieniu do będącego tematem tego wątku i wymienionego w tym przepisie wprost - czasu oczekiwania na załadunki i rozładunki (można się ewentualnie zastanawiać nad czasem oczekiwania na kolejne polecenia szefa, po zakończeniu rozładunku). | 1 | ||
PrzPrz
| ~3-ci: Przecież śmiało można podpiertalać Romków i Bułgarów... Jeżeli stanowią nieuczciwą konkurencję i nie stosują się do obowiązujących wszystkich przepisów, to czemu nie... ? Na pohybel wszystkim krętaczom - zwłaszcza innych nacji. Bujać - to ewentualnie my, ale na pewno nie nas... :) | 1 | ||
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\ | przprz czy ty jak jezdzisz (to oczywiscie zalozenie teoretyczne), miedzy dwoma dziennymi okresami jazdy "kreslisz" koperte czy lozko? | 1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz