ID: 264733
POLICYJNA KONTROLA NIEMCY TUV
ID: 264733
ID: 264733
Kierowca został zatrzymany do kontroli przez niemiecką policję. Poruszał się zestawem Autolaweta do 3, 5t. + długa laweta na dwa auta. Policja ściągnęła go do stacji kontroli pojazdów w celu sprawdzenia przyczepy. Przy sprawdzaniu hamowania kierowca zwrócił uwagę że w ten sposóbnie sprawdza się tego typu rzeczy. I od tego prawdopodbnie się wszystko zaczęło, wyrzucili go za drzwi i zaczeli notować z automatu co jest nie tak. Kierowca nie zna niemieckiego, komunikowal sie za posrednictwem translatora google opcja mówiona, przesłał nam zdjęcie z elementami do naprawy, po przetłumaczeniu okazało się że część z tych rzeczy jest niemożliwa do sprawdzenia bez ściągnięcia kół, czego nie zrobili, a część jest nowa, więc niemożliwe aby była niesprawna. Wypisali róznież elementy jako wadliwe, do poprawy które są tak zamontowane fabrycznie. Stwierdzili że laweta jest niesprawna, odkręcili mu tablice rejestracyjne, kazali za nimi jechać, wyprowadzili go w pole, gdzie jak sie okazało stało kilka innych aut osobowych i ciężarowych - z Polski. Po fakcie z pomocą klienta który mieszka w okolicy zakupiliśmy wszystkie niezbędne części, kierowca (mechanik) wymienił je na parkingu i następnego dnia udał się na komisariat w celu odzyskania tablic rejestracyjnych. Kolejny raz ściągneli go do tej samej stacji, nie sprawdzając nic po 5 minutach powiedzieli że laweta jest niesprawna, a na protokole były wypisane identyczne elementy do naprawy /kopiuj-wklej/. Odeslali go na to pole i zero dyskusji. w sobote i niedziele kierowca naprawił wszystko to czego oczekiwali, wymienił wszystkie części które chcieli żeby byly wymienione, również te które były wymieniane kilka dni przed wyjazdem w trasę. W poniedziałek zgłosił się na przegląd do innej stacji diagnostycznej, spojrzeli na kwity z policji i go wywalili, powiedzieli ze nie beda tego nawet sprawdzac bo widza który komisariat wystawił dokument i jeżeli to podbiją to stracą uprawnienia. Kierowca udał się więc do innej stacji diagnostycznej, stacja pewniak ; ) polecana przez klienta, wszystko było umówione, sytuacja była przedstawiona. Laweta została sprawdzona, wszystko gra, wszystko działa, nie ma sie do czego przyczepic, jak nowa. Spojrzał na papiery i powrótka, nie moze tego podbic bo go dopadną i odbiorą uprawnienia. Co w tej sytuacji mozemy zrobić? Nie ma szans na to żeby się z nimi dogadać, wychodzi na to że stacje są przez policje zastraszone, nikt nie chce podbic przegladu SPRAWNEJ LAWETY, nie ma mozliwosci odbioru tablic. Czy to prawnie jest mozliwe aby dzialali w ten sposob? Jedyna opcja ktora dopuszczaja to kolejny przeglad w ich zaprzyjaznionej stacji kontroli ktora bez rzucenia okiem stwierdzi to samo i skasuje kolejne euro, kazda wizyta tam to kilkaset euro w plecy. Jak to ugryźć?
