Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

Składka zdrowotna musi się zmienić. Takie są oczekiwania przedsiębiorców

Utworzona: 2024-08-14


Premier Donald Tusk w ubiegły piątek zapowiedział, że minister finansów Andrzej Domański został zobowiązany do przyspieszenia i skonkretyzowania prac w kontekście zmian w składce zdrowotnej. Jest to obecnie najbardziej oczekiwana zmiana legislacyjna przez polskich przedsiębiorców.

Rząd musi być świadomy, że przedsiębiorcy potrzebują odciążenia, a podatek jakim była składka zdrowotna wprowadzona od momentu wejścia w życie Polskiego Ładu, doprowadził wiele firm, szczególnie sektora MŚP, do kryzysu, a czasem nawet upadłości. Nie chcemy poganiać rządu, ale jako przedsiębiorcy sygnalizujemy, że rozwiązywanie tego problemu trwa już za długo mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Składka zdrowotna musi się zmienić

Przedsiębiorcy przyznają, że wprowadzenie zmian w składce zdrowotnej od 1 stycznia 2025 byłoby optymalne, ale by było to realne należy jak najszybciej przedstawić projekt ustawy, a następnie dać przedsiębiorcom, w tym księgowym, prawnikom i doradcom podatkowym czas na zapoznanie się ze zmianami i wdrożeniem ich w życie.

Jesteśmy świadomi, że obecna sytuacja nie jest prosta, bo godzenie interesów przedsiębiorców z wielkimi potrzebami ochrony zdrowia jest jak godzenie ognia i wody. Uważamy jednak, że budżet państwa powinien się skupiać na wspieraniu gospodarki bez jednoczesnego uszczerbku na jakości ochrony zdrowia dodaje Hanna Mojsiuk.

Analiza ekspercka – co musi się zmienić w składce zdrowotnej?

Ekspertka Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Agnieszka Zamaro-Wiśniewska, biegły rewident, dyrektorka operacyjna spółki Zamaro Tax & Accounting specjalizującej się w rozliczaniu zobowiązań podatkowych i składkowych przedsiębiorstw z sektora MŚP, przygotowała analizę, z której wynika, jak powinna wyglądać składka zdrowotna, by być efektywna dla przedsiębiorców.

Zgodnie z założeniami, znaczna część przedsiębiorców miała płacić składkę zdrowotną w wysokości 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia. Po przekroczeniu określonych pułapów dochodów lub przychodów oraz w zależności od formy opodatkowania, składka ta ulegałaby zmianie. Jedynie dla przedsiębiorców rozliczających się na zasadach ogólnych składka byłaby stała kwotowo, natomiast w przypadku podatku liniowego po przekroczeniu dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia płacona byłaby składka w wysokości 4,9% od nadwyżki. W przypadku ryczałtu ewidencjonowanego składka wynosiłaby 3,5% od nadwyżki przychodu po przekroczeniu czterokrotności przeciętnego wynagrodzenia.

Propozycje te zostały w dużej mierze pozytywnie odebrane jako mające poprawić sytuację przedsiębiorców. Już wówczas postulowano jednak uproszczenie wyliczeń i położenie nacisku na opracowanie systemu umożliwiającego ograniczenie obsługi systemu składkowego. Niestety, zgłoszone poprawki do projektu ze strony członków koalicji nie tylko nie upraszczają tych rozliczeń, ale wręcz zachowują obecny, złożony stan rzeczy. Propozycja Lewicy, aby objąć składką ZUS także podatników CIT jest szczególnie problematyczna i może przynieść negatywne konsekwencje dla kolejnej grupy przedsiębiorców. Inne propozycje nie wprowadzają oczekiwanych uproszczeń, nadal bazując na progach dochodowych i skomplikowanych wyliczeniach składkowych mówi Agnieszka Zamaro-Wiśniewska.
Obiecana w kampanii wyborczej dobrowolność płacenia składek ZUS w rzeczywistości sprowadziła się do tzw. wakacji składkowych, które zwalniają jedynie jednego przedsiębiorcę zatrudniającego do 9 pracowników ze składek społecznych na jeden wybrany miesiąc, bez objęcia tym zwolnieniem składki zdrowotnej. Co więcej, procedura wnioskowania o zwolnienie jest na tyle sformalizowana, że koszty obsługi mogą przewyższyć korzyści z jego uzyskania.

Najbardziej efektywnym rozwiązaniem byłoby uproszczenie wyliczeń składki zdrowotnej poprzez powrót do stałej kwoty, analogicznie do składek płaconych na ubezpieczenia społeczne. Takie rozwiązanie znacząco obniżyłoby koszty związane z obsługą księgową, a także zredukowało biurokrację związaną z comiesięcznym składaniem deklaracji ZUS oraz rocznym rozliczaniem składki zdrowotnej dodaje ekspertka.
Istotny jest również aspekt skomplikowania przepisów - obecne rozliczanie składki zdrowotnej jest dla księgowych prawdziwym koszmarem.

Z punktu widzenia księgowych, którzy są obciążeni licznymi obowiązkami, uproszczenie systemu rozliczeń przyniosłoby również korzyści w postaci zmniejszenia nakładu pracy. Wydaje się zatem, że ideą przyjaznego państwa powinno być dążenie do uproszczenia obciążeń administracyjnych, a nie ich zwiększanie
dodaje Agnieszka Zamaro-Wiśniewska.
Północna Izba Gospodarcza jest gotowa do rozmów w zakresie składki zdrowotnej z przedstawicielami rządu – jeżeli oczywiście minister finansów i ministra zdrowia będą chcieli słuchać przedsiębiorców.

Źródło: Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie
Do ulubionych
FIRMOWY SPOTLIGHT
ADR Adviser Doradztwo i Szkolenia Jacek Pluta


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels