Równolegle rynek nieruchomości przemysłowych urósł niemal pięciokrotnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat i w 2025 r. ma sięgnąć ok. 8 mln m². Mimo silnej dynamiki kluczową barierą pozostaje deficyt autostrad i nowoczesnych linii kolejowych, co jak podkreśla Colliers wymaga kontynuacji dużych inwestycji infrastrukturalnych. Skala pracy przewozowej Rumunii (ok. 29 mld tkm) jest zbliżona do węgierskiej, ale ponad sześciokrotnie niższa niż w Polsce. W relacji do wielkości populacji i gospodarki eksperci szacują, że wolumen powinien być co najmniej dwukrotnie większy niż na Węgrzech i około połowy poziomu Polski. Aby zmniejszyć tę lukę w horyzoncie 10–15 lat, konieczna jest dalsza budowa autostrad i modernizacja kolei, zwłaszcza że gospodarka ma przygotować grunt pod kolejny okres wzrostu.
Po latach rekordowych otwarć nowych odcinków dróg lata 2025–2026 mają przynieść wolniejsze tempo budów i inauguracji. To może schłodzić ekspansję powierzchni logistyczno-przemysłowych i nowych projektów inwestycyjnych, które w ostatnich latach rosły bardzo szybko. Jednocześnie ponad 77% ładunków przewiezionych drogami w Rumunii stanowią dostawy krajowe – to jeden z najwyższych udziałów w UE, co odzwierciedla m.in. relatywnie niski poziom eksportu.
W strukturze gałęziowej Rumunia wyróżnia się jednak większą dywersyfikacją: tylko 54% ładunków przemieszcza się drogami (średnia UE to 78% dla transportu lądowego na obszarze kontynentalnym), a znaczącą rolę odgrywa żegluga śródlądowa na Dunaju ok. 20% całkowitego wolumenu, drugi najwyższy udział w UE. To atut, który poprawia odporność łańcuchów dostaw, ale nie zastąpi nowoczesnej infrastruktury w kluczowych regionach kraju. Eksperci wskazują, że Rumunia wciąż jest w fazie przyspieszonego rozwoju i dysponuje sprzyjającym „oknem” inwestycyjnym warto je wykorzystać, zanim zmienią się warunki finansowania i dostęp do funduszy unijnych.
Źródło: Colliers
Utworzona: 2025-10-02