ID: 263779
W wymarzonej firmie poniedziałki są wyczekiwane, a do pracy idzie się z uśmiechem!
ID: 263779
ID: 263779
Tak przynajmniej uważa Kate, którą poprosiliśmy o opisanie swojego pracodawcy/firmy marzeń. Poniżej znajdziecie również opinie innych kierowców zawodowych na ten temat.
Tak przynajmniej uważa Kate, którą poprosiliśmy o opisanie swojego pracodawcy/firmy marzeń. Poniżej znajdziecie również opinie innych kierowców zawodowych na ten temat.
~etransport.pl
Posty (16)
~Były TE | Kurczę miałem takiego szefa. Fred mu było na imię. Umiał utrzymać w ryzach kierowców, ale robił to w taki sposób że 99 procent jego pracowników kierowców bardzo go szanowało. Sam był kiedyś kierowcą i umiał docenić nadzą ciężką pracę. Jeżeli coś ci nie pasowało albo miałeś jakieś problemy to potrafił cię wysłuchać i nawet pomóc. Jeżeli chciałeś się zwolnić to dociekał przyczyny. Potrafił opie... ć spedycję jak widział że kierowca jest niewinny. Najlepsze rozmowy odbywały się " na papierosie". Jednym słowem doceniał i szanował swojego podwładnego - jeżeli nie "leciał w kulki". Niestety zmarło mu się jakiś czas temu. Dzieci przejęły dowództwo w firmie. Ale to nie jest to. Jest dużo gorzej niż było za Freda. 80 procent kierowców odeszło. Według nowego podejścia " jak ci się nie podoba tonie. Droga wolna". | |||
barracuda
| Nigdy nie zawracałem sobie głowy ocenianiem szefa. 5, 01 będzie 17 lat jak pracuję w firmie. Zawsze wynagrodzenie było na czas na koncie. Nikt nigdy nie kazał wprost, ani nie wywierał nacisku na jazdę niezgodną z prawem. Nie ma atmosfery gonitwy. Wszystko jest tak zaplanowane, że się zdąży wszędzie jadąc zgodnie z przepisami. Auta kupuje się nowe i po 5-6 latach sprzedaje. Firma nie ma swoich serwisów. Kierowca ma wyłapać i zgłosić ewentualne usterki. Wtedy je usuwa serwis po drodze. Jeśli firma na takich zasadach utrzymuje się na rynku - oznacza że jest dobrze zarządzana. | 1 | ||
~kumidan | To niesamowite !! Kierowca, najprawdopodobniej zawodowy do kości, potrafił dobre zdanie powiedzieć, o swym pracodawcy. Barracuda pisze, że jego (jej) szef, zmienia pojazdy, co 5, 6 lat. Niestety, tak dobrze to u mnie nie jest i jest mnie smutno. Auta wymieniam co 7, 8 lat, mają około melona przebiegu-to te z miedzynarodówki. Na kraj, silosy do cementu, mam pojazdy, między innymi, dziewięcioletnie, choć i młodsze-kierowcy nie płaczą i zarabiają. O tym, aby co dwa lata, tabor wymieniać na nowy, to klepie, tak dla przykładu taka Kupa jadowita-nie mylić z kobrą jadowitą, to bardzo pożyteczne zwierzątko, a i mniej śmierdzi. | 3 | ||
~Ł ysy | Najlepszym szefem jest ten, który nie widzi, nie słyszy i nie umie liczyć. Bezgranicznie wierzy kierowcy. Łyka wszelkie kity. To ideał szefa. | |||
~Milicja | Łysy pokaż mi jednego szefa który nie pilnuje firmy, widziałem kilka przekazan firmy swoim dzieciom, większość tych firm po kilku miesiącach znikało z rynku. Branża transportowa ma wiele pokus, trzeba pilnować żeby któryś przypadkiem nie próbował kombinować. | |||
