Napisze cos o tej pieknej spedycji, ktora jest dobra, gdy jest dobrze, a gdy pojawia sie jakis problem, odwraca sie od kierowcy.
Stalem weekend w Bari we Wloszech wraz z paroma innymi kierowcami na parkingu przy A14. Pogoda piekna, upal, slonce, a niedaleko morze, wiec wybralismy sie na plaze do centrum Bari. Tam auto pozostawione pod kamera i przy dosc uczeszczanym parku zostalo spladrowane doszczetnie. Skradziono telefony, komputer, pieniadze, nawigacje oraz dokumenty. Po telefonie do spedycji otrzymalismy zapytanie :
"Zaladowani czy na pusto?"
Niestety na nasze nieszczescie bylismy na pusto, na co otrzymalismy odpowiedz, ze spedycja nam wspolczuje, ale nie jest to ich sprawa i mamy poradzic sobie sami w tej sytuacji. Policja rowniez nie chciala nam pomoc, Carabinieri spisali opis zdarzenia i tyle wedlug nich mogli zrobic. Konsulat w Bari nie istnieje, ambasada kazala nam placic za paszporty zastepcze, tylko z czego, jak pieniadze rowniez nam zabrano. Karabinieri w San Salvo po przeczytaniu dokumentu z Bari wyprosili mnie. W Capullo przyjeli do srodka i zalatwili papiery zjazdowe w Chieti w Questur'ze. Po przyjezdzie do Chieti okazalo sie ze oni nic nie wiedza i nic nie wydrukuja, bo jak twierdza nie moga. Pojechalem na "przypal" bez papierow do Polski. Szczesliwie bez kontroli. Przestrzegam przed spedycja.

Poza tym poszukuje ogarnietej firmy z okolic Wloclawka. Gdyby ktos cos wiedzial prosze pisac ponizej. Pozdrawiam.

~Okradziony	jak w temacie...
~głos z sali	tak szczerze kolego powiedz, kto głupi zostawia we Włoszech czy generalnie gdziekolwiek za granicą dokumenty i pieniądze w samochodzie?	1
jacek-kuba	Nie wiem czego oczekiwałeś-pomocy od spedycji?
bylykierowca	troche to smieszne w jaki niby sposob mieli Ci pomoc wsadzic kogos ze spedycji w samolot i kazac mu biegac po Barii i szukac twoich dokumentow jakby nie bylo jestes sam sobie winien a spedycja jest od rozwiazywania problemow dotyczacych transportu a nie spraw kryminalnych	1
silwio	~głos z sali (2014-07-24 11:43:06) Właśnie jeden taki założył wątek. :)
J-23-23	Panowie... pomijając głupotę okradzionych, to jednak spedytory się nie popisały. Ciekawe jaki by był Wasz lament jak by to Wasz szefo olał?
bylykierowca	spedycja to nie szef kolego	1
~Krokodyl	Szkoda że nie zosawiłeś auta w Neapolu. Wogóle niebyło by do czego wracać.
~głos z sali	J-23, Roberts nie jest jego szefem tylko spedycją która wyszukuje i przydziela zlecenia, to że to e kończone to inna sprawa, dla nich liczy się tylko fracht, nie możesz jechać, popsuł się samochód, podjedzie ktoś inny towar zabierze a Ciebie mają w , tu tylko kasa się liczy
~roman	okradziony podaj kontakt do ciebie