Kierowca został zatrzymany do kontroli przez niemiecką policję. Poruszał się zestawem Autolaweta do 3, 5t. + długa laweta na dwa auta. Policja ściągnęła go do stacji kontroli pojazdów w celu sprawdzenia przyczepy. Przy sprawdzaniu hamowania kierowca zwrócił uwagę że w ten sposóbnie sprawdza się tego typu rzeczy. I od tego prawdopodbnie się wszystko zaczęło, wyrzucili go za drzwi i zaczeli notować z automatu co jest nie tak. Kierowca nie zna niemieckiego, komunikowal sie za posrednictwem translatora google opcja mówiona, przesłał nam zdjęcie z elementami do naprawy, po przetłumaczeniu okazało się że część z tych rzeczy jest niemożliwa do sprawdzenia bez ściągnięcia kół, czego nie zrobili, a część jest nowa, więc niemożliwe aby była niesprawna. Wypisali róznież elementy jako wadliwe, do poprawy które są tak zamontowane fabrycznie. Stwierdzili że laweta jest niesprawna, odkręcili mu tablice rejestracyjne, kazali za nimi jechać, wyprowadzili go w pole, gdzie jak sie okazało stało kilka innych aut osobowych i ciężarowych - z Polski. Po fakcie z pomocą klienta który mieszka w okolicy zakupiliśmy wszystkie niezbędne części, kierowca (mechanik) wymienił je na parkingu i następnego dnia udał się na komisariat w celu odzyskania tablic rejestracyjnych. Kolejny raz ściągneli go do tej samej stacji, nie sprawdzając nic po 5 minutach powiedzieli że laweta jest niesprawna, a na protokole były wypisane identyczne elementy do naprawy /kopiuj-wklej/. Odeslali go na to pole i zero dyskusji. w sobote i niedziele kierowca naprawił wszystko to czego oczekiwali, wymienił wszystkie części które chcieli żeby byly wymienione, również te które były wymieniane kilka dni przed wyjazdem w trasę. W poniedziałek zgłosił się na przegląd do innej stacji diagnostycznej, spojrzeli na kwity z policji i go wywalili, powiedzieli ze nie beda tego nawet sprawdzac bo widza który komisariat wystawił dokument i jeżeli to podbiją to stracą uprawnienia. Kierowca udał się więc do innej stacji diagnostycznej, stacja pewniak ; ) polecana przez klienta, wszystko było umówione, sytuacja była przedstawiona. Laweta została sprawdzona, wszystko gra, wszystko działa, nie ma sie do czego przyczepic, jak nowa. Spojrzał na papiery i powrótka, nie moze tego podbic bo go dopadną i odbiorą uprawnienia. Co w tej sytuacji mozemy zrobić? Nie ma szans na to żeby się z nimi dogadać, wychodzi na to że stacje są przez policje zastraszone, nikt nie chce podbic przegladu SPRAWNEJ LAWETY, nie ma mozliwosci odbioru tablic. Czy to prawnie jest mozliwe aby dzialali w ten sposob? Jedyna opcja ktora dopuszczaja to kolejny przeglad w ich zaprzyjaznionej stacji kontroli ktora bez rzucenia okiem stwierdzi to samo i skasuje kolejne euro, kazda wizyta tam to kilkaset euro w plecy. Jak to ugryźć?
~Problem z niemiecką policją*.6.34.160.ipv4.supernova.orange.pl
*.6.34.160.ipv4.supernova.orange.pl
Posty (24)
~Problem z niemiecką policją | jak w temacie... | |||
~... | Na lawetę i legalnie zjedzie do Polski. | |||
jacek-kuba
| Niech kiero powie, że głosował na PO to go puszczą. Z faszystą nie wygrasz na jego terenie. | |||
~sid | zamowic blachy przykrecic i w nogi, a ich do sadu za kradziez tablic [ napisz jakie okolice by sie nastepny nie wje bal ] | |||
~a co | prosta sprawa. masz dwa wyjscia 1 - ladujesz zlom na naczepe lub inna przyczepe i sciagasz do pl. sprawa ryzykowna, bo to co przyjedzie po twoj zlom, moze spotkac ten sam los 2 - skuteczna na 100%. zatrudniasz niemieckiego rzeczoznawce i razem jedziecie na TUV i na policje. miekna wtedy bardzo szybko. dodatkowo, jesli rzeczoznawca napisze ze wskazane elementy byly sprawne przed wymiana, to masz spora szanse na zwrot kosztow. oczywiscie sadownie | |||
~sid | jacek 2022-02-21 19:06:18 . Z faszystą nie wygrasz na jego terenie. -TO NIE WE WLOSZECH BYLO TYLKO W NIEMCZECH, | |||
jacek-kuba
| Napisz do Jan myśliciel czy jakoś tak. On jest z deka trzepnięty i często nietrzeźwy-ale zna temat i jest chętny do pomocy. Jestem przekonany, że będzie dokładnie wiedział. | |||
jacek-kuba
| Nazizm wiele się nie różni od faszyzmu -ale masz rację.. | |||
~a co | sid to zadeklarowany folksdojcz. tez pomoze | |||
~sid | ciezka sprawa jak ich podkurfil to nie odpuszcza. . lawety z polski bym raczej nie wysylal bo i jego udupia, niemiecka lawete [ abschlleperwagen ] zamow niech ci gdzies na parking zawiezie i tam dopiero na polska lawete | |||
