Nadlac to węgiersko-rumuńskie przejście graniczne, które nie cieszy się dobrą sławą. Wielu kierowców jeśli ma możliwość stara się omijać je szerokim łukiem. Na forum często piszą o napadach, rabunkach i imigrantach próbujących przekroczyć granicę. Dodatkowo ostatnio w związku z zaostrzeniem wymagań formalnych w związku z pandemia Covid, w dojeździe do przejścia granicznego tworzą się ogromne kolejki. Z informacji jakie nam przekazali zdarza się, że oczekują nawet 40 godzin! Kierowcy często zmuszeni są do postoju na poboczach a na tyłach swoich ciężarówek wywieszają kamizelki by być widocznym dla zmierzających do granicy innych aut. Kolejki mają także związek ze znaczną ekspansją tureckich przewoźników na kraje zachodnie. Brak przynależności do UE skutkuje kontrolami bagażu, często rozcinaniem plomb i zaglądaniem do środka a później całą masą dokumentacji związana z protokołami.
Druga strona medalu to celnicy rumuńscy, którzy słyną z nadgorliwości wobec wybranych kierowców. Niektórzy skarżą się na sposób w jaki odbyła się kontrola lub na samo zachowanie funkcjonariuszy. Poniżej filmiki nadesłane przez użytkowników.
Pewnie jest więcej takich przejść drogowych na mapie świata i z chęcią przyjrzymy się im bliżej. Jeśli posiadacie informację lub wiedzę, którą chcecie się z nami podzielić, zachęcamy do kontaktu pod adresem redakcja@etransport.pl.
Utworzona: 2021-12-04