Sektor transportowy w Nawarrze podnosi alarm wobec polityki fiskalnej lokalnych władz, która, zdaniem przewoźników, stawia ich w wyjątkowo niekorzystnej sytuacji w porównaniu z innymi regionami Hiszpanii. Iskrą zapalną dla protestów stały się plany wprowadzenia nowej opłaty drogowej, która ma zasilić budżet Nawarry kwotą 96 mln euro.

Stowarzyszenie TRADISNA zwraca uwagę na brak transparentności i konsultacji ze strony władz. Przewoźnicy dowiadują się o kluczowych zmianach z mediów, co świadczy o ignorowaniu ich głosu w sprawach bezpośrednio dotyczących branży. Kontrowersje budzi też utworzenie spółki publicznej Nafarbide, odpowiedzialnej za obsługę nowej opłaty. Izba Obrachunkowa Nawarry wskazała, że jej powołanie wiąże się z wysokimi kosztami administracyjnymi, które mogą być nieproporcjonalne do uzyskanych korzyści finansowych.

TRADISNA podkreśla, że przewoźnicy z Nawarry od lat borykają się z jednymi z najwyższych obciążeń fiskalnych w Hiszpanii. W sąsiednich regionach, takich jak Baskijska Wspólnota Autonomiczna, funkcjonują systemy ulg podatkowych, które znacząco obniżają koszty działalności. Domagają się sprawiedliwego traktowania i wzywają władze Nawarry do zmiany podejścia oraz prowadzenia otwartego dialogu z branżą transportową.

Źródło: TRADISNA