ID: 219476
Ogon merda psem?
ID: 219476
ID: 219476
Posty (2305)
irish_dude
| Tak, gustav, mam. Czyli, skleroza wybiórcza :-) | -1 | ||
silwio
| Uff, a już myślałem że to ja mam pierwsze objawy sklerozy:) | |||
gustav
| Pani, nie co dzień cola u mnie gości. (dzięki za zainteresowanie mą osobą). Czyżbym mówił inaczej niż zwykle? Może odstawięę colę i zostanę przy Żubrówce? | -2 | ||
katharsis
| Gustav, Życzliwie radzę. Odstaw klawiaturę. Jutro nie uwierzysz w to, co dziś piszesz. | |||
gustav
| Pani, znowu nie masz pojęcia jak bardzo się mylisz! Facetowi, chłopu. alkohol nie robi krzywdy... Ty chyba w życiu normalnego chłopa nie spotkałaś... Cóż... Twoja strata... Za miesiąc albo dwa, podpiszę się pod dzisiejszymi tekstami obiema rękami! | -2 | ||
katharsis
| Normalny chłop tak nie zachowuje się. Tym razem składam to na karb alkoholu. Nie brnij. Dla Twojego dobra proszę. | -1 | ||
gustav
| Pić trza umić... Rozumieć i kochać też... Myślałem, że wszystkie kobiety to potrafią... chyba się myliłem... | -2 | ||
irish_dude
| Pić trza umić... hmm... , chyba nie "umisz", skoro tracisz wątek. Zadajesz pytanie, dostajesz odpowiedź i dalej stękasz... | |||
gustav
| Dziadek mawiał, że z babami trza ostro, ja uważam, że z kobietami należy czule i delikatnie... ? . Kurde, chyba się nie znam, na rady ginekologa nie czekam! | -2 | ||
gustav
| Irish jaka odpowiedź? Od kogo? Przeoczyłem? | -2 | ||
gustav
| Jeżeli od ciebie (a taka była) to wstrzymaj się z bólami), pogadamy za kilkanaście godzin, jak zechcesz, czy będziesz mógł. Oki? | -2 | ||
irish_dude
| Tak, już drugi raz. Ale - dla mnie nie ma to większego znaczenia - cheers :-) | |||
irish_dude
| Będę mógł:-) Mam wolny weekend. | -1 | ||
gustav
| Irish wiesz, że ktoś wywował ciebie do tablicy, ale nie wiesz kto... Ja się przyznaję i jestem... ale teraz jestem u wnuczki gościem i mam tablet i telefon. Koszmar... ? .. a oni tak żyją! Będę jutro, dzisiaj, wieczorem w domu, to pogadamy, . . ? .. jak zechcesz... | -3 | ||
irish_dude
| Jestem do dyspozycji aż do poniedziałku. | -1 | ||
gustav
| Te, ginokolog ze stodoły, nie czerwień się, rano tr@ węgiel rozładować. | -7 | ||
gustav
| Oki, | -2 | ||
katharsis
| Gustav, Jak forma? Możemy wrócić do Kochanowskiego? Pro szę:-) | -1 | ||
gustav
| Pani i ty też? Skąd i jak wam ten Kochanowski wyszedł? To jest wasze remedium, obronna w sytuacji podbramkowej? Wejdę w twą skórę, czemu tu? | -2 | ||
gustav
| Widzę, że ktoś ten wątek uporczywie podnosi, myśleliście oboje, że z Irichem będę wyjaśniał sprawy przy was? Błąd. Sprawa wyjaśniona... | -1 | ||
katharsis
| Bo tu mamy niedokończoną rozmowę. Grzecznie czekałam, a że mam chwilę, to chciałabym poznać w końcu Twoje zdanie o "Pieśni V. O spustoszeniu Podola". | |||
g-a
| Podpowiem, że nie chodzi tu o UPA. | |||
gustav
| Ja z tobą o tym zacząłem rozmowę? Czy to było wtedy gdy twierdziłaś, że będę się wstydził swych słów? Przypomnij... mówiłem o wszystkim, ale ja o Kochanowskim? Nie wklejaj, jedź z pamięci... | -2 | ||
katharsis
| No właśnie z Kochanowskim nie umiałeś poradzić sobie. | -1 | ||
gustav
| No, a ten to jak natrętna mucha... | -3 | ||
gustav
| Mów w czym rzecz... | -2 | ||
gustav
| No, nie mogłem sobie poradzić z Kochanowskim i poszła spać. Za dwa tygodnie powie to samo, pod bandą, przy innej okazji. Chciała tu i teraz i na rzuconej rękawicy pozostało. | -2 | ||
katharsis
| Gustav, znowu będziesz udawać, że nie wiesz, o co chodzi? No dobra, do trzech razy sztuka. Zaraz ponownie przypomnę Ci treść pieśni:-) | -1 | ||
katharsis
| PIEŚŃ V Wieczna sromota i nienagrodzona Szk oda, Polaku! Ziemia spustoszona Podol ska leży, a pohaniec sprosny, Nad Niestrem siedząc, dzieli łup żałosny! Niewierny Turczyn psy zapuścił swoje, Którzy zagnali piękne łanie twoje Z dziećmi pospołu a nie masz nadzieje, By kiedy miały nawiedzić swe knieje. Jedny za Dunaj Turkom zaprzedano, Drugie do hordy dalekiej zagnano; Córy szlacheckie (żal się mocny Boże!) Psom bisurmańskim brzydkie ścielą łoże. Zbójce (niestety), zbójce nas wojują, Którzy ani miast, ani wsi budują; Pod kotarzami tylko w polach siedzą, A nas nierządne, ach, nierządne, jedzą! Tak odbieżałe stado więc drapają Rozbójce wilcy, gdy po woli mają, Że ani pasterz nad owcami chodzi, Ani ostrożnych psów za sobą wodzi. Jakiego serca Turkowi dodamy, Jesli tak lekkim ludziom nie zdołamy? Ledwieć nam i tak króla nie podawa; Kto się przypatrzy, mała nie dostawa. Zetrzy sen z oczu, a czuj w czas o sobie, Cny Lachu! Kto wie, jemu czyli tobie Szczęście chce służyć? A dokąd wyroku Mars nie uczyni, nie ustępuj kroku! A teraz k'temu obróć myśli swoje Jakobyć szkody nieprzyjaciel twoje Krwią swą nagrodził i omył tę zmazę, Którą dziś niesiesz prze swej ziemie skazę. Wsiadamy? Czy nas półmiski trzymają? Biedne półmiski, czego te czekają? To pan, i jadać na śrebrze godniejszy, Komu żelazny Mars będzie chętniejszy. Skujmy talerze na talery, skujmy, A żołnierzowi pieniądze gotujmy! Inszy to darmo po drogach miotali, A my nie damy, bychmy w cale trwali? Dajmy; a naprzód dajmy! Sami siebie Ku gwałtowniejszej chowajmy potrzebie. Tarczej niż piersi pierwej nastawiają, Pozno puklerza przebici macają. Cieszy mię ten rym: "Polak mądr po szkodzie": Lecz jesli prawda i z tego nas zbodzie, Nową przypowieść Polak sobie kupi, Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi. | -1 | ||
gustav
| Nie wklejaj, znam!!! Powiedz o ci biega? | -2 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.