Spedytor idealny, czyli jaki?

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~robert	Lata temu, prowadził mnie spedytor -młody chłopak, mogę powiedzieć oaza spokoju. Nasz kontakt polegał na sms-ach przysyłał mi adres załadunku i rozładunku, zero telefonów co chwilę. Kiedy szedł na urlop, ci zastępcy to niestety jakieś nieporozumienie ciągłe telefony, pytania kiedy ruszasz itd, sami wprowadzali wiele chaosu, braku podstawowej wiedzy, wręcz śmiech mnie zbierał kiedy błyszczeli swoją głupotą. Może 10 % to są goście, którzy są fachowcami reszta to plewy.
~Rafał	Taki który nie WKU.. wia kierowcę, gdzie jedziesz, czemu stoisz, kiedy pojedziesz, jak budzi na pauzie. Kierowca sam wie jak rozplanować czas pracy. Bo większość spedytorów nie ma zielonego pojęcia o pracy kierowcy.
~Geju	U nas jednego razu Wampir i Tampon dali wpier.. l spedytorowi na imprezie. Od tego czasu jest spokój..
~kolega branży	niestety często pakują nas w problemy nie sprawdzając czy teren załadunku lub rozładunku nie jest niedostępny do tira. i co wtedy. . sprawa już dwukrotnie trafiła do sądu..
~Obserwator	Dobry Spedytor to taki co prawdę powie jak sobie zapomni. Powiedziałem tak kiedyś na głos na spedycji do swoich spedytorów. Pochowali głowy za monitory bez komentarza. Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Spesytora.
~Marek	kolega branzy, co sie przejmujesz? Dzwonisz, wysylasz zdjecia, piszesz zakaz wjazdu (tonazowy). Jak chce to niech wozek przysyla i pol kilometra od wjazdu zorganizuje przeladowanie. Ty wjedziesz, za 200m bedzie fotka i cyk 70e. Za 2tyg przyjezdzasz do biura i slyszysz "to po co wjezdzales". Tylko gllupek nie uczy sie na bledach. A jak sped chce po Francji omijac autostrady i pcha po drogach 7, 5t i 13t (z wylaczeniem dojazdu lokalnego "sans desserte locale") to niech przyjedzie i sam jedzie jak tlumaczy ze klient nie placi za autostrade. Juz raz 70e nie zaplacil. Drugi raz to sie juz nie powtorzy.