ID: 89771
Zakaz palenia i jedzenia za kółkiem. Nawet 500zł
ID: 89771
ID: 89771
Koniec z kawą, papierosem czy śniadaniem za kierownicą. Zgodnie z nowymi przepisami od kwietnia w samochodzie służbowym nie zapali przedstawiciel handlowy, a za kółkiem, w każdym, nawet prywatnym aucie, nie zjemy i nie wypijemy choćby wody czy kawy.
Zakaz palenia dotyczy tylko aut służbowych. - To reguluje ustawa antynikotynowa - tłumaczy Joanna Biel-Radwańska z małopolskiej policji. - Samochód, w przypadku przedstawiciela handlowego czy taksówkarza, to miejsce pracy, miejsce publiczne, a tam palenie jest zabronione - wyjaśnia.
Taksówkarze tego zakazu nie rozumieją. - Jeśli spędzam w samochodzie kilkanaście godzin, a większość z tego stoję na postoju, bez pasażerów, to dlaczego mam sobie nie zapalić, komu to przeszkadza? - pyta pan Andrzej z jednej z krakowskich korporacji. Poza tym, jak dodają taksówkarze, każdy ma wybór. Dzwoniąc do dyspozytora zawsze można było zamówić samochód "bez zapachu nikotyny".
Teraz każdy musi być wolny od dymu tytoniowego i posiadać naklejkę informującą o zakazie palenia. Za brak naklejki można zapłacić 150 złotych mandatu. Ale nie każde służbowe auto to taksówka. - Ja nie wożę ludzi - oburza się Marcin Kozub, przedstawiciel handlowy w branży spożywczej. - W takim razie w prywatnych autach też powinien obowiązywać zakaz - podsumowuje.
Zakaz jedzenia i picia w trakcie jazdy
W prywatnych samochodach na razie jest inny zakaz. Jedzenia i picia w trakcie jazdy, ale tylko wtedy, kiedy kierowca wiezie ze sobą pasażerów. - Rozumiem, że to może dekoncentrować, ale zachowajmy umiar. Nie wyobrażam sobie, że jadę w długą trasę i nie mogę napić się nawet łyka wody - twierdzi pan Bartosz.
To wszystko na razie tylko teoria. Od wprowadzenia nowych przepisów mandatu za papierosa czy kanapkę Joanna Biel-Radwańska sobie nie przypomina. - Jak na razie takiego nie było, ale przepisy funkcjonują krótko i to nie znaczy, że nie będziemy ich od kierowców egzekwować - zapewnia w rozmowie z TOK FM. - Policjant zatrzymujący samochód widzi czy kierowca zapina pasy w ostatniej chwili czy odkłada komórkę i na pewno zobaczy też gaszonego papierosa, czy kanapkę - mówi Biel-Radwańska.
Kierowcy mogą być jednak spokojni, mandaty będą adekwatne do wykroczenia. - Ich wysokość będzie uzależniona od tego czy kierowca w danym momencie spowodował zagrożenie w ruchu drogowym - dodaje Radwańska.
A widełki są spore. Za jedzenie, picie czy palenie za kółkiem można zapłacić od 20 do nawet 500 złotych.
Za Gazeta. pl
Koniec z kawą, papierosem czy śniadaniem za kierownicą. Zgodnie z nowymi przepisami od kwietnia w samochodzie służbowym nie zapali przedstawiciel handlowy, a za kółkiem, w każdym, nawet prywatnym aucie, nie zjemy i nie wypijemy choćby wody czy kawy.
Zakaz palenia dotyczy tylko aut służbowych. - To reguluje ustawa antynikotynowa - tłumaczy Joanna Biel-Radwańska z małopolskiej policji. - Samochód, w przypadku przedstawiciela handlowego czy taksówkarza, to miejsce pracy, miejsce publiczne, a tam palenie jest zabronione - wyjaśnia.
