Nie piję, nie palę, nie okradam moich pracodawców, rozliczam się sumiennie z firmowych pieniędzy, dbam o powierzony mi sprzęt, lubię czystość i porządek w kabinie i na pace, znam zasady dotyczące tacha, nie mam skłonności do brawury na drodze, potrafię założyć pasy czy inne zabezpieczenia żeby towar nie wypadł z naczepy, jak trzeba potrafię rozładować paleciakiem elektrycznym, umiem poradzić sobie z wystrzałem opony czy pękniętym przewodem. Wstaję o 5. 20, ruszam o 6. 00, jadę do 9. 00 potem śniadanie 45 minut i jazda 4-4. 5 godziny potem obiad 1. 15 i jazda do 7-8 wieczorem. Pauzy 9. 5-11 godzin, nigdy dłużej. Niestety nie jestem w stanie poradzić sobie z niekompetentnymi spedytorami co to piszą o nierealnej godzinie dostawy jeszcze zanim wystartuję na załadunek, szefami nieodbierającymi telefonów lub nie mającymi pojęcia o robocie za kółkiem i koniecznością zjedzenia obiadu o 4-5 lub 6 po południu. Czy ze mną jest coś nie tak? Pytam bo właśnie szef rozwiązał ze mną umowę o pracę. SMS-em. Powód? Uregulowany tryb życia w trasie?

~kierowca bez pracy

*.24.83.50.ipv4.supernova.orange.pl