Bez spalin dostarczy materiały na plac budowy

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~zcx	przecież to ciężarówka na węgiel
~zcx	Ja takim wywożę obornik
~zcx	zcx 2021-02-27 12:32:35 Ja takim wywożę obornik won wieloryjowa qurvo
~Cyprian Kleofas Kozłowicz	Jak to bezemisyjny.. Przecież zanim wyjechał na drogę, to przez całą noc pobierał prąd. A prąd jest bezemisyjny? W polsce elektrownie stoją na węglu i masy dymu idą w powietrze. WIęc tak siak czy owak, spaliny w powietrze pójdą. Jak nie w ten, to w inny sposób. Tyle że auto spalinowe będzie jeździło 15 lat, a zabaweczka na prąd będzie za 4 lata miała 350 kg akumulatorów do utylizacji. Gdzie ta ekologia? Akumulato r codziennie rozładowany i ładowany do pełna, wytrzyma maksymalnie 4 lata i to pod warunkiem, że nie będzie mroźnych zim, bo przy ostrych zimach wytrzyma dwa lata, jeśli nie będzie trzymany w cieple. Wystarczyły dwa weekendy, kiedy temperatury spadły do -15 i wszystkie pojazdy elektryczne zniknęły z dróg. Już widzę jak TIR jedzie na prąd. Codziennie 5 h jazdy i 19 h ładowania baterii, a po pół roku z dwie tony baterii do utylizacji. O ile mi wiadomo, to baterie to najtańszego elektryka kosztują 40 000 i ważą 350 kg, a wymieniać je trzeba co 4 lata. Już widzę, jak kupuję w salonie nowe auto za 120 000zł i będzie mnie kosztowało 40 000zł, co 4 lata za same baterie. To jest ponad 800zł miesięcznie. Do tego doliczcie koszty prądu, ubezpieczenia i założcie że służy do jazdy tylko po mieście, bo ma zasięg 330 km. Już widzę jak się tym jedzie na wczasy 1500km. (powiedzmy Chorwacja) Urlopu dwa tygodnie, a tu 5 dni w drodze w jedną stronę. Co 330 km trzeba się na 8h zatrzymać żeby "zatankować". Trzeba by wziąć przyczepę z zapasem baterii, ale wtedy przy 5 kompletach baterii na przyczepce, (pomijając koszt 200 000zł), masa pojazdu wzrośnie o 1800 kg, plus przyczepka. Baterie zainstalowane w aucie ważą 350 kg. Już bym wolał jechać trabantem, albo maluchem. Ciasno, ale przez noc bym zajechał na wczasy.	1