Czesc. Pytam bon tego wszystkiego jest już za wiele. Po rowach pełno tylko czasami półnagich, kuszących zło panienek. Kiedy przyłapałam męża na korzystaniu z takiej stójki skończyłam nasz związek. Wielokrotnie koledzy męża z firmy niby w żartach podśmiewali się że wracajac z trasy oni i mąż chodza na panienki ale myślałam że to żarty zresztą on mnie też tak zapewniał A tu prosze jak go przyłapałam wyśpiewał wszystko ze to niepierwszy raz ale on i kumple nie umnieli wytłumaczyc dlaczego to robia. Dodam tylko ze nie jestem oziembla i daje tylko w weekend ale naprawde nasze zycie bylo aktywne.

~Koczownik	5 lat minęło. Dalej tylko w weckend... ?
~maxkolanko	Ja mam lat 30, od 7 jeżdżę na przerzutach i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się skorzystać z tych leśnych skrzatów. W małżeństwie 9 lat, nigdy nie byłem w tym czasie z inną kobietą. Syfa nie chcę, a ses tylko z żoną. A jeśli ciśnienie za duże to mam ręce. Płacić za ses i jeszcze coś złapać? Nie jestem idiotą.
~Sergiej-TG	~maxkolanko (2014-08-04 23:37:16) ale kogo to obchodzi? ??
renata2	Obrzydzenie mam do facetów korzystających z usług takich panienek. Niczym się nie różnią od nich i to kur... i to kur... , już wolałabym żeby miał na boku drugą stałą babę! A teraz zobaczę ile takich kur... mnie zminusuje, wiadomo będzie jak "popularna" jest to usługa.
~gość	Uwaga. Jeśli jest ryczałt za spanie w kabinie, to i powinien być ryczałt za walenie konia w kabinie.
~terex	Nie te czasy. Dzisiaj kierowcy jeżdżą za pół darmo, mają sondy na bakach, to i skończyły się panienki.