Poszukujemy kierowców do pracy w Niemczech.
Płacimy Milog! 8, 6 euro za godzinę jazdy (zgodnie z wytycznymi Niemieckiego ustawodawcy) zwrot kosztów poniesionych na dojazdy pod miejsce postoju pojazdu.
Ryczałt za spanie w budzie 150 euro netto za weekand ( drugi krótki weekand też liczony z racji dojazdu do kraju )
Wymagamy założenie własnej działalności gospodarczej. Premie za niskie spalanie.
Znajomość jezyka niemieckiego lub angielskiego w podstawie.
Dwóch kierowców odpowiada za samochód - odpowiedzialność solidarna w rozumieniu przepisów K. C.
System pracy dwa tygodnie (5 dni jednego tygodnia i 6 dni drugiego) w miesiącu.
(Wykluczony system pracy 3/1 4/1 itp)

~1111	BZDURA!!! działalność i placa milog!!! kto to pisal??? większy glab od innych!!! na działalności wystawiasz faktureeee i nic nie interesują pracodawcy składki czuy stawka
~przewoźnik	kierdziad wszystko wie najlepiej, a na prowadzeniu firmy i wyliczaniu ile to szef nie zarabia to już jest specjalistą więc czemu ma się bać działalności? Pojeździ z rok na działalności i droga do biznesu otwarta, brać leasingi na samochody, płacić kierowcą ile chcą i tylko patrzeć jak na koncie kasy przybywa. Przecież to takie proste że kazdy rolnik nawet potrafi.	2
~woytek	Proponuje by pracodawcy niemieccy wreszcie nauczyli sie jezyka polskiego, spedycje tez. Zniknie problem w germanii z kierowcami. W Polsce tez bo bedziemy pracowac za euro. Polskie firmy zaczna placic rzetelnie by utrzymac sie na rynku
~woytek	Znowu samo dzidowstwo i wiecznie placzace. Po co pacany zatrudniacie bele co, nie radzicie sobie z firma. Dac ogloszenie zatrudnie kierowce na chiny, filipiny i antypody. Pacany
~Emil, łowca de*ili	Trol bez cienia pojęcia oani o KP, ani o KC pisze bzdury bez ładu i składu, dla podpuchy. Większość się połapała a niejaki dziad bezpolski o mało się nie spuścił z wrażenia. Co za cymbał. Jeśli żeczywiście prowadzi jakąkolwiek działalność, to istnieje jeszcze do tej pory tylko i wyłącznie dzięki "dobrym ludziom" z rachunkowości, którzy jeszcze go nie wysłali w otchłań niebytu. Do czasu.
~Emil, łowca de*ili	Rzeczywiście. Dziadzie. Widzę.
~Emil, łowca de*ili	Zasada jest jedna i niezmienna. Prowadzisz działalność gospodarczą, znaczy jesteś podmiotem gospodarczym. Możesz być podwykonawcą, kooperantem, w oparciu właśnie o prowadzoną działalność gospodarczą. Pracownikiem jesteś tylko i wyłącznie w oparciu o umowę o pracę. Tylko. Umowa zlecenie jest formą umowy cywilno prawnej pomiędzy zleceniodawcą będącym zazwyczaj podmiotem gospodarczym ( osobą prawną) i osobą fizyczną, na wykonanie określonej w umowie czynności na rzecz zleceniodawcy. Nie ma tu mowy o zależności pracownik - pracodawca. Żadna z form" zatrudnienia" nie wyklucza się wzajemnie, natomiast nie ma możliwości takiej aby się wzajemnie zastępowały. Proste jak budowa cepa.
