Josephs.ScotBorowiak Properties Ltd

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Problemy z rozliczaniem czasu kierowców – podsumowanie zmian

Utworzona: 2022-06-30


Nowe regulacje zawarte w Pakiecie Mobilności podniosły skalę trudności rozliczania pracy kierowców, nie mówiąc o wzroście kosztów z tym związanych. Dla świętego spokoju właściciela firmy i jej kondycji finansowej - warto te sprawy powierzyć fachowcom.

Branża transportu drogowego mierzy się z kilkoma wyzwaniami, które podcinają przedsiębiorcom skrzydła. Jednym z najważniejszych jest odnotowany w ostatnich miesiącach znaczny wzrost kosztów działalności, związany z podwyżkami cen paliwa i wynagrodzeń kierowców. Te ostatnie wynikają wprost ze zmiany europejskich regulacji prawnych w ramach tzw. Pakietu Mobilności.

Pakietowy zawrót głowy

W tym roku nowości było kilka. Od drugiego lutego dodatki za zwrot kosztów podróży (diety i ryczałty za nocleg) nie mogą być zaliczane do wymaganego za granicą wynagrodzenia kierowcy wykonującego pracę podlegającą przepisom o delegowaniu. To rewolucyjna zmiana dla polskich przewoźników międzynarodowych, którzy wcześniej wypłacali kierowcom pensje składające się w ponad połowie (nawet do 70%) z diet i ryczałtów noclegowych. Skutkiem był skokowy wzrost wynagrodzeń brutto kierowców wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe. Koszty pracy, a co za tym idzie – obciążenia firm w tym sektorze gospodarki – znacznie się zwiększyły. Ostrożne szacunki zakładają, że przynajmniej o jedną trzecią.

Ważne! Delegowanie nie dotyczy przewozów bilateralnych i tranzytu, przy których nie ma obowiązku zapewnienia minimalnych warunków (m.in. wynagrodzenia) wynikających z przepisów w państwie członkowskim, w którym transport taki jest realizowany.
W tych przypadkach kluczowe znaczenie mają krajowe regulacje- zmieniona ustawa o czasie pracy kierowców, zgodnie z którą kierowca wykonujący zadania służbowe w ramach międzynarodowych przewozów drogowych nie jest w podróży służbowej w rozumieniu art. 775 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy.
Kierowcom nie należą się diety i ryczałty noclegowe, a przedsiębiorcom nie przysługuje prawo do zaliczenia wypłaconych dotychczas należności do kosztu uzyskania przychodu.

Znowelizowana polska ustawa o czasie pracy kierowców utrzymała podróż służbową jedynie w krajowych przewozach drogowych , dotyczy to wszystkich kierowców niezależnie od tego czy są pracownikami, zleceniobiorcami, czy przedsiębiorcami.
Ma to znaczenie przy naliczaniu składek na ubezpieczenia społeczne i podstawę opodatkowania wynagrodzeń.

Tegorocznych zmian „pakietowych” było znacznie więcej. Przypomnijmy ważniejsze. Nie ma już obowiązku posiadania przedstawicielstw w krajach UE. Wyjątkiem jest Francja i transporty wykonywane pojazdami o dmc do 3,5 tony, gdzie w dalszym ciągu obowiązuje konieczność zgłoszenia do SIPSI i posiadania przedstawiciela. Wprowadzono obowiązek powrotu każdej ciężarówki do macierzystego kraju co 8 tygodni oraz konieczność posiadania bazy transportowej z miejscami na minimum jedną trzecią floty pojazdów. Zmienił się sposób wykonywania kabotaży oraz pojawiła się konieczność rejestrowania przekroczenia granic w tachografach.

W maju br. weszły w życie kolejne obowiązki dla firm transportowych. Pierwszy dotyczy posiadania licencji wspólnotowej dla pojazdów do 3,5 tony wykonujących przewozy międzynarodowe. Drugi natomiast dotyczy wszystkich przewoźników, a jest to obowiązek prowadzenia ewidencji czasu pracy w formie elektronicznej lub papierowej oraz konieczność przechowywania tych dokumentów przez minimum 10 lat. Same zapisy na wykresówkach, pliki pobrane z karty kierowcy i tachografu cyfrowego czy inne dokumenty potwierdzające czas pracy i rodzaj wykonywanej czynności są niewystarczające. Na podstawie tych danych pracodawcy zobowiązani są do sporządzenia ewidencji czasu pracy kierowców.

A to nie koniec…

Naiwnym jest ten, kto sądzi, że to koniec zmian w przepisach prawa regulujących działalność w sektorze transportu drogowego. Z czasem przyjdą następne – to pewne. Czy zapracowany właściciel firmy, skupiający się na realizacji bieżących zleceń, zabiegający o klientów i ładunki, próbujący łatać luki kadrowe – jest w stanie za nimi wszystkimi nadążyć? Pewnie tak, ale kosztem czasu, który mógłby poświęcić na ważniejsze sprawy, w tym przede wszystkim rozwój swojego biznesu. Poza tym, jak w każdej dziedzinie, tutaj też są kruczki prawne, które warto znać i pułapki, w które łatwo wpaść. Przykłady? Proszę bardzo – istnieje możliwość skorzystania z "wirtualnych diet" przy wyliczaniu podstaw do ZUS i PIT w przypadku transportu międzynarodowego. Z pewnością wielu przewoźników nie ma o tym pojęcia.

"Wirtualne diety" to techniczna nazwa ulgi, którą można zastosować przy rozliczaniu transportów zagranicznych. Wartość tej ulgi oblicza się mnożąc liczbę dni spędzonych za granicą przez wartość diety czyli średnio przez 50 euro. Ulga ma za zadanie obniżenie podstawy do ZUS, ale maksymalnie do poziomu 5922 złotych, czyli średniej krajowej. Jest też możliwość obniżenia podstawy do PIT o 30% wartości "wirtualnej diety"
- wyjaśnia Beata Dąbrowska, specjalista d/s sprzedaży warszawskiej firmy Tacholandia, zajmującej się m.in. ewidencją czasu pracy i rozliczaniem kierowców oraz dostarczającej specjalistyczne oprogramowanie.
To jeden z przykładów świadczących o tym, że rozliczanie kierowców jest rzeczą skomplikowaną. Kolejnym jest brak wytycznych dotyczących kierowców wykonujących przewozy bilateralne, którzy nie podlegają oddelegowaniu, jak ich koledzy po fachu wykonujący kabotaże i przerzuty. Jak z tego wybrnąć?

Zgodnie z ustawą, kierowcom, którzy wykonują kabotaże lub przerzuty wyliczamy płacę sektorową po stawkach z danego kraju, tj. za odcinki od załadunku do rozładunku. W przypadku przewozów bilateralnych nie rozliczamy płacy sektorowej. W tej sytuacji proponujemy naszym klientom dodanie do wynagrodzenia kierowcy premii lub nagrody, aby uzupełnić wynagrodzenie
- tłumaczy Beata Dąbrowska.

Gwarancja spokojnego snu

Zamiast samemu przedzierać się przez gąszcz przepisów, ryzykując błędy, warto powierzyć trudne sprawy specjalistom, którzy na bieżąco śledzą zmiany w regulacjach prawnych i, co ważniejsze, poprawnie interpretują zawiłości języka prawnego. Dzięki temu klienci firmy Tacholandia nie muszą się martwić, że coś przegapią lub źle zinterpretują jakiś przepis, co w konsekwencji narazi ich na kary finansowe lub, w najgorszym scenariuszu, utratę dobrej reputacji.

Przedsiębiorcy korzystający z tego typu usług nie muszą się zastanawiać jak rozliczyć delegację w kraju oraz płacę sektorową za pracę za granicą - jakie są aktualne stawki, kursy walut itp. Mogą sobie odpuścić pilnowanie ważnych terminów, bo zrobią to za nich inni. Działając zgodnie z prawem i mając porządek w "papierach", właściciel firmy transportowej nie musi się obawiać roszczeń ze strony pracowników.

Specjaliści z Tacholandii zadbają, aby przedsiębiorca otrzymał kompleksową usługę, a w nietypowych sytuacjach doradzą najlepsze rozwiązania, dostosowane do rodzaju wykonywanej działalności transportowej. W przypadku kontroli PIP lub ITD klienci mogą liczyć na wsparcie i doradztwo, które mogą uchronić firmę przed karą.

Podsumowując – warto zaufać specjalistom, którzy znają się na rzeczy.

Dział sprzedaży

Do ulubionych


NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

NASZE WYWIADY

OPINIE

NASZE RELACJE

Photo by Josh Hild from Pexels