Taksówkarze tego zakazu nie rozumieją. - Jeśli spędzam w samochodzie kilkanaście godzin, a większość z tego stoję na postoju, bez pasażerów, to dlaczego mam sobie nie zapalić, komu to przeszkadza? - pyta pan Andrzej z jednej z krakowskich korporacji. Poza tym, jak dodają taksówkarze, każdy ma wybór. Dzwoniąc do dyspozytora zawsze można było zamówić samochód "bez zapachu nikotyny".
Teraz każdy musi być wolny od dymu tytoniowego i posiadać naklejkę informującą o zakazie palenia. Za brak naklejki można zapłacić 150 złotych mandatu. Ale nie każde służbowe auto to taksówka. - Ja nie wożę ludzi - oburza się Marcin Kozub, przedstawiciel handlowy w branży spożywczej. - W takim razie w prywatnych autach też powinien obowiązywać zakaz - podsumowuje.
Zakaz jedzenia i picia w trakcie jazdy
W prywatnych samochodach na razie jest inny zakaz. Jedzenia i picia w trakcie jazdy, ale tylko wtedy, kiedy kierowca wiezie ze sobą pasażerów. - Rozumiem, że to może dekoncentrować, ale zachowajmy umiar. Nie wyobrażam sobie, że jadę w długą trasę i nie mogę napić się nawet łyka wody - twierdzi pan Bartosz.
To wszystko na razie tylko teoria. Od wprowadzenia nowych przepisów mandatu za papierosa czy kanapkę Joanna Biel-Radwańska sobie nie przypomina. - Jak na razie takiego nie było, ale przepisy funkcjonują krótko i to nie znaczy, że nie będziemy ich od kierowców egzekwować - zapewnia w rozmowie z TOK FM. - Policjant zatrzymujący samochód widzi czy kierowca zapina pasy w ostatniej chwili czy odkłada komórkę i na pewno zobaczy też gaszonego papierosa, czy kanapkę - mówi Biel-Radwańska.
Kierowcy mogą być jednak spokojni, mandaty będą adekwatne do wykroczenia. - Ich wysokość będzie uzależniona od tego czy kierowca w danym momencie spowodował zagrożenie w ruchu drogowym - dodaje Radwańska.
A widełki są spore. Za jedzenie, picie czy palenie za kółkiem można zapłacić od 20 do nawet 500 złotych.
Za Gazeta. pl
Posty (12)
~lachim | I oczywiscie widełki od 20do500 i jak myslicie ile pan policjant da mandatu | 1 | ||
ese
| Przy wielu wykroczeniach są widełki"od-do". Nic dziwnego. A mandatu nie ma żadnego obowiązku przyjmować/płacić. | |||
~ktosik | watek z 2012r. o ile przepis jest, to troche inaczej brzmi niz jest to przedstawione w tytule. zamiast siac panike, proponuje zapoznac sie z nim czytajac przepisy | |||
~Arek | ten wszawy kraj na psy zeszedł juz calkiem. . podźmy dalej.. zakaz oddychania.. jedziesz tyle ile ci powietrza starczy a potem pauza 45 i od nowa... takimi ustawami itp jedynie śmiesz szyderczy i kpine z narodu za granicą robią | |||
visitors
| jak widze ograniczacie sie tylko to watku zalozonego w 2012r nie "meczac" sie z czytaniem aktualnie obowiazujacego przepisu. Art 63 5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy. Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki | 1 | ||
~visiturs | ktosik a od kiedy w swym busiku przewozisz zmiennika? | |||
~janek | 4 ry lata | |||
anion223
| otalna bzdura aby wyciagnac kase od kierowcow niech posly sobie placa głupie mandaty | -1 | ||
mazer
| z jednej strony ok bo kierowca może stwarzać zagrożenie jeśli pali lub je w trakcie jazdy (obniżona koncentracja na jednym zadaniu, dłuższa reakcja w przypadku zagrożenia itp), ale cała masa kierowców tak jeździ i wszyscy jakość jeszcze żyją | |||
MANnalegalu
| po co komentujecie bzdury? | 1 | ||
reduktor
| jakoś trza sfinansować 500+ | |||
~Rosenkranz | a czy za drapanie się różańcem po jajach, też będzie mandat?? |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.