Transport do Serbii

pierondawid	jak w temacie...
~Pan teraz O!	A cmr?
~Pan teraz O!	Bez cmr mogo cie zamknonć na 48.
~Luka	Dogadasz sie po polsku bez problemu. Tylko mów głośno i wyraznie
~zcx	najlepiej drukowanymi literami.
~Fin	Cmr, deklaracja celna, a może jeszcze karnet trzeba otworzyć? Ktoś sobie chyba jaja robi zakładając taki wątek. A jeśli faktycznie się tam wybierasz tylko z tymi papierami co napisałeś, to powodzenia życzę.
pierondawid	Mam oczywiscie cmr
pierondawid	Zamawiajacy mial zalatwic wszystko i dosłać jak bedę na granicy, ja mam tylko cmr, fakturkę i deliverke
~Stromberg	Po angielsku spokojnie, w Serbii generalnie ludzie znają angielski w stopniu komunikatywnym. Zależy tylko jak "SŁABY" jest TWÓJ angielski...
~Stromberg	aa, no i bez EX-a to nawet nie wyjeżdżaj kolego...
~Pan teraz O!	Nikt nie wponiał o pozwoleniu na wjazd do Serbii, a bez tego nawet niczego się nie dowie. Chyba że u Madziara. Na granicy (Roszke) jest kilka spedycji, koszt kilka lat temu za papiery okolo 20 euro (tranzyt na Grecję). A z karnetem, ten gostek do dojepał do pieca.
pierondawid	Czyli mogę w Roszke zrobic papiery?
ninobzik	Odprawe możesz zrobić na granicy, w dowolnej spedycji, musisz mieć także EX, - dokument z odprawy w polsce. Nie byłem w Serbi, jednak możesz to traktować jako powielenie odpraw, do krajów spoza UE.
ninobzik	Najlepiej zrobisz, gdy zadzwonisz do ZMPD
~Stary Gaj	Trzeba dazwoł na Serbię
~sid	zapytaj Radko Mladicza
g-a	Czy trzeba paszport?
~sid	Tak, paszport Polsatu
~sid	jedyne co trzeba miec to swiadomosc ze Kosovo je Serbia
~Bolek	sid, mącicielu, co chciałeś tym wpisem osiągnąć? nacjonalistyczną agresję?
tago1	Z Kleszczewa do Nowosybirska jest 4. 970 km - w jedną stronę.
tago1	Kuku jeździł Jelczem do Mongolii pewnie przez Syberię, to będzie obeznany w papierach i procedurze.
tago1	Tylko, że kuku już dzisiaj naćpał się, to nie wiem, czy będzie z niego jakiś pożytek.
tago1	Nawet nie widać, żeby yepał PiS. Ostro pociągnął.
tago1	Kuku już widzę latasz po forumie z fujaro na wierzchu, to może przysiądź na chwilkę i poopowiadać jak jeździłeś Jelczem przez Syberię do Mongolii. Opowiedz jak w Ałmaty dawniej Ałma Ata rozyepałeś dystrybutor na stacji po dwutygodniowym pijaństwie z miejscowymi.
tago1	Nie wstydź się - gadaj.
tago1	Rozumiem, że jest to dla ciebie ogromna trauma. Aż boję się myśleć, co te Mongoły z tobą wyprawiały jak spałeś nayepany miejscowym bimbrem. Od tamtej pory, twoje zachowanie zmieniło się nie do poznania.
~sid	kuku juz nie zagada, na skutek udzialu w eksperymecie medycznym [4 szpryce od Pfaizera] stracil potecje i glos
tago1	Ale pisać jeszcze chyba może. Chociaż jeden sprawny palec mu pozostał.