Zapraszam na kawę; Od rana do wieczora i w nocy też. Parzona, rozpuszczalna, z ekspresu i każda inna. Ciasteczka do kawy, wedle uznania. Dla każdego coś dobrego; Kawowicze wszystkich wątków w kulturze picia łączcie się! Ważne: Kawy proszę nie przenosić na inne wątki, żeby się nie rozlewała po stolikach, przypadkowych gościach i klientach;

---------------------------------------
Lista NIECHCIANYCH GOŚCI:
---------------------------------------

- wesolek/~prowokator;
- ~toć wieta kto (nhs i jego liczne wcielenia);
- ccx;
- pocztagorski/ ~pocztowy;
- gapa.

Lista będzie modyfikowana. Można na nią trafić, można z niej zniknąć. Wszystko w rękach wytrawnych forumowiczów, złaknionych kawy i dobrego towarzystwa.
Buźka! ;-)

rudella	Barracudo, nie pożałuję; -) Mogłeś wstać wcześniej, a ruszyć w drogę później?; -) Tak tylko "wolno myślę" i cieszę się, że przynajmniej kawę miałeś najlepszą.
rudella	Kto późno wstaje, temu ciągle czasu brakuje? Kolejna "wolna myśl". (Dziś w opozycji do "szybkiego" wiatru - myślę "wolno"; -)
g-a	Przestałem przejmować się czymkolwiek. Chyba nie grożą mi wrzody żołądka.
rudella	Wrzody to chyba od bakterii najczęściej są? Ale ja się nie znam; > (W końcu to, że bardzo bliskiej mi osobie pękł wraz z wrzodem żołądek, to nie moje doświadczenie, tylko tej osoby. W tym przypadku osoba o wrzodach pojęcia nie miała, a okazało się, że te akurat są skutkiem leków. Sytuacja)
Nadul	Gdynia. Prawie dwie godziny spóźnienia, ale najważniejsze, że wszyscy żyją :-) Fiufało z deka.
rudella	A jednak powiało, heh. Grunt, że bezpieczne dotarcie do lądu; >
Nadul	Piękny" łikiend " się zapowiada, bo rozładunek w Piotrkowie dopiero w poniedziałek :-)
barracuda	Rudella jakże mi przykro, że mnie nie pożałowałaś. :-) A poważnie pisząc, żona ma dzisiaj urlop i korzystamy z dobrodziejstw wynikłych ze stażu małżeńskiego. Dzieci dorosłe, wnuków nie ma w domu. Lubimy z żoną przebywać ze sobą. Jak już się obudzimy, a nie musimy wstawać - można poczytać (oboje lubimy czytanie) w łóżku. :-) Jak nie ma się do czego spieszyć... Nadul, w takich chwilach jak opisujesz, utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze się stało iż kierunek skandynawski u mnie, to już historia. :-)
Puchacz1	2022-01-28 10:25:32 Przestałem przejmować się czymkolwiek. Chyba nie grożą mi wrzody żołądka. g-a. Pozwolili Ci już spożywać alkohol? To Ty już zdrowy jesteś. Zaraz Cię ZUS do roboty zapędzi:) :) :)
Puchacz1	barracuda. Alkoholizujesz się z żoną od rana w łóżku??? Każdy gupi wie co znaczy " czytanie książek ":) :) :) 500stron, 1000stron. Są różne książki:) :) :)
g-a	"Chwalą alkoholowi wódce spirytusowi A pokój na MO :-)
leon	Siema; -) Niektórzy z Was wiedzą. Gdy jechałem przez Szczecinek w czasie gdy "Nasz Roman" był w śpiąc'e. Nie rokujący na wyzdrowienie. Na powrót do żywych. Trzymałem kciuki. By wyzdrowiał. Dziś '"żałuje". ; -) Cza było mi podjechać pod ten szpital i zakręcić tlen... ; -) K rde Roman. Nic Ci się nie poprawiło; -) Znaczy się jest dobrze!	1
g-a	Na ten oddział raczej nikogo nie wpuszczali.
Puchacz1	Taa. Leona by nie wpuścili:) :) :)	1
rudella	Leon znakomicie mógłby odnaleźć się zarówno w roli lekarza, jak i pacjenta; > ; -) (Przy dobrej charakteryzacji nawet mógłby uchodzić za pielęgniarkę z mało nachalnym typem urody; -)
Nadul	Żelazo pod płotem, a pan kierman w domku :-)
barracuda	Puchacz1 jak na to wpadłeś? :-) A myślałem że jestem taki chytry. :-) ) ) A tak poważnie (jeśli o żartach można poważnie), "żart ma kąsać jak owca nie jak wilk". Twoje żarty spełniają to kryterium. :-)
Puchacz1	Leona to na wadze w Tyrolu policjanty znają:) :) :) Waga otwarta, strzałka w prawo i na całość. Policjant podchodzi i CMR chce. Pytam- zna pan leona? Taki mały z Polski co grzybki marynowane i beegos od Sabiny ma dobry i częstuje? Tak. Jedź! A CMR? Nie trzeba, Jedź jest ok.
Puchacz1	Dzięki marcus! Właśnie. Piwo:) :) :) Do 5tej rano wypoczynek. A dwie kawy magnez wypłukały z organizmu. W tych wyrobach piwnych na pewno magnez jest!
Puchacz1	Wiadomość tylko dla rudelli. W rzece Inn, pod Insbruckiem są moim zdaniem bardzo dogodne warunki do morsowania! Rzeka nie zamarznięta i po morsowaniu można galopem pod gorący prysznic się przemieścić. Osobiście, preferowałem tylko prysznic:) :) :)
Puchacz1	Jurny jak... Może koty ginka w marcu?
Puchacz1	Przepraszam za porównanie. Koty ginka są na pewno po sterylizacji a tego leonowi nie można zrobić. Ba, nawet pomyśleć!
Puchacz1	Niby martwisz się marcus o zdrowie leona a węgla do piwnicy nie ma kto zwalić. Dryndnij do Naty. Może " folklor " zalatwi i zwalą?
Puchacz1	No tak. Tylko " folklor " o tej porze, może być mało " aktywny ".
g-a	Koty rzeczywiście po sterylizacji...
Puchacz1	No właśnie. leon, sam nie wiem co mi wpadło do głowy. To pewnie przez ten gorący prysznic. Jak bym sobie ten głupi łeb wsadził w wartki i zimny Inn, to by mi takie myśli nie wpadły na język.
rudella	Puchacz1, Dzięki za cynk; > Na razie mam nie po drodze ; -) Ale... może rzeczywiście najpierw wypróbuj miejscówkę sam? ; -) Co do czytania książek... czytam je prawie wszędzie ; > Acz w łóżku/na kanapie to chyba najczęściej.
Puchacz1	rudella. Na to nie licz. Z zimnych " akwenów " to złociste. A " delfinowanie " w Adriatyku, jak będzie cieplej:) :) :)
rudella	Puchacz1, też kiedyś zarzekałam się ; -)
Puchacz1	A jeszcze jedno. barracuda. Jak przejdziesz na emeryturę, nie funduj sobie psa. Bo nie " poczytasz" książki z małżonką w łóżku rano:) :) :) Siersciuch jest zaborczy i nie ma wyproś. Zimnym nosem będzie trącał by wyjść na spacer.