45gr/km

~Grzegorz	jak w temacie...
~myślący	Zależy. Jak załadujesz się w jednym końcu Polski i przelecisz autostradą na drugi koniec Polski to ok. Jak przyjdzie ci jechać landówkami i zaliczyć parę punktów dziennie to już robi się cienko.
~Grzegorz	Dzięki za odpowiedź. Właśnie jutro mam rozmowę z moim potencjalnym pracodawcą i zapytam go jakie trasy mniej więcej się robi.
~Zakręcony	myślący... od kilometra to może się przewoźnik umówić ze zleceniodawcą ładunku. Ty, jako kierowca masz mieć płacone za godzinę swojej pracy. Ile zarobisz jak cały dzień będziesz tkwił na załadunku?
~myślący	Oczywiście można znaleźć robotę na dniówki, chociaż nie tak łatwo jak na kilometry. Mało tego, jeżeli wszystko idzie gładko to na kilometry może wyjść lepiej jak z dniówki. Autor określił jasno jaką dostał propozycję i to jest punkt wyjścia do dyskusji. Poza tym jako początkujący musi najpierw trochę pojeździć żeby poznać branżę i wyrobić sobie zdanie co mu odpowiada a co nie.
~maro	Jak będzie miał płacone na godzinę, to przestoi cały dzień na załadunku i wtedy nikt nie zarobi.
~Zakręcony	myślący... myślę, że zdajesz sobie sprawę z tego co piszesz. Uważam, że propagujesz patologię istniejącą w branży polskiego transportu polegającą na płacach kierowcy zależnych od przejechanych kilometrów. Oczywiście zakładam, że pytający będzie zatrudniony na podstawie umowy o pracę.
~Ambrozy	A kiedy nie można płacić za kilometry? Jak pan kierowca będzie chciał łamać przepisy żeby zarobić więcej. Już przy 400 dziennie ma 180 dniówki na krajówce, a po za tym bez doświadczenia nie każdy chce zatrudnić nawet jak auto pod płotem stoi, więc nie ma co wybrzydzać.
~Zakręcony	Ambrozy... takie myślenie prowadzi to do rozpowszechniania i aprobowania chorego systemu wynagrodzeń kierowców zawodowych.
~Ambrozy	No ale, to kierowców wymysł, czytają, że nie można na akord płacić, a tam w drugiej linijce jest napisane o ile powodowało by to łamanie przepisów.