ID: 136818
Sylwester w budzie? czy to normalne?
ID: 136818
ID: 136818
Ja rozumiem że są ładunki które poprostu muszą jechać, ale widze że moja firma wogóle niepodchodzi do tematu normalnie i planuje auta w sylwestra... bo przecież byle gówno trzeba dostarczyć bo frachty w cenie, niech sobie sami jadą ja mam wy/je/bane i sie nigdzie nieruszam, nawet niepotrafią złamanej złotówki za taki wyjazd.
Ja rozumiem że są ładunki które poprostu muszą jechać, ale widze że moja firma wogóle niepodchodzi do tematu normalnie i planuje auta w sylwestra... bo przecież byle gówno trzeba dostarczyć bo frachty w cenie, niech sobie sami jadą ja mam wy/je/bane i sie nigdzie nieruszam, nawet niepotrafią złamanej złotówki za taki wyjazd.
~magneto*.rypin.vectranet.pl
*.rypin.vectranet.pl
Posty (198)
barracuda
| Yva, trzeba było gdzieś umieścić granicę roku. Wymyślono w Sylwestra. Nie ma nic w tym złego. Zwierzęta przeżyją. Mam nadzieję, że nie stawiasz zwierząt ponad ludzi. | 1 | ||
Yva[R]
| barracuda moje potrzeby i obawy są moje. Nie jest ważne dla innych na forum kogo wolę ludzi czy zwierzęta. Tak więc nie wciągaj mnie w słowną przepychankę. | -2 | ||
rudella
| Yva ma rację: każdy ma prawo do dysponowania swoimi emocjami oraz do wspomagania tych działań, które uważa za dobre i potrzebne. Jeżeli ktoś swoją energię angażuje w pomaganie zwierząt, nie znaczy, że ludzkie problemy są mu obce. Jeżeli się spierać, to tylko w sprawach naprawdę tego wartych. Teraz to jest dzielenie włosa na czworo (sama wiem, jak marnie mój pies znosi "fajerwerki". Owszem, tak jak napisał barracuda, "przeżyje" ten głośny czas, ale nie jest to ani łatwe, ani przyjemne doświadczenie dla zwierząt). | |||
Nadulak
| Sylwester 2006/7 spędzony na bazie w Pittem ( Belgia )... Nie było źle, bo nie byłem sam... Auta musiały drugiego stycznia ruszać dalej - niestety. Zrobiliśmy sobie imprę na pace ; D... Fajerwerki też były ; -) | |||
silwio
| Magneto poszukaj firmy w której kierowcy zjeżdżają przed świętami i wyjeżdżają po Nowym Roku i będziesz miał problem z głowy. | |||
visitors
| Yva[R] (2013-12-22 18:10:58) (... ) lat przybywa teraz martwię się o zwierzęta które nie radzą sobie z pijanymi "panami" i hukiem petard. moze i ty znajdziesz swojego pana ktory cie poglaszcze jak uslyszysz huk petard kiedys... | |||
~andrzej | kiedyś pracując to wszystkie Sylwestry i Nowy Rok były pracujące, najwięcej roboty były w tym okresie czy w kraju czy stolice Europy ale Święta Bożonarodzeniowe w domciu, chyba że linia to nieraz wypadło, pierwszy dzień wyjazd drugi powrót, ale dało się przeżyć. | |||
Yva[R]
| visiotros rozumiem ze Ciebie przytulił kropek ale mimo wszystko pamiętaj że to jest przyjazny gest... | |||
~andrzej | co do linii wyglądało to tak Ci co pracowali w Święta to wolne Sylwester i Nowy Rok i odwrotnie, linie krótkie tak jak Łódź czy Białystok codziennie spanie w domu, tak było w PEx. | |||
Nadulak
| tak jak w wojsku... jedna banda na święta, druga na sylwka. Tak było u mnie... | 1 | ||
~andrzej | p Robercie u mnie w wojsku też tak było tylko jak był urlop/a tych było prawie wcale/a 24 było trochę za daleko, a tak brali do armii z jednego końca Polski w drugi. | -1 | ||
Yva[R]
| Nadulak tak często jest w pracy. . jedni świętują a drudzy się bawią, zwłaszcza w zakładach pracy gdzie praca wrze 24h/dobę. tam to jest normą a tutaj. . wyzwiska ze ktoś mu każe pracować lub ze chce pracować. . | |||
~Michał | Jezdzijcie na sylwestra w ogóle najlepiej nie zjeżdżajcie caly rok w budzie siedźcie a szef sobie na sylwka skoczy za dwa klocki od pary bo frajer jeden z drugim łyknął farmazon jak to pilny bardzo ładunek ma i jaki to z niego swietny pracownik | |||
Yva[R]
| już sama nie wiem, jak pracuje ktoś ( nie ktosik ) to żle, jak nie pracuje to też żle, nie dogodzisz... | |||
zibi1906
| Podgląd konta Yva[R]Yva[R] (2013-12-22 19:50:45) już sama nie wiem, jak pracuje ktoś ( nie ktosik ) to żle, jak nie pracuje to też żle, nie dogodzisz... Bo i dogadzać nie ma potrzeby. Praca jest dzisiaj indywidualną sprawą każdej osoby... jeden lubi zachlać się w ostatni dzień roku, drugi w tym czasie woli pracę. Ich wola, ich wybór. | 1 | ||
~Magneto | Podgląd konta silwiosilwio (2013-12-22 19:03:58) Magneto poszukaj firmy w której kierowcy zjeżdżają przed świętami i wyjeżdżają po Nowym Roku i będziesz miał problem z głowy. ... na szczęscie są jeszcze urlopy na żadanie i zwolnienia L4 które z przyjemnąscią wręcze pazernemu dziad transowi bo Sylwester obchodze tak samo jak swieto najlepiej na balu z szampanem w rece wsród przyjaciół a nie na ojszczanym parkingu z bułgarami -dziękuje dobranoc | |||
~... | Nie sluchajcie niedorozwinietych pustych ´´ludzi´´, ktorzy w swoim zyciu nie doswiadczyli Waszej pracy. Na zachodzie sie placilo za kazde swieto zaznaczone w kalendarzu na czerwono. Placono, rowniez za swieta regionalne od 40 do 60eur, dlatego, bo byl szacunek do czlowieka, ktory wykonuje zawod kierowcy ciezarowki. Od momentu od kiedy zaczely wchodzic na rynek zachodni firmy ´´ze wschodu´´ w ktorych pracuja ludzie ´´ niedo. j. ebani´´ i nierozumiejacy, co to znaczy miec szacunek do innego czlowieka, od tego momentu stopniowo zaczelo sie zmieniac. Oczywiscie zmieniac na gorsze, a szacunek na dzien dzisiejszy nie istnieje. Takim niedo. j. ebom wymadrzajacym sie na temat mojej pracy zycze, aby doswiadczyli w zyciu na wlasnej skorze tego, czego zycza innym ludziom. Na wlasnej skorze, a nie na skorze n. p. meza. | -1 | ||
rudella
| Podpisz się swoim prawdziwym nickiem, to wtedy przejmę się Twoimi złorzeczeniami. Jedno jest pewne: zawodowym kierowcą nie zostanę. Zostawiam ten zawód osobom bardziej kompetentnym do "powożenia 24-tonowymi smokami". Ja się do tego nie nadaję. | 1 | ||
~andrzej | ... , po co zachód w Polsce też kierowca wszystkie niedziele i Święta miał płacone godziny/tak było płatne/100%/za 10 było 20 godzin/nikt łaski nie robił tak było w kodeksie pracy. | -1 | ||
~andrzej | już cenzorzy z Bożej łaski zaczynają działać, robi się czerwono. | -1 | ||
~... | Jakim trzeba byc kr*ynem, aby nie zrozumiec prostej rzeczy, czyli m. in. tego, ze jesli ktos jest calu rok w drodze, to moze na swieta mu sie nalezy wolne. Kiedys to byla norma, a ci, ktorzy chcieli jechac na swieta jechali za odpowiednie pieniadze. Raz wrocilem w 24. 12. o godz 21, ale za 500DEM, czyli 1000zl, a tak zawsze sciagano ciezarowki na swieta. Ja weszlismy do UE i zaczelo sie produkowac ´´spedytorow´´ i firmy transportowe powstawaly, jak kebaby, to od tego momentu zaczal sie meksyk, ktory trwa do dzisiaj i juz chyba nic sie nie zmieni. Zniszczylismy swoj rynek transportowy i rynek w Europie Zachodniej, tylko dopuszczajac do zawodu ludzi niekompetentnych i zwyczajnie glupich. | |||
chohlik
| ekonomiczni kierowcy zniszczyli kolego=trzeba tepic takich ludzi... tyle ze troche ciezko imbe/cyli rozpoznac | -1 | ||
rudella
| Na innym wątku już napisałam, teraz powtórzę dla inteligentów spod znaku "trzech kropek": rudella (2013-12-22 20:25:30) Z sentymentem wspominam czasy, gdy pracowałam (w agencji celnej) i w wigilię, i w sylwestra, i w każdy Wielki Piątek i w Wielką Sobotę, by jak największa liczba kierowców dotarła do domu na święta. te dni do urzędu trafiali pojedynczy kierowcy i z punktu widzenia ekonomii, bardziej opłacałoby się zamknąć biuro, jednak każdego kierowcy było żal, żeby kwitł na placu przez święta. | 2 | ||
rudella
| W te dni* | |||
zibi1906
| ~... (2013-12-22 20:24:53) Rudella. Jestes tak pusta, ze sie nadajesz, tylko do pracy fizycznej bez mozliwosci otwierania buzi. Nie masz pojecia o czyjejs pracy, to zamknij twarz, a zycze Tobie, zebys musiala doswiadczyc podobnego zycia, do zycia kierowcy ciezarowki. To jeszcze napisz tajemniczy kolego coś o tym życiu kierowcy. Sam jestem ciekaw jak ono wygląda. | 2 | ||
chohlik
| czyli rudella nie lubia cie bo wiedza o twojej pracy w agencji celnej w tamtych czasach... fakt-dla nikogo z nas starych te leniwe i powolne zalatwianie dokumentow nie budzi milych wspomnien... ale bylo minelo=wesolych swiat rudella | |||
rudella
| chohliku, agencja celna to nie jest to samo co Urząd Celny. Nie byłam celnikiem. Moja praca polegała na pośredniczeniu między petentami a celnikami i sprawianiu, by Ci pierwsi nie marnowali czasu, ich sprawy były załatwiane płynnie i sprawnie. Na tym rynku jest (była) duża konkurencyjność i nie można było sobie pozwolić na opieszałość. | 2 | ||
chohlik
| nie rozumiem-po co tyle agresji???nasz kierowcow chlebek jest ciezki ale niezle platny wiec agresja jest chyba bezcelowa (nie mowie o tanich kierowcach-to inna gorsza kasta podobna do nas tylko prawem jazdy) | |||
~... | zibi1906. Jezdzisz, to zapytaj na zachodzie, jak wyglada zycie kierowcy. Zapytaj w holenderskim oddziale firmy w ktorej jezdzisz, jak wygladalo i wyglada zycie holenderskiego kierowcy. To, co robia z Toba w Polsce, to nie ma nic wspolnego z normalnym zyciem. | |||
chohlik
| mowilem tera do tych trzech kropek |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.