Scania zobowiązała się do ograniczenia emisji CO2 ze swoich pojazdów o 20% do roku 2025, gdzie punktem odniesienia są poziomy z roku 2015. Według zarządu firmy, nie ma na co czekać – proekologiczne zmiany muszą nastąpić tu i teraz dzięki redukcjom emisji bazującym na danych mierzonych „od złoża do koła”.
Branża transportowa jest jednym z najbardziej energochłonnych sektorów na świecie, dlatego nie możemy się doczekać ograniczenia jej emisyjności. Świat nadal musi w dużej mierze polegać na transporcie realizowanym pojazdami z silnikami spalinowymi – to fakt. Ale ten fakt pokazuje, jakie znaczenie ma zmniejszenie zużycia paliwa w skali, jaką oferujemy dzięki naszej nowej platformie silnikowej. Wprowadzenie wydajnych silników, które można zasilić paliwami odnawialnymi, jest potężnym narzędziem do przeprowadzenia zmian
– mówi Stefan Dorski, starszy wiceprezes i dyrektor Scania Trucks.
Scania ogłosiła swoje zobowiązanie do osiągania SBT (celów klimatycznych opartych na naukowych podstawach) w 2020 roku, wspierając paryskie porozumienie klimatyczne i stając się pierwszym dużym producentem ciężkich pojazdów użytkowych, który to zrobił. W ostatnich latach Scania zmniejszyła już emisje CO2 z produkcji oraz własnych operacji transportowych i logistycznych. Trwająca od dekad, ciągła praca na rzecz ograniczenia zużycia paliwa przez pojazdy szwedzkiej marki jest częścią DNA firmy. Potwierdzają to wyniki osiągane podczas codziennych operacji transportowych u klientów oraz liczne zwycięstwa w testach dziennikarskich.
Efektywność energetyczna jest częścią naszego dziedzictwa. Od prawie trzech dekad jesteśmy organizacją, która oferuje najszerszą w branży gamę pojazdów napędzanych paliwami alternatywnymi lub odnawialnymi. Zarówno klienci, jak i instytucje regulacyjne zdają sobie sprawę, jak ważne dla dekarbonizacji transportu są wydajne silniki spalinowe w połączeniu z paliwami odnawialnymi, takimi jak biogaz i biodiesel
– dodaje Stefan Dorski.
Kierownictwo koncernu jest przekonane, że transformacja w kierunku prawdziwej e-mobilności nastąpi w najbliższej przyszłości. Moment zwrotny, w którym elektryfikacja określonych operacji stanie się dla wielu klientów solidną inwestycją samą w sobie, zostanie osiągniety w ciągu najbliższych kilku lat. Jednak pojazdy z silnikami spalinowymi nadal najlepiej sprawdzają się w większości współczesnych zadań transportowych.
Ogólny kierunek jest jasny – wierzymy, że do 2030 roku połowę naszej sprzedaży w Europie będą stanowić pojazdy zelektryfikowane. Jednak już dziś musimy prowadzić zrównoważony i dochodowy biznes. Realizacja naszych celów to sposób na utrzymanie inwestycji w obszary transformacyjne
– podsumowuje Stefan Dorski.
Źródło: Scania