ID: 286039
Poduszki ratują życie na autostradzie A1 przy węźle Kutno Północ
ID: 286039
ID: 286039
Pusta droga, doskonałe warunki do jazdy i to - dramatycznie wyglądające zdarzenie na autostradzie A1. To nie scena z filmu akcji, tylko rzeczywistość, którą należy rozpatrywać w kategorii cudu.
W minioną niedzielę, przed godz. 05:00 rano, na wysokości Kutna, na jezdni w kierunku Gdańska, samochód z dużą prędkością uderzył w poduszkę zderzeniową, przekoziołkował w powietrzu i wylądował na kołach.
Aż trudno w to uwierzyć, ale kierowca auta wyszedł z rozbitego samochodu o własnych siłach - bez większych obrażeń. To pokazuje, jak skutecznie potrafi działać współczesna infrastruktura drogowa.
Zadaniem poduszek zderzeniowych jest maksymalne przejmowanie energii zderzenia, co znacząco redukuje siłę uderzenia przenoszoną na pojazd i jego pasażerów.
Brawa dla kierowców samochodu ciężarowego i autobusu, którzy natychmiast się zatrzymali i ruszyli z pomocą. Niestety, kierowca czerwonego auta, które o włos uniknęło zderzenia z lecącym samochodem, nawet się nie zatrzymał, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy i odjechał, jakby nic się nie stało.
Policjanci będący na miejscu zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję. Skończyło się jedynie na mandacie.
Pusta droga, doskonałe warunki do jazdy i to - dramatycznie wyglądające zdarzenie na autostradzie A1. To nie scena z filmu akcji, tylko rzeczywistość, którą należy rozpatrywać w kategorii cudu.
W minioną niedzielę, przed godz. 05:00 rano, na wysokości Kutna, na jezdni w kierunku Gdańska, samochód z dużą prędkością uderzył w poduszkę zderzeniową, przekoziołkował w powietrzu i wylądował na kołach.
Aż trudno w to uwierzyć, ale kierowca auta wyszedł z rozbitego samochodu o własnych siłach - bez większych obrażeń. To pokazuje, jak skutecznie potrafi działać współczesna infrastruktura drogowa.
Zadaniem poduszek zderzeniowych jest maksymalne przejmowanie energii zderzenia, co znacząco redukuje siłę uderzenia przenoszoną na pojazd i jego pasażerów.
Brawa dla kierowców samochodu ciężarowego i autobusu, którzy natychmiast się zatrzymali i ruszyli z pomocą. Niestety, kierowca czerwonego auta, które o włos uniknęło zderzenia z lecącym samochodem, nawet się nie zatrzymał, żeby sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy i odjechał, jakby nic się nie stało.
Policjanci będący na miejscu zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję. Skończyło się jedynie na mandacie.
~etransport.pl
Posty (0)
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...

Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.