~kumidan | To ideał szefa panie Łysy, dla the beściaka. Mam w firmie tylko dziewięciu kierowców. W tym jeden Ukrainiec, jeden Białorusin. Problemy są prozaiczne, rozwiązywalne, do idylli daleko, ale ona tylko jest na Wsiowej i Nowogrodzkiej w Warszawie, Transport to ku., re., w., ski kawałek chleba, ale inne branże, też mają swe problemy. Najgorszy problem, dla mnie. w TSL, to gumowa doba pracy. Raz mogę być w domu dni trzy, innym razem 24 h to mało i jeszcze jakiś chłystek spedytor pyskuje. Ta Kupa śmierdzona, wiecznie ujada, że transport to bułeczka z masłem, mózgu nie trza mieć za wiele. Wobec tego, jak ta żmija zbankrutowała, zdaje się dwukrotnie, skoro nawet na transporcie doznał klęski-rozumiem, pisał, że zgubiła go pycha, no ale jak pierwotniak może odczuwać pychę, skoro to bezmózg pospolity. | 1 | ||
volviak1
| Ja na swojego szefa też nie mogę narzekać, idzie z nim załatwić prawie wszystko nie jest jednostronny i jak widzi że kierowca się stara potrafi to docenić. Przy mojej długiej chorobie nie rozwiązał umowy i mam nadal zagwarantowany powrót do pracy może uda się już w tym miesiącu. | |||
~Ccc | To prawie jak u mnie. Tylko z tą różnica że wyjazdy są w niedzielę po rosole a powroty w sobotę do południa. Cała reszta sie zgadza. | |||
~Traktorzysta | Kate to ta co nagrywa insta story jadąc nie na swojej karcie dobrze pamietam? Brawo. Super firma, na pewno z uśmiechem jedziesz kolejna dobę. | |||
~Milicja | Volviak a kto normalny zwolni dobrego kierowcę? wypadki, choroba długie L4 to nie problem. problem mają tylko lenie którzy co miesiąc naszą L4 na tydzień | 1 | ||
~kumidan | Volviaku, to wracaj do zdrowia. Tak w ogóle, to zaraz się rozpłaczę. To już ósmy wpis na tym wątku, a jeszcze nie zostałem nazwany ch., c. , oooo., jcem, złodziejem, antypolakiem, sku., rw., ie., ńsienem, pederastą, c., we., le., m, bolszewikiem itp., itd. Jest to miłe, ale jak każdy ''komandos'', jestem czujny i wypatruję Kupy. Tyłów muszę pilnować szczególnie, bo klony tegoż Kupy, atakują nawet jak karmię piersią, dla nich nie ma żadnej świętości. | 1 | ||
barracuda
| kumidan, może adwersarz zrobił sobie wolne? | |||
irish_dude
| kumidan - piątka z plusem :-) Rzadko trafia się tutaj dobry tekst, ale Twój mnie naprawdę rozbawił :-) Pozdrawiam w nowym roku :-) | 1 | ||
~driver | Słowo kluczowe jest w "wymarzonej" Reszta chyba jest zbędna w dyskusji Pracownik ma pracować i zarabiać na firmę A praca to nie jest miejsce schadzek czy gdzie się miło spędza czas Tu się robi wyniki i pobiera kasę za to Reszta jest tylko marzeniem Głupca co myśli że jest nie zastąpiony | |||
volviak1
| Wolę przychodzić do pracy w której jest fajnie i jeszcze robić to co lubię niż być olewanym przez wszystkich i pracować bo coś robić trzeba. | 1 | ||
~Gienio | Zeby mi dawali nowa scanie, robote z punktu a do b po 2 godziny jazdy dziennie i pauze na zaladunku i rozladunku i do domku i 10k to bym nie szedl do pracy w poniedzialek usmiechniety. Co to za przyjemnosc isc do pracy za kolko. Dla mnie zadna. Zeby firanke odsunac to trzeba sie nagimnastykowac a wiadomo, ze teraz to wszystko brudne gdie sie nie dotkniesz to tzreba na myjnie a tam 40 minut tzreba czekac plus dojazd i czas sie marnuje. W kabinie tez nie jest za fajnie bo co z tego ze nowa i ladnei pachnie jak za szyba szara Polska wies i jak nie deszcze to mgla, jak nie mgla to slonce napier.. w pusk o 5 rano prosto w ryj i nawet te jeb... zaluzje nie pomagaja. Chu.. nie robota ogolnie go.. dl aniedorozwojow i tyle mam do powiedzenia w tym temacie. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.