~a co | dlatego najlepsza opcja jest niemiecki niezalezny rzeczoznawca. | |||
~sid | moge zadzwonic i ci zamowic tylko podaj jakis kontakt do siebie | |||
~sid | taki rzeczoznawca to skasuje wiecej jak ta laweta warta | |||
~a co | dlatego sprawe oddaje sie do sadu. wtedy za rzeczoznawce zaplaci niemiecki podatnik | |||
~a co | a dodatkowo, jesli wygra, to bedzie mial spokoj z policja w niemczech przez dlugi dlugi czas | |||
~Greg | sid, ile kosztuje założyć sprawę w sądzie od wartości sporu 100eur? | |||
~Radek | Powiedź, że do twojego dziadka kiedyś strzelali, może puszczą | 2 | ||
~JanSzofer1961 | Czytając ten nieco przydługi wstęp, odniosłem wrażenie że Autor wątku trochę przewartościuje swoje "racje" i to już na samym początku.. Ale jakoś żaden z komentujących tego nie zauważył. Rzeczywiście jest tak że nikt nie podważy decyzji Polizei, a komentowanie ich stanowiska w kontekście negatywnym, czli w domyśle (co sugeruje w swojej opowieści Autor) niekompetencji, z założenia jest błędem, który z całą pewnością będzie kosztował jeszcze więcej. Może próbować, jak to sugeruje komentujący vel " a co", ale wątpię żeby Niemiecki rzeczoznawca chciał podważać decyzje Niemieckich Policjantów, na korzyść Polaka, ośmieszając tym samym Niemieckich Policjantów.. Ale niech próbuje, najwyżej straci trochę kasy i przysporzy sobie "znajomości" Kiedyś poznałem przez internet Rzeczoznawcę Niemieckiego z rodowodem Polskim. Można prubować znaleźć takowego na Facebooku, ponieważ ten o którym wspomniałem, właśnie na Facebooku się reklamuje.. Niestety nie pamiętam Nazwiska, może gdybym poszperał.? Ale naprawdę nie Mam przekonania do takich działań i szczerze mówiąc nie chce mi się. Taka mała prosta dygresja do treści opowieści Autora.. Sposób w jaki sprawdzano hamulce jest jak najbardziej prawidłowy i powszechnie stosowany.. Przecież to oczywiste jest że hamulce jakie by nie były, muszą się poprzez tarcie w trakcie hamowania nagrzać. ! Więc tu Autor używa wątpliwych argumentów. Co do pomocy.. Cóż, oczywiście że Mogę pomóc, ale nie będę mógł tego zrobić charytatywnie.. Znam odpowiednich Fachowców, z uprawnieniami KFZ, zarówno Mechaników jak i Diagnostę. Nie są drodzy, s na pewno są pomocni.. ale nie pracują za darmo. Więc za samo sprawdzenie sprzętu i wypisanie odpowiedniego zaświadczenia trzeba zapłacić wg taryfy. Jacek Kupa.. psi naplecie.. Do budy. ! | |||
~Ngine | w całej europie o ile nie w całym świecie policja robi co chce i pozostaje bezkarna. Nie ma na to żadnej rady ani sposobu zwłaszcza na obcym obszarze. Pozostaje działanie poza tzw. prawem. To jest mafia w mundurach. | |||
~AUTOR | Do wszystkich zainteresowanych, po 6 dniach walki sprawa została zakończona. To co zostało opisane to bardzo skrócona wersja tego co się tam działo. 58509 Lüdenscheid, Niemcy - omijać szerokim łukiem. Sprawa została zgłoszona wczoraj do konsulatu. Dla świętego spokoju kierowca wymienił w lawecie wszystko to co chcieli i to czego nie chcieli, po ingerencji konsulatu i całym dniu walki z policją podbito przegląd. Żeby nie było tak dobrze, po całym dniu spędzonym na posterkunku nikt nie wiedział gdzie są tablice, bo w systemie nie wprowadzili ich jako zabranych. Miła pani polka robiła z kierowcy idiote który sobie wymyślił tą całą historię i to co opowiada jest niemożliwe. Dziś po 8 godzinach nagle tablice się odnalazły. Proponuje omijać tą miejscowość szerokim łukiem, ściągają ciężarówki i osobówki na polskich tablicach w pole, pierwszego dnia stało tam kilka aut, wczoraj (5 dnia) stało ich kilka razy więcej, większość na polskich blachach. Oczywiście mamy swoje lawety i moglibyśmy ściągnąć auto do polski, to była jedna z opcji, ostateczność, ale nie zmieniłoby to faktu że nie mamy tablic i nie tak łatwo będzie je odzyskać. Kto może niech omija ; ) w fabrycznie nowym w 100% sprawnym aucie tez wiele by znaleźli. | |||
~Pan Kierowca | Mojego Dziadtransa Już Nauczyly Naprawiania. Zapłacił Prawie 3000 Euro A Płakał Dziad Że Tyle Kosztowalo. Karać Karać I Jeszcze Raz Karać Dziadtransow. | |||
~Pan Kierowca | Teraz Chce Mieć Auto 100 Procent Sprawne Wybieram Kurs Do Niemczech. Tam Mi Naprawia Wszystko ; ) ; ) ; ) Polecam Panom Kierowcom Ta Opcje. Polskie Biznesmeny Inaczej Się Nienaucza. | |||
~Ordynator jest jeden! | Wolno myślący głupi Jaś, znowu złapał faze. | 1 | ||
~sid | nerwow wuje napsuly, jepal ich ciapaty pies | 1 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz