~iko
| Właśnie ucze sie od was pseudo kierowcy. Ale czy warto czytać wasze bzdury... Raczej szkoda czasu idę na portal gdzie są ludzie z honorem a nie sami... | 1 | | |
~iko
| A złodzieji należy ukarać, w takim samym stopniu jak Wy to robicie, dlaczego ktoś uczciwie wszystko rozlicza i ma być okradany od tego są sądy. Pozdrawiam. | | | |
~kiero
| On nie jest taki! Nie usuwa tego co koliduje z jego prywatnymi pogladami. Nie załatwia tu swoich osobistych spraw. nie jest stronniczy. Nie usuwa wątków nie zwiazanych z transportem, zostawiajac watek w którym pie. r. d. oli się o parzeniu kawy. Nie jest pedalskim bawidamkiem który chcąc sie przypodobać starym dewotom kasuje wszystko wedle ich uznania. On jest naprawdę ok. Gienio kochamy Ciebie i Twoja facjatę:) Nie dziwie sie, że niektórzy tylko w necie się udzielają.. | | | |
~kierofca lysola
| Ja doje 200 litrow co tydzien s w sobote stukam szefowi babe a ten lysy buc zabawia sie z kotami! | -1 | | |
~kiero
| 200l? To taki standard, więc nie ma sie czym chwalić. Po 4pln oddasz i masz miesiecznie lącznie z wypłata 8tysi. Zaskocz nas czymś czego nie wiemy:) | | | |
~fotografista tez pocztowy
| do szanownego "iko" miałem kilka lat temu podobna sytuacje w Łodzi, z tym, ze to ja zabrałem dowod od auta... Kiedy tzw. szefo zadzwonił powiedziałem /a on dobrze o tym wiedział/ na ile mnie okradł przy ostatniej wypłacie. Zaproponowałem złodziejowi by do mnie podjechał z reszta kasy to oddam dowod. Umowa jest umowa nawet jeśli to była umowa dzentelmenska... ! tzn podstawa "reszta pod stołem" jak mawia pan Belka... | -1 | | |
~VIGI
| a ja sie nie pi... le nie ten to nastepny kierowcy to zlodzieje sam jezdze i widze jak i ile sprzedaja od 50 litrow do 200 a kierowcy im wiecej sie daje tym wiecej chce a zeby zrobic cos przy aucie chocby zarowke zmienic to nie dopiero jak vosa czy bag kaze to jasnie pie... ony pan kierowca zmieni banda durni a sie napinaja jakby sie znali D U R N I E EEEEE | | | |
~temudzyn
| 200 l to bajki co może nikt sie nie kapnie po co takie bzdury wypisywać | | | |
~janek
| szukacie dziury w całym kierowca na starcie w nowej pracy od razu jest złodziejem | | | |
~iko
| do fotografisty:ja zapłaciłem wg umowy wszyskto co się należało bo chłopak był wiecznie spłukany. Brał tygodniówki, dla mnie to nawet wygodniej było. Co tydzień w piątek wypłata i mam na wszystko podpisane dokumenty przez niego. Bał sie że go oszukam, jak zadzwoniłem do niego oświadczył że sie zwalnia i że mam cos dołożyć za dowody i licencje bo inaczej mam wyrobić sobie duplikaty. Nienawidze chamstwa i dlatego w poniedziałek zgłaszam na policje. Mam dosyć złodziejstwa i oszustwa tego kierowcy. Ponadto znikło w baku 500 l. w godzinie zabrania dokumentów mam GPS. Wszystko dlatego że skończła się umowa o prace, i nie chciałem już jej przedłużyć. | 1 | | |
~iko
| vigi masz racje zapiepszyć to wiedza gdzie, a potem winny jest szef. Miałem takiego jednego niedawno on nie jest od żarówek i od czyszczenia kloszy świateł, Przyjechał na baze i przy tankowaniu norma 57. Ale to ja byłem złodziejem potem. Biedni kierowcy, może nie wszyscy. Ale już niestety większość to strata czasu. | | | |
~zdzisek
| wszystkie kiermany to jeba. ne złodzieje i banda debi. li | | | |
~Novy
| ~zdzisi-u na traktorze zaczynał to wszystko dobrze wie :DD | | | |
~\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\ \\\\\
| najpierw to udowodnij ze nie robisz w chooja kierowcy, zusu urzedu skarbowego. | -1 | | |
~26-ty
| Do autora - jeśli masz złodzieja to w POlsce ma on po swojej stronie inspekcje oraz sądownictwo.
Taki kraj.
Jako pracodawca to akurat w tym zakresie jesteś praktycznie bezsilny.
Jedyny sposób to pozbyć się złodzieja w delikatny sposób i bardziej selekcjonować następcę na jego miejsce.
