W spółce Adar po raz kolejny odnotowano rekordową liczbę aut, jakie do dyspozycji postawili współpracujący z Adarem przewoźnicy. To może być dobry powód do świętowania, ale Adar preferuje inne podeście. To przede wszystkim okazja do zrozumienia, dlaczego tak wielu przewoźników wybiera właśnie ich ofertę? I jednocześnie mocne przypomnienie do nieustającego zastanawiania się, co zrobić, aby przewoźnicy byli z tej oferty zadowoleni?

W Adarze są przekonani, że to właśnie ciągłe stawianie sobie tego ostatniego pytania powoduje, że prezentowana oferta jest dla przewoźników atrakcyjna.

- Konstruując ją, wychodzimy najpierw od potrzeb przewoźników, a nie naszych celów – mówi Adam Aszyk. - Ponieważ współpracujemy z nimi na partnerskich zasadach, nasz sukces musi wynikać z ich sukcesu. Rozumiemy ich ciężką pracę i chcemy ją godnie docenić.

W Adarze rozumieją, że przewoźnicy oczekują możliwości pokonania wielu kilometrów – i dlatego im te kilometry dają. Ale to nie wszystko. Oferują też w standardzie inne rozwiązania, które pozwalają przewoźnikom na bezproblemowe prowadzenie swoich biznesów.

- Przedpłacone karty paliwowe czy też pozwalające na korzystanie z autostrad mogą wydawać się awangardowym rozwiązaniem, ale my postrzegamy je jako niezbędne minimum, bez którego przewoźnikowi trudno byłoby właściwie funkcjonować – podkreśla wiceprezes Aszyk. - Jednocześnie ciągle pracujemy nad nowymi możliwościami usprawnienia naszej współpracy. Nie dlatego, że taki mamy kaprys, ale ponieważ widzimy, że naszym partnerom to wszystko się po prostu należy.

Zdaniem zespołu pracującego w Adarze, takie podejście to nic nadzwyczajnego – postrzegają to po prostu jako rzetelnie wywiązywanie się z zadań i podjętych zobowiązań. Niemniej codzienne obserwowanie wzrastania razem z przewoźnikami uświadamia wszystkim, że nie mogą postępować inaczej. Dzięki takiemu podejściu Adar daje codziennie przewoźnikom stabilność i okazję do rozwoju.

- To jedyny znany nam sposób na zbudowanie trwałej współpracy, w której obie strony będą po prostu partnerami. I kiedy w następnym miesiącu widzimy, że padł kolejny rekord liczby aut oddanych do naszej dyspozycji, wiemy, że to nie tylko efekt naszej pracy. To przede wszystkim zobowiązanie do zapewnienia dobrych warunków współpracy naszej i przewoźników oraz możliwość wspólnego wzrostu – dodaje Aszyk.