ID: 259072
A nie mówiłem??!! Buahahaha...
ID: 259072
ID: 259072
Skończył się majowy weekend, kiedy to koronoświrus był na chwilę niegroźny.
Jednak długo nie czekaliśmy. Już dzisiaj poinformowano w radio, że jest nowa odmiana. Tym razem naprawdę groźna i naprawdę zjadliwa. Przeciw niej nie działają szczepionki, maseczki i dystanse społeczne. Do Bożego Ciała wszystkich trzeba pozamykać w klatkach, domach i piwnicach. Oczywiście ogniska choroby objawiły się w... zgadnijcie.. :) W kościołach.
Zbliża się ważne dla katolików święto, więc koronoświrus szczerzy zęby.
Oczywiście spokornieje w lipcu, bo w sierpniu jest RAMADAN. Ramadan to muzułmańskie święto, a w europie nie ma takiego odważnego, który by się poważył na ISLAM chociażby zaszczekać, a co dopiero rękę podnieść.
Więc w wakacje, będziemy mieli spokój.
To już nawet nie jest śmieszne.
Jedyna pozytywna strona tej całej plandemii jest taka, że poza pierwszą kwarantanną, ani na chwilę nie dałem się zmanipulować. Od początku wiedziałem że to ściema, nie noszę maseczki (z wyjątkiem biur urzędów itp. ), a sklepy w których zwracają mi uwagę na maseczkę, omijam szerokim łukiem. Niech bankrutują frajerzy.
Czasem się zdarzy jakaś stara dziadyga, która zwraca mi uwagę na ulicy, ale zawsze wtedy straszę ze mu w twarz kichnę i dziadyga ucieka.
Pamiętam, że na początku zdarzyło mi się podejść do kasy bez kolejki. Stawałem za kimś i kichałem. Uciekał, a wtedy manewr powtarzałem z kolejną osobą. Raz udało mi się tak przejść do samej kasy.
Jaja jak berety.
A ja nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. To jest walka z kościołem, a nie wirus.
Skończył się majowy weekend, kiedy to koronoświrus był na chwilę niegroźny.
Jednak długo nie czekaliśmy. Już dzisiaj poinformowano w radio, że jest nowa odmiana. Tym razem naprawdę groźna i naprawdę zjadliwa. Przeciw niej nie działają szczepionki, maseczki i dystanse społeczne. Do Bożego Ciała wszystkich trzeba pozamykać w klatkach, domach i piwnicach. Oczywiście ogniska choroby objawiły się w... zgadnijcie.. :) W kościołach.
Zbliża się ważne dla katolików święto, więc koronoświrus szczerzy zęby.
Oczywiście spokornieje w lipcu, bo w sierpniu jest RAMADAN. Ramadan to muzułmańskie święto, a w europie nie ma takiego odważnego, który by się poważył na ISLAM chociażby zaszczekać, a co dopiero rękę podnieść.
Więc w wakacje, będziemy mieli spokój.
To już nawet nie jest śmieszne.
Jedyna pozytywna strona tej całej plandemii jest taka, że poza pierwszą kwarantanną, ani na chwilę nie dałem się zmanipulować. Od początku wiedziałem że to ściema, nie noszę maseczki (z wyjątkiem biur urzędów itp. ), a sklepy w których zwracają mi uwagę na maseczkę, omijam szerokim łukiem. Niech bankrutują frajerzy.
Czasem się zdarzy jakaś stara dziadyga, która zwraca mi uwagę na ulicy, ale zawsze wtedy straszę ze mu w twarz kichnę i dziadyga ucieka.
Pamiętam, że na początku zdarzyło mi się podejść do kasy bez kolejki. Stawałem za kimś i kichałem. Uciekał, a wtedy manewr powtarzałem z kolejną osobą. Raz udało mi się tak przejść do samej kasy.
Jaja jak berety.
A ja nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. To jest walka z kościołem, a nie wirus.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.151.34.85
*.151.34.85
Posty (136)
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.