ID: 13823
Dobry żart, tynfa wart
ID: 13823
ID: 13823
wpisujcie kawały, tak by było śmiesznie
wpisujcie kawały, tak by było śmiesznie
~Gaudy*
*
Posty (1684)
mazer
| Ksiądz na lekcji religii pyta dzieci, jak wygląda Matka Boska. Do odpowiedzi wyrywa się Jasiu: - Ma długie blond włosy, czerwone usta i krótką sukienkę. - Gdzieś ty widział taką Matkę Boską? - śmieje się ksiądz. - No, wczoraj jak wychodziła przez okno od księdza. Sam ksiądz mówił "O Matko Boska, żeby cię nikt nie zobaczył". | -1 | ||
~Sesek | ************ Wraca kierowca w piatek wieczorem na baze a szef mowi: przepinaj i wracaj do Niemiec - ale szefie, do domu bym pojechal, zone bzyknal, obiad jaki zjadl... - nie ma mowy! - ale szefie, daj zyc! - no dobra, ale jutro skoro swit cie tu widze! - OK Rano sie spotykaja i szef pyta: jak tam? Pobzykales? Pojadles? - oj tak szefie, ale ze szef tak sobie chalule odwalil to nie wiedzialem! ******* ******* | 2 | ||
ŻĄDŁO
| Ksiądz, idąc ulicą, spostrzegł śmiertelnie potrąconego psa. Wstąpił więc na najbliższy posterunek policji i mówi: - Panowie, tam za skrzyżowaniem leży przejechany pies, zróbcie coś z tym. Policjanci chichocząc: - Hi hi, a my myśleliśmy, że od pogrzebów to wy jesteście. Ksiądz na to: - A owszem, ale najpierw przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę. | |||
wetala
| Wąż kusi Ewę: - Zjedz to jabłko, a będziesz podobna do aniołów! - Nie! - Jak zjesz to będziesz nieśmiertelna! - Nie! Powiedziałam! - Zobaczysz, staniesz się mądra jak Stwórca! - Nie! Nie! I nie! - Zjedz, a nigdy nie utyjessssz. | |||
tytan76
| Marynarz wraca wcześniej z rejsu, w czasie gdy żona przyjmuje kochanka. Wypycha go w pośpiechu nagiego na balkon. Przyjmuje serdecznie męża, podaje mu kolację. Jako, że jest zima a mieszkanie na 10 piętrze, facet nie ma szans. Puka do drzwi balkonu. Otwiera mu zdziwiony marynarz: - Bardzo pana przepraszam, byłem właśnie u sąsiadki na górze, kiedy wrócił jej mąż. Zeskoczyłem na wasz balkon. Czy mógłby mi pan pomóc? - Panie, my mężczyźni musimy sobie pomagać. Pożyczył facetowi swoje ubranie, poczęstował kieliszkiem wódki. Wieczorem kładąc się do łóżka nagle się zamyślił: - Maryśka, albo ty się puszczasz mi na prawo i lewo, albo nam piętro dobudowali. | |||
tytan76
| Pewien mężczyzna wyszedł wieczorem wyrzucić śmieci, gdy z okna na piętrze w domu sąsiada wyleciała zużyta prezerwatywa i z plaśnięciem wylądowała na jego czole. Otrząsnąwszy się z obrzydzenia udał się wściekły do owego sąsiada i zaczyna łomotać w jego drzwi. - Czegóż pan tak walisz w te drzwi?! - wrzasnął sąsiad otworzywszy. - Kto tam jest u pana na piętrze? - To nie pański interes, panie wścibski! Ale jeśli chcesz pan wiedzieć, to są tam moja córka z moim być może przyszłym zięciem! Facet wręcza mu prezerwatywę, mówiąc: - Może to i nie moja sprawa, ale chciałem tylko żeby pan wiedział, że pański być może wnuczek właśnie wypadł z okna... | 1 | ||
tytan76
| Jakie są najskrytsze marzenia mężczyzny? Córka na okładce pisma "Twój Styl", syn na okładce "Przeglądu Sportowego", kochanka na okładce "Playboya", żona w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie". | |||
tytan76
| Przychodzi kobieta do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta: - Ilu pani miała partnerów? - Pięciu. No może sześciu... - To nie tak znów wielu. - Cóż, weekend był słaby... | 1 | ||
tytan76
| Synowa dzwoni do teściowej i pyta: - Mamusiu, jak się dziecko zesra to przebiera ojciec czy matka? Teściowa odpowiada: - Oczywiście, że matka! Na to synowa: - No to mamunia się zbiera i przyjeżdża, bo synuś tak się nawalił, że do kibla nie trafił. | -1 | ||
tytan76
| - Wiem, że to tylko formalność - mówi młody, nowoczesny człowiek do ojca swojej dziewczyny - ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki. - Kto Ci, do cholery, powiedział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec. - Ginekolog... | -1 | ||
tytan76
| Mąż i żona oglądają w telewizji program psychologiczny o skrajnych emocjach. W pewnym momencie odzywa się mąż: - Kochanie, to wszystko stek bzdur. Założę się, że nie jesteś w stanie powiedzieć mi czegoś, co uczyni mnie radosnym i smutnym jednocześnie. - Masz największego p*ni*a spośród swoich kumpli. | -1 | ||
tytan76
| Poseł, jadąc samochodem, potrącił dwóch pieszych na przejściu. Przychodzi do znajomego prokuratora i pyta: - Co z tym zrobimy? Prokurator po chwili odpowiada: - Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę, może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki, 8 lat za próbę ucieczki z miejsca wypadku. | -1 | ||
tytan76
| Generałowi urodził się syn, więc postanowił wysłać adiutanta do szpitala, aby dowiedział się czegoś więcej. Po jego powrocie generał pyta: - I jak wygląda? - Jest bardzo ładny. Podobny do pana generała. - Podać więcej szczegółów! - Melduję, że jest niski, łysy i ciągle drze gębę! | -1 | ||
tytan76
| Facet często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagrozili mu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi się o 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie zapiszczały. Przerażony leci do sąsiada - dentysty - i mówi: - Rwij pan cztery zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią. Powiem, że miałem wypadek. Po zabiegu pyta dentysty, ile się należy. Ten mówi: 400 zł. Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł od sztuki. Dentysta na to: - Tak, ale dzisiaj jest niedziela... | -1 | ||
tytan76
| Euro 2016, siedzącego na trybunach malucha zagaduje mężczyzna siedzący obok: - Przyszedłeś sam? - Tak, proszę pana. - Stać cię było na tak drogi bilet? - Nie, tata kupił. - A gdzie jest twój tata? - W domu, szuka biletu. | -1 | ||
tytan76
| Był sobie pan, którego od jakiegoś czasu strasznie bolała głowa. Na początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakimś czasie już nie mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi: - No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder na podstawę kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu ulgi jest usuniecie jąder. Co pan na to? Facet zbladł i myśli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle... Jednak doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił "iść pod nóż". Mija kilka dni po zabiegu, głowa już nie boli. Jednak czul, że bezpowrotnie stracił coś ważnego... Postanowił sobie to, przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem. Wchodzi do sklepu i mówi: - Chce nowy garnitur! Sprzedawc a zmierzył go wzrokiem i mówi: - Rozmiar 44? - Tak, skąd pan wiedział? - To moja praca... Pan przymierzył, pasuje idealnie! - Może do tego nowa koszula? - Niech będzie. - Rozmiar 37? - Tak, skąd pan wiedział? - To moja praca... Gościu założył koszulę, leży jak ulał. - To może jeszcze nowe buty? - A niech będą nowe buty. - Rozmiar 8, 5? - Tak, skąd pan wiedział? - To moja praca... Pan przymierza buty, są idealnie dopasowane. - No to może nowe slipki? Chwila wahania... - Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki. - Rozmiar 36? - Ostatnio nosiłem 34... - Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder na podstawę kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy... | 1 | ||
tytan76
| Dwóch gości siedzi w barze i użala się nad sobą: - Co za życie! Wymamroczesz parę słów w urzędzie stanu cywilnego i... klops! Jesteś żonaty! Drugi mu wtóruje: - Właśnie! A wymamroczesz parę słów przez sen i... klops! Jesteś rozwiedziony! | -1 | ||
