Poruszam sprawę kradzieży paliwa, prucie plandek, oraz rabunek ładunku, i pobić oraz znieważeń na litwie na szoferach z innych krajów. Od 3 lat jeżdżę przez litwę i zawsze uciekałem z niej bo miałem auto na tarczki, teraz mam auto nowe na porcelankę i pierwszy raz musiałem zanocować, wybrałem optymalnie według innych najlepszy parking przy granicy z Łotwą i niestety rano budę się -500 litrów brak, wezwałem policję która przyjechała dopiero po 5 godzinach i interwencji konsula polskiego z wilna, spisano bumagę wot kaniec, tyle lat jest ten terror na litwie i do tej pory władze litewskie nie zrobiły tam z tym porządku, jest to jedyny lud który bierze w każdym miejscu, mało tego jest to u nich tradycja i honor krzywdzić innych, tzw. ich litewska fantazja, czy nie czas by cała transportowa Eoropa wzięła się za tego bydlaka i wszelkimi sankcjami zniszczyła jego chore żądzę które są tak obce cywilizowanym Europejskim narodom, przecież to rudy baszmak który stroi się w piórka orła, mam dowody że to skunks i śmierdziel którego każdy technik jest w stanie zniszczyć, uważam że litwa powinna ponosić skutki łamania przepisów AETR przez szoferów którzy je łamią by nie pauzować na terenie tego plugawego ludku jakim jest litwa, zapraszam do czynnej obrony.

~Sprawiedliwy

*.2.51.88