Witam wszystkich forumowiczów. Proszę o odpowiedź na pytanie zawarte w tytule, ponieważ osobiście miałem następujący przypadek:
Wracając ze Szwajcarii (po rozładunku) do Niemiec (na zaladunek) o godz. 1. 00 w nocy, zaraz za granicą Szwajcarsko-Niemieck ą zatrzymało mnie do kontroli niemieckie BAG. Sprawdzili standardowe dokumenty i było ok. Ale przyczepili się do braku "książki pracy kierowcy" po ichnemu to KONTROLLBUCH. Oczywiście nie miałem, bo podobno do 3. 5 DMC nie trzeba, ale musiałem zapłacic mandat 75 euro. Chcieli 150 euro, ale stwierdzili, że skoro jestem kierowcą i właściecielem firmy w jednej osobie to zapłacę"tylko" połowę. Trochę bolało, ale tak widocznie musiało byc. Po powrocie do kraju podjechałem do pierwszego napotkanego patrolu ITD by zasięgnąc informacji u źródła. I co?? Otóż pan inspektor w bardzo miłym tonie wyjaśnił mi, że prowadząc samochód o DMC do 3. 5 tony nie potrzebuję prowadzic żadnej książki czasu pracy kierowcy. Opowiedziałem mu zajście z Niemiec. Stwierdził jednoznacznie, że BAG popełniło błąd i powinienem się odwołac od ich decyzji. Na udokumentowanie tego dał mi ksero (w języku niemieckim-żeby na przyszłośc pokazac gebelsowi) z Dziennika Urzędowego UE L 102/4 z dn. 11. 04. 2006 gdzie pisze, że od pojazdów do 3. 5 t nie wymaga się żadnych dodatkowych dokumentów.
Co Wy na to?? ? Nadmieniam, że odwołując się będę miał na myśli nie względy finansowe, ale wykasowanie mojej firmy z komputera gdzie rejestrują mandaty.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Pozdrawiam-JOHNY

JOHNY-BOXER