tytan76
| Grupa turystów z przewodnikiem spaceruje po Paryżu. Przewodnik mówi: - Właśnie przechodzimy obok słynnego paryskiego burdelu. - Dlaczego obok?! | -2 | ||
tytan76
| Żona wraca do domu nad ranem. Mąż otwiera jej drzwi: - Gdzie byłaś? Miałaś wrócić od koleżanki o 21, a jest 2 w nocy! - Parkowałam... | -1 | ||
tytan76
| Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze: - Pan żonaty? - Nie, kot mnie podrapał. | -1 | ||
~Sesek | Został mi drugi wietnamski patyczek do jedzenia - pierwszym zatkałem bak bo ciekł i szef tak rzekł więc wbiłem i nie ciekł ; ) Nie w tym rzecz. *********** Otóż popukałem przypadkiem tym patykiem po swojej głowie A tam ECHO, ECHo, ECho, Echo | |||
~janek | Wchodzi Cameron do pub u a tam nie mają polskiego piwa | |||
KapitanNemo
| Paradoks. Co występuje w tym samym czasie często a jednocześnie rzadko? Odpowiedź; s/r/a/c/z/k/a. :-). | 1 | ||
tytan76
| Siedzi sobie dwóch kumpli w parku i popija browara. W najmniej oczekiwanym momencie podjeżdża radiowóz, wysiadają niebiescy i pakują chłopaków do środka. O ile jeden z nich się nic nie odzywa bo wie że i tak będzie mandat to drugi próbuje negocjować: Panie władzo to co mam zrobić żeby Panowie tego mandatu nie wypisywali? Policja nt odwraca się do tylu i mówi: jak poliżesz się po łokciu to wam odpuszczam Ale jak po łokciu? - pyta spisywany przecież nikt nie potrafi polizać się po łokciu Jak nikt? pyta Policjant - ja potrafię - dodaje. Chłopak tak patrzy na niego z lekkim podirytowaniem i mówi: Tak ku*** pies to i po jajach da radę się polizać | |||
tytan76
| Przychodzi młody chłopak do lekarza. - Panie doktorze. Mam jedno jądro sine. Lekarz zbadał i mówi: - Uuuu, rak! Trzeba amputować. Szybko wykonał operację i pożegnał się z pacjentem. - Panie doktorze, to znowu ja. Teraz mam drugie jądro całe sine. - Rak! Trzeba amputować. Nazajutrz znów ten sam chłopak. - Niestety panie doktorze. Przeniosło sie na mój interes. Lekarz nie dowierza, bada, bada i w końcu mówi: - Eeee, panu to tylko dżinsy farbują8230; | -1 | ||
tytan76
| Po półrocznym pobycie zarobkowym za granicą do domu wraca mąż. Kiedy już opadły emocje związane z przywitaniem, mąż 8220; z pełnym zbiornikiem8221; delikatnie zaciąga żonę do sypialni. Maksymalnie wyposzczony stara się 8220; zapiąć8221; żonę najlepiej jak potrafi. - Cóż to? - pyta półgłosem żona - zmniejszył ci się? - Co takiego?? - Nic, nic!.. Chyba cię z kimś pomyliłam. | -1 | ||
tytan76
| Do lekarza przyszła staruszka. Doktor zbadał ją, zlecił a*alizy krwi i inne badania, a po obejrzeniu wyników kazał jej się oszczędzać. - Absolutnie nie może pani chodzić po schodach, bo to pani szkodzi. Po roku ta sama staruszka przychodzi na kontrolę. Lekarz jest w szoku. Wyniki -rewelacja, serce jak dzwon. - Ale ma pani kondycję! - mówi niezwykle zdumiony lekarz. - Czy mogę znowu chodzić po schodach? -pyta babcia. - No tak, nie widzę przeciwwskazań. - Całe szczęście! - mówi z ulgą staruszka - To wchodzenie po rynnie na 4 piętro było czasami męczące.. | -1 | ||
KapitanNemo
| Co leży w trawie i nie dycha? Dwie dychy :-). | |||
tytan76
| - Sierżant Grochówka, policja. Obywatelu, jest pan pijany! - Czemu niby? Tu jest apteczka, tu jest dowód rejestracyjny, tu pasy bezpieczeństwa. - Będzie się pan kłócił z sierżantem policji?! Jest pan nietrzeźwy! - No, ale jak że to? Apteczka jest? Jest. Dowód rejestracyjny jest? Jest. Gaśnica jest? Jest. Pasy są? Są. Czemu niby ja nietrzeźwy? - A SAMOCHÓD GDZIE?! | -2 | ||
maarek75
| Co mówi wojskowy oficer do swojej żony? -Rozkazuję się rozejść! | -2 |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.