Pamiętaj o pierwszym zdaniu - wiem co piszę. | | | |
~26-ty
| Nie czytałem całego wątku ale pewnie z 90% wpisów to uzasadnienie przez złodziejaszków czynów złodziejskich.
Szkoda czasu na czytanie "usprawiedliwień". | | | |
~TIR
| Jest sens cokolwiek udowadniać? Za ryj i na bruk. | | | |
~kierofca lysola
| Ja lysego doje co tydzien, w koncu dziada puszcze w skarpetkach! | | | |
~kierowca
| jak byś płacił to byś nie musiał udowadniać nic no chyba że uczciwy jesteś i kierowca też ale nie przyjmujesz do wiadomości że auto pali więcej samo z siebie bo coś się popsuło rusz dupę i sam tym jedź i sprawdź jak cię okrada to zrobi tak że byś nie jechał sam | | | |
~kierofca lysola
| I pamientaj Lysol, lapska trzymaj przy sobie, nie jestem twoim chlopcem do towarzystwa! | | | |
~TIR
| Dobry tekst:, auto pali więcej samo z siebie".
Nie wina auta tylko cwoka zza kierownicy. | | | |
~TIR
| Jeszcze lepszy tekst :, bo coś się popsuło".
To, coś" świadczy o profesjonalizmie.
Tak myślą posiadacze praw jazdy. | | | |
~TIR
| Szanować porządnych, uczciwych, gonić tałatajstwo. Może warto dawać szansę młodym bez doświadczenia?
Przecież obecni doświadczeni to zazwyczaj idioci z półroczną praktyką. | 1 | | |
~kierowca
| tir jak byś się znał na mechanice to byś wiedział że jest to możliwe jest wiele innych czynników wpływających na spalanie oprócz kierowcy ale trzeb zmusić pracodawcę że by sam pojechał i się o tym przekonał a to już jest ciężko mi się to udało po tej wycieczce zostawił 20tys zł w serwisie i od tamtej pory nigdy nie sapie jak coś jest z którymś autem nie tak to sam jedzie ale trzeba być przewoźnikiem a nie dziadtransem który swoje teorie podpiera na tym co mówią w dziale sprzedaży danej marki a ilu takich jest co w to wierzą myślę że większość | | | |
~BMW750i
| zeby komus udowodnic ze ukradl paliwo trzeba go zlapoac na goracym uczynku, zadne sondy i urzadzenia nie sa podstawa do czegokolwiek. | | | |
~TIR
| BMW750. Masz absolutną rację, dlatego postawiłem pytanie, czy jest sens udowadniać cokolwiek?
Wysokie spalanie, za ryj i na bruk.
Przyjdzie kolejny i kolejny i kolejny, aż wreszcie trafi się porządny człowiek.
de*ilom, złodziejom dziękujemy. | | | |
~TIR
| U porządnego szefa każdy ciul po tekście, proszę udowodnić" dostaje kopa w dupę i na bruk.
Przed kopem w dupę mile widziany strzał w ryj.
Tylko leasingowcy, kredyciarze trzymają pajaców. | | | |
~MIREK
| witam. a co powiecie na ten temat. jezdziłem prawie dwa miesiące co było o 2 tyg za długo, powiedziałem ze odchodzę bo szef nie dotrzymuje umowy. spalanie na dafie miałem 31/32l. zaraz siadł juz drugi szofer a po 2 dniach dzwoni do mnie szef i mówi ze ostatnia norma wyszła 46??, ja mówie skąd skoro liczył wczesniej i było ok. mnie przy tankowaniu nie było. i teraz nie wiem może sam cos pokombinował z tym paliwem. kasy nie zapłacił a jest tego ponad 6 tys, swiadectwa tez nie mam. co teraz mam zrobic napewno mu tego paliwa nie wziołem. | | | |
~kierowca
| u porządnego szefa ludzie pracują latami i nie ma problemów z paliwem a u dziada byli, są i będą robili szmaciarze i co chwilę będzie rotacja, i patrząc na to co piszesz to twoją firmę bym omijał z daleka nie stać cię na porządnych kierowców to dlatego wymieniasz co chwilę a tego co wywalisz lub sam odejdzie robisz z niego złodzieja to jest najprostsza metoda obrobienia kierowcy * | | | |
~MIREK
| wczesniej pracowałe w firmie 5 lat i było ok, choc kasa była mniejsza dużo mniejsza i zdecydowałem sie na zmiane no i po 3 miesiacach bo tyle wytrzymałem zostałem złodziejem paliwa i bez wynagrodzenia. zastanawiam sie czy tej sprawy nie dac do PIPu. pozdr. | | | |