Przedstawię sytuację. Praca jest w systemie 2/1. W przeciągu tych dwóch tygodni pracy praktycznie za każdym razem są wyjeżdżone wszystkie godziny. Jednak czasem się zdarza że wyjedziesz 86 albo i mniej. Pracodawca sobie wymyślił że jeśli ktoś nie wyjechał swojego czasu pracy w ciągu dwóch tygodni to jest 90 godzin to będzie odrabiał te resztę która została w ciągu tygodnia. Na przykład umyć samochody czy jechać na załadunek itp. moje pytanie brzmi czy pracodawca może tak robić i czy to jest zgodne z prawem? Według mnie to się z chi** na łuby pozamieniał ale chciałbym usłyszeć zdanie innych.

~Jajkob	jak w temacie...
~Szofer	To jest jakieś chciwe ludzkie scierwo. Możesz mu powiedzieć żeby poszedł z tym do sądu pracy i tam zaciągnął opinii nie bądź frajer jak będzie kazał robić loda pod stołem tez zrobisz?
~mAŁY	Jak już to 90g jest maksymalnie jazdy a 100g jazdy z praca według przepisów dotyczących kierowców, ale jeśli chodzi o zwykły pełny etat na który zapewne jesteś zatrudniony to przepisy mówią o 40g tygodniowo
~Gonić barany!	Śmierdzące lanie! Jako biurowy też bym się wkurzył na niekompetentnych kierowców, którzy tylko jeżdzą i wypoczywają. To ja w biurze nieraz pracuję po 15h (czas pomiędzy podbiciami karty), a takie obszczymurki wyjadą w ciągu 2 tyg nawet nie przejadą 90h, a do tego narzekają. Możliwe, że opisywany przez ~Jajkob powoziciele nie umieją używać tachografu cyfrowego i nie zaznaczają w ogóle, lub prawie w ogóle młotków. Jednym słowem ściemniają, śpiąc podczas za i rozładunków, w kolejkach lub podczas nieprzewidzianych postojów. Nie mnie oceniać czy w owej firmie są zatrudnieni wykwalifikowani kierowcy, czy zwykłe baaranny!
~Gonić barany!	Mam rozumieć, że ci co wyjadą 90h i więcej nie myją auta? To są jakieś brudasy, czy co?
~Patryk pogromca dziadow	Ich auta myje ten co czasu nie wyjechał haha ewidentnie dziadzisko chce 1etat mieć w kieszeni. Najlepiej jebnąc mu kluczykami bo to on pracę układa i jak się czasu nie wyjedzie to tylko dziada wina. Mam nadzieję że chociaż płaci ponad program skoro ponad program wymaga
~Jajkob	Ja to widzę w ten sposób. Jesteś w trasie dwa tygodnie. Zapitalasz po całej UE i anglii. Robisz po 7 tys. km z prędkością 82km/h no takie są kagańce. Na powrocie w Holandii bawisz się w kuriera i zbierasz po 6-7 miejsc żeby zjechać na bazę. Przyjeżdżasz do domu na tydzień wolnego ale nie wyjechałeś 90h. W tygodniu po ciebie dzwonią żebyś pojechał załadować coś bo nikogo innego nie ma. Robisz to oczywiście w ramach nie wyjechanych godzin. Przecież to jest chore. Jak ktoś by chciał pracować u tego pana to dam namiary.
~Ted	~Jajkob "... chciałbym usłyszeć zdanie innych. " Jako informacja/ Czynn ość (działalność) kierowców nie jest ograniczona albo objęta tylko prowadzeniem pojazdu ("jazda") i przerwami / odpoczynkami ("łóżko"). Są jeszcze inna praca ("młotki" ) i dyspozycji / dyżury ("koperta"), które obowiązkowo trzeba rejestrować w czasie zmiany pracowniczej bo to też są prawidłowe i wymagane czynności przy obsłudze tachografu (w pewnych warunkach wynagradzają się nawet 100%). Z reguły, żeby nie zaniżać samemu sobie zarobku i/lub odpoczynku (dziennego / dobowego i/lub tygodniowego), kierowca (będąc w pracy) w ciągu zmiany pracowniczej / roboczej czyni nie więcej niż dwie przerwy ("łóżko") po 45 minut (przez +/- 4 godziny zmiany) a reszta czasu (oprócz jazdy) rejestruje jako inna praca ("młotki") i/albo dyspozycja / dyżur ("koperta") w zależności od tego jaką czynność w tym czasie wykonuje. Tylko nie trzeba przy tym zapominać o ograniczeniach - 6 kolejnych godzin pracy ("jazda" i/lub "młotki") w zmianie pracowniczej, 10 godzin pracy ("jazda" i/lub "młotki") z godzinami pracy w pore nocnej w zmianie pracowniczej (po kraju) /w dobie pracowniczej (poza krajem w UE), 12 godzin pracy ("jazda" i/lub "młotki") w dobie pracowniczej, 60 godzin pracy ("jazda"+"młotki") w tygodniu kalendarzowym i średnie 48 godzin pracy ("jazda"+"młotki") w tygodniu kalendarzowym w okresie rozliczeniowym (Uoczpk Art. 12, Art. 13, Art. 15, Art. 21 oraz Rozp. nr 561/2006/2020 Art. 6 ust. 2), 9 lub 10 godzin jazdy w zmianie pracowniczej, 56 / 34 godzin jazdy w tygodniu kalendarzowym, 90 godzin jazdy w dwóch kolejnych tygodni kalendarzowych (Rozp. nr 561/2006/2020 Art. 6 ust. 1-3). Tylko "stuknięci na całą głowę" chodzą do pracy "kręcić" przerwy / odpoczynki ("łóżko"), zapominając korzystać "kopertą" (dyspozycja / dyżur -100% / 60% (30% w załodze) wynadrodzenia lub czas wolny bez użycia rocznego urlopu w wymiarzy czasu 1h/1h - na wniosek pracownika lub 1h/1. 5h - na wniosek pracodawcy) i "młotkami" (inna praca - 100% wynadrodzenia) mając "w swoich rękach" urządzenia ewidencji i rejestracji swojego czasu czynności jako karta kierowcy i tachograf cyfrowy.
~Mik	~Jajkob REKOMENDU JĘ zapoznać się. Wiadomość : "Czas pracy: nie tylko za kółkiem" Utworzona : 2020-10-15 Źródło : etransport. pl
~mAŁY	Po pierwsze skoro masz tydzień wolnego to po co w ogóle odbierasz telefony z firmy, a po drugie jak już odbierzesz to powiedz że jesteś na wyjeździe i wracasz dopiero na wyjazd albo że jesteś wypity