Węgry - pierwszy raz dużym

~mAŁY	jak w temacie...
~mAŁY	Panie i panowie podpowie ktoś coś konkretnego???
~JAREK	Węgry to jest prymityw w chooj, nie jedź tam, wkurfią ciebie na rozładunku na 100 %, oni żyją w jakims swoim świecie ci ludzie
~mAŁY	JAREK - nic nie poradzę już ale plus jest taki że po tym rozładunku w tym tygodniu zjazd do domu i lb do końca roku więc nie dam się im sprowokować
~Paweł	Nie ma powodu dać się prowokować bo to elegancki kraj, ludzie do rany przyłóż ( bariera językowa niewielkim problemem, z angielskim i niemieckim ogólnie słabo). Pilnować się z dozwoloną masą całkowitą i naciskami na poszczególne osie oraz ogólnymi gabarytami (waga na niemalże każdej granicy plus na niektórych odcinkach autostrad), a także w przypadku braku obu do poboru opłat jazda drogą konkretnie wykupioną. Na autobanach i ekspresówkach od 6-22 zakaz wyprzedzania
~Paweł	Nie wiem jak na Austriacko Węgierskim pograniczu ( nigdy tamtędy konkretnie nie wjeżdżałem na Madziarsko, może ktoś inny konkretnie się wypowie) ale domniemywam że będzie jak na przejściach że Słowacją, z racji obecności w Szengen czyli żadnych ekstra kontroli, normalnie wjazd i tyle. Gdyby na tamtej granicy nie było wagi pierwsza w kierunku Budapesztu jest na autostradzie M1, kilka kilometrów za zjazdem na M15. Pojawią się znaki o niej informujące jak i ewentualny nakaz zjazdu. Powodzenia