ID: 252283
Dziady bankrutują od 20 lat i zbankrutować nie mogą.
ID: 252283
ID: 252283
Kto pamięta jeszcze zmiany ustrojowe w Polsce i pamięta jak rozwijał się polski transport, może się pośmiać wraz ze mną
Na początku był chaos. Dosłownie i w przenośni. Jeździliśmy wszystkim co miało kółka i było w stanie samodzielnie jechać. Nawet jeśli odpalało się na kablach od innego pojazdu. Czas pracy ograniczony był fantazją szefa i wytrzymałością kierowcy. Jazda dzienna kończyła się wtedy, kiedy kierowca po kilkukrotnym niekontrolowanym opadnięciu powiek, zjeżdżał na parking i zasypiał.
Auta się psuły na drodze, na bazach były łatane i drutowane w nadziei że może dojedzie.
Pamiętam jednego szefa, który wysyłał samochód w trasę i za każdym razem dawał za mało pieniędzy na paliwo, w nadziei że za którymś razem się uda i któryś kierowca dotankuje za swoje. Nie znalazł takowego durnia, a auta stawały na drodze w różnej odległości od Wrocławia.
Rekordzista podobno dojechał na taką odległość, że widział już tablicę WROCŁAW.
Szef zmieniał kierowców, nakazywał zmniejszać spalanie swoim mechanikom, ale więcej pieniędzy dać nie chciał.
Kiedy ja do niego trafiłem, dowiedziałem się że zwiększył limit o kilkadziesiąt złotych i już jest szansa na powrót.
Zmieniło się tyle, że samochody zaczęły stawać w centrum miasta. Ja osobiście stałem bez paliwa na środku ogromnego skrzyżowania i w dodatku na przecieciu się dwóch linii tramwajowych. Nie myślałem za wiele. Wrzuciłem drugi bieg i zjechałem ze skrzyżowania kręcąc rozrusznikiem. Prawie się udało. Rozrusznik spalił się, kiedy już byłem za skrzyżowaniem, ale naczepa jeszcze tarasowała przejscie dla pieszych.
Oczywiście wymóg poprawienia stanu technicznego pojazdów był nie do spełnienia i wielokrotnie słyszałem, że gdyby ktoś go do tego zmuszał, to się przestanie opłacać i on sprzedaje samochody i pójdzie do pracy.
To był PIERWSZY LAMENT. Jeśli samochody mają być w lepszym stanie, to przestanie się opłacać.
Za chwilę okazało sie że tankujemy olej opałowy na bazie. Jak to było, opisywać nie muszę. Tankowanie odbywało się pompą korbową z wielkiego zbiornika do pojazdu, a jeszcze złodziej myślał że kierowcy go okradają. Powiedzialem mu, że jak mu się nie podoba, to niech za każdym razem przyjeżdża i samodzielnie tankuje moje auto kręcąc korbką przez 30 minut, albo niech mi da pieniądze i ja chętnie zatankuje na stacji.
No i jeśli zabronią jazdy na opale, to przestanie się oplacać i trzeba samochody sprzedać.
Niedużo czasu później pojawiły się przepisy o jeździe na tacho i znów zaczął się płacz, że to sie nie opłaca.
Powstało ITD i okazało się że można jeździć SPRAWNYMI autami, można lać uczciwe paliwo i można dbać o wypoczynek kierowcy i jakoś się od tego niebo na głowę nikomu nie zawaliło.
Zaczęły sie kolejne lamenty. Podwyżki dla kierowców miały dziadów puścić z torbami i mieli wszyscy masowo zamykać firmy, bo to już na pewno się nie opłaci i to już na pewno zrujnuje polski transport.
Przyszedł rok 2004, masowa emigracja kierowców za pracą do krajów UE i prawa rynku zmusiły pracodawców do podnoszenia pensji. I znów okazało się, że dziury w niebie od tego nie będzie i żaden kataklizm nie nastąpił.
Dziady musiały się NAUCZYĆ. Czego? Możliwosci były dwie.
Nauczyć się jeździć kilkoma ciężarówkami na raz, albo uczciwie płacić.
Jakoś nie słyszałem o dziadu, który jeździ trzema ciężarówkami na raz, lub w trasę wysyla żonę i dwie córki. Wszyscy nauczyli się płacić.
Po roku 2016 okazało się że trzeba kierowców na długą przerwę weekendową ściągać do domu i znów zaczął się lament.
Znow miało się nie opłacać i znowu miało się niebo nam na głowy zawalić. Okazało się że można i nic się nie stało.
Teraz trwają prace nad pakietami, zmuszającymi dziadów do płacenia kierowcom, wg. stawek krajów w których przebywają i znów slyszymy beczenie że tym razem na pewno niebo nam spadnie na głowę i wszystkich zgniecie.
A ja wiem że nie spadnie i pomimo płaczu dziadów, okaże się że to jest możliwe.
Uodporniłem się już na ten ich lament i beczenie do tego stopnia, że już ich zwyczajnie nie biorę na poważnie.
Jedynie chciałem zapytać o jedną rzecz.
Dlaczego cholerne dziady i płaczki, do wszystkiego trzeba was zmuszać siłą? Sami od siebie nie daliście nic.
Nawet to, że w upalne dni, pracownikom trzeba zapewnić wodę do picia, trzeba bylo na was wymusić ustawami.
Czy jeśli kierowca na waszych oczach w biurze się przewróci i zasłabnie, to udzielicie mu pierwszej pomocy, czy uznacie że nie ma takiego obowiązku i niech sobie leży?
Oczywiście to, że w biurach są apteczki i w magazynach punkty pierwszej pomocy, też wymuszono na was przepisami.
Naprawdę myślicie, że któremukolwiek kierowcy będzie was żal, gdyby się okazało że naprawdę bankrutujecie?
Czy jeszcze jesteście ludźmi, czy już zwierzętami. NIe pytam ŁYSEGO, bo o nim już wszystko wiem.
Kto pamięta jeszcze zmiany ustrojowe w Polsce i pamięta jak rozwijał się polski transport, może się pośmiać wraz ze mną
Na początku był chaos. Dosłownie i w przenośni. Jeździliśmy wszystkim co miało kółka i było w stanie samodzielnie jechać. Nawet jeśli odpalało się na kablach od innego pojazdu. Czas pracy ograniczony był fantazją szefa i wytrzymałością kierowcy. Jazda dzienna