Kolejny protest na granicy polsko-białoruskiej

Na miejsce schodzą się już pierwsi uczestnicy demonstracji. Ukraińcy mieszkający w Polsce, wspierani przez Polaków i przez Agrounię, która zapowiedziała swoją obecność zamierzają dzisiaj blokować ruch towarowy w kierunku Białorusi. Organizatorzy żądają natychmiastowego zakończenia handlu Unii Europejskiej z Rosją. Uważają, że każde euro, które dziś wspiera rosyjską gospodarkę zabija Ukraińców.

Jak informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z KMP Biała-Podlaska, osoby protestujące stoją w rejonie terminala odpraw celnych w Koroszczynie. Funkcjonariusze czuwają nad bezpieczeństwem zarówno uczestników protestu jak też kierowców ciężarówek i osób postronnych. W zabezpieczeniu udział biorą również funkcjonariusze Zespołu Antykonfliktowego. Podczas działań koncentrują się również na zapewnieniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dbają o drożność na drogach krajowych DK-2 i DK- 68 oraz czuwają nad bezpieczeństwem podróżujących.

Reporter tvn24.pl relacjonuje z przejścia granicznego, że liczba protestujących wynosi około 200 osób i wciąż rośnie. Policja oddziela ich od pojazdów. Serwis granica.gov.pl podaje, że szacunkowy czas oczekiwania na przejazd w Kukurykach wynosi 15 godzin, natomiast w Bobrownikach aż 56 godzin (informacja sprzed godziny 12:00). Czas oczekiwania na przekroczenie granicy w Kukurykach przed godziną 19:00 wynosi 27 godzin, natomiast w Bobrownikach 66 godzin.

Podobny protest rozpoczął się w miniony weekend 12 marca br. Manifestujący zdecydowali się na zakończenie blokady w poniedziałek, 14 marca br. w godzinach popołudniowych, jak od kierowców oddzielił ich kordon policjantów.