~Emil, łowca de*ili	Dla wyjaśnienia. Możesz prowadzić działalność gospodarczą ( "swoją drogą") i być jednoczesnie pracownikiem dowolnej firmy, ale tylko i wyłącznie w oparciu o umowę o pracę. Jedno nie wyklucza drugiego, ale niema ze sobą nic wspólnego. Przykład. Prowadzisz sklep, warsztat. Zatrudniasz pracowników, syna, szwagra, kogokolwiek. Ok. Jednocześnie zatrudniny jesteś jako kierowca, szewc, księgowy, górnik, maszynista itp. , w jakiejkolwiek firmie i tylko w oparciu o umowę o pracę a nie o prowadzoną działalność. W innym przypadku byłbyś podwykonawcą lub kooperantem i to tylko wtedy, kiedy nie istniałaby zależność pomiędzy tobą a tą firmą na zasadzie pracodawca ( wszechwładny) -pracownik ( zawsze zwarty i gotowy).
~Emil, łowca de*ili	Patologia typu "samozatrudnienie" w oparciu o tzw jednoosobową działalność gospodarczą jest tylko i wyłącznie popularna w krajach zdziczałych gospodarczo, tak jak Polska właśnie. W krajach cywilizowanych, proceder taki jest uznawany za działanie przeciwko prawom pracownika. Jest surowo karany. Udowodnienie stosunku pracy jest bardzo łatwe i polega tylko na udowodnieniu bezwzględnej zależności domniemanego pracownika od domniemanego pracodawcy. Tylko w Polsce, kraju absurdu i patologii, możliwe jest nadal tak powszechne łamanie praw pracownika, wskutek niewiedzy, ignorancji, a w konsekwencji aprobarty samego pokrzywdzonego, oraz powszechnej i niezrozumiałej aprobaty odpowiednich organów kontroli.
~Zakręcony	Określone w niniejszej dyrektywie elementy dotyczące wdrażania i monitorowania delegowania mogą również pomóc właściwym organom w identyfikacji pracowników fałszywie deklarowanych jako osoby samozatrudnione. Zgodnie z dyrektywą 96/71/WE właściwą definicją pracownika jest definicja, którą stosuje się w prawie państwa członkowskiego, na terytorium którego pracownik jest delegowany. Dalsze wyjaśnienia i usprawnione monitorowanie delegowania przez odpowiednie właściwe organy zwiększyłyby pewność prawną i stanowiłyby pożyteczne narzędzie pomagające skutecznie walczyć z fałszywym samozatrudnieniem i zagwarantować, że delegowani pracownicy nie będą fałszywie deklarowani jako osoby samozatrudnione, a tym samym przyczyniłyby się do zapobiegania obchodzeniu obowiązujących przepisów, jego unikania i zwalczania.
~Zakręcony	Powyżej fragment dyrektywy obowiązującej od 18 czerwca 2016. Ciekawe jak będzie u nas wdrożona?
~Emil, łowca de*ili	Niezrozumiałej dlatego, że organy kontrolne ( inspektoraty pracy) ścigają zazwyczaj delikwenta "pracodawcę" tylko na wniosek pokrzywdonego "pracownika", lub inaczej, na wniosek inspektora pracy, jednakże tylko na skutek kontroli spowodowanej wnioskiem pokrzywdzonego o ustalenie stosunku pracy.
~Zakręcony	DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY 2014/67/UE. Warto zajrzeć
~master	psie pieniądze, i tyle w tym temacie kierodziady
~MAG	~Emil, łowca de*ili/////a jak jest z umwa zlecenie na czas nieokreslony tez mozna udowodnic zaleznosc pracodawca -pracownik???
~Emil, łowca de*ili	MAG. ? ?? Odpiszę twoim językiem, skoro po polsku nie rozumiesz. : Aknuebhusy, dhjubjauynd, kndjiujsnsnm, jsndjkdj junuw, nju, mjjihghhhhhhju nynyy. Hdhyj? Hsn, bjuh.
~księgowa	W działalności na własne nazwisko (świadczenie usługi kierowania pojazdem) nie wyklucza stosowania MILOG
~MAG	~Emil, łowca de*ili; ; ; ; GRZECZNIE SIE PYTAM A TY KOZAKUJESZ NARKA I DZIEKI ZA ODPOWIEDZ
~Dziad Bozpolski	~księgowa (2015-02-11 09:27:31) W działalności na własne nazwisko (świadczenie usługi kierowania pojazdem) nie wyklucza stosowania MILOG księgowa - powinnaś wiedzieć, że do motłochu to i tak nie trafi. Bo motłoch akceptuje tylko to co jest jemu wygodne. Nawet wtedy gdy jest niezgodne z prawem ale jak jest wygodne dla motłochu to tak ma być. Daremny trud prób oświecenia ciemnoty. Tak czy tak wyrazy uznania za chęć doszkalania ciemnoty.
~Emil, łowca de*ili	Ooooo. Odezwał się wioskowy głupek, nawet nie zrozumiał co ta niby "księgowa" chciała powiedzieć, ale musiał zabełkotać.
~Dziad Bozpolski	Buhaha, fajne są reakcje idiotów. Można się pośiać.
~Dziad Bozpolski	Aż mi ze śmiechu literkę wciągnęło... buahaha. . dobre !
~Dziad Bozpolski	Emilek -de-bi-lek - buahaha ! Napisz coś jeszcze.
~Emil, łowca de*ili	W przeciwieństwie do umowy o pracę, w umowie zlecenia brak jest warunku podporządkowania się i pozostawania w dyspozycji zlecającego. Termin oraz miejsce wykonania umowy ustalane są przez strony umowy w sposób swobodny. Jednak ze względów praktycznych, często zdarza się, że zleceniobiorcy wykonują zlecenia zgodnie z bieżącymi zaleceniami zleceniodawcy. Należy jednak pamiętać, że określenie w umowie warunku podporządkowania się, wykonania zlecenia osobiście, odpłatnie, a także w określonym miejscu i czasie, sprawia, że umowa zlecenia jest faktycznie umową o pracę. W świetle powyższego niema czegoś takiego jak świadczenie usługi prowadzeniaenia pojazdu. Termin wymyślony przez pseudo doradców aby przystosować terminologię do własnych potrzeb. Jeszcze raz powtarzam. Stosunek pracy, oraz zależność pracownik - pracodawca jest bardzo łatwo wykazać. Zależy to TYLKO OD WOLI STRONY POZYWAJĄCEJ.
~MAG	~Emil, łowca de*ili/////////////D ZIEKI
~Emil, łowca de*ili	Wioskowy głupku. Tobie już poświęciłem za dużo czasu. Pochwal się teraz we wsi, że zwróciłem uwagę na twoją głupotę. To dla ciebie zaszczyt i nobilitacja.
~Dziad Bozpolski	Pisz de-bi-lku emilku pisz. Zabawa trwa.
~Emil, łowca de*ili	MAG. Wszystkie odpowiedzi masz zawarte już w poprzednich moich postach. Kluczowym jest fakt, że wykonujesz pracę POD KIEROWNICTWEM "zleceniodawcy", w określonym oczywiście prez niego czasie i miejscu. Pamiętaj. Zleceniobiorca wykonuje tylko określoną USŁUGĘ na rzecz zleceniodawcy. Osobiście lub nie. KAŻDA praca na WARUNKACH OKREŚLONYCH PRZEZ ZLECENIODAWCĘ I POD KEGO KIEROWNICTWEM jest defacto STOSUNKIEM PRACY. Niejako z automatu, ale należy go ustalić poprzez Sąd Pracy na wniosek jednej ze stron.
~Emil, łowca de*ili	Gospodarczemu chuligaństwu trzeba postawić zdecydowaną tamę. Problem tkwi jedynie w tym, że właściwe do tego celu organy kontrolne nie posiadają efektywnych narzędzi do walki z tym procederem " z urzędu". Tylko i wyłącznie na wniosek jednej ze stron ( np. domniemanego pracownika). Na tym bublu prawnym, oraz powszechnej niewiedzy społeczeństwa w temacie prawa pracy oparte jest całe to cwaniactwo i chuligaństwo podmiotów korzystających z tej formy " zatrudnienia".
~dziadtrans	O co Wy się kłócicie? Najważniejsze jest to, że coraz gorzej się pracuje, czy to po stronie pracownika, czy pracodawcy, rzygać się chce.