Policjanci zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy wraz z naczepą. Dokładnie sprawdzili dokumenty kierującego zespołem pojazdów, jak też samochodu ciężarowego oraz naczepy. Skontrolowali także dokumentację przewozową oraz transportowany ładunek. I to właśnie on wzbudził podejrzenia interweniujących funkcjonariuszy. Według dokumentów na naczepie powinna znajdować się biomasa. Mundurowi zauważyli, że znajdują się tam też inne odpadki. Dlatego wezwali na miejsce pracowników Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, aby ci sprawdzili, czy ładunek odpowiada temu opisanemu w dokumentacji.
Inspektorzy potwierdzili przypuszczenia wrocławskich funkcjonariuszy i sklasyfikowali przewożony ładunek jako inny odpad. Śmieci zostały skierowane do specjalistycznej firmy zajmującej się ich dezaktywacją, a na nieuczciwego przewoźnika czekała niemała kara.
W związku z naruszeniem przepisów Ustawy o Transporcie Drogowym w wyniku postępowania administracyjnego nałożono na niego kary przekraczające łącznie 20000 złotych, m.in. za wykonywanie przewozu drogowego przez transportującego odpady bez dokumentu potwierdzającego rodzaj transportowanych odpadów.
Źródło: policja.pl
Utworzona: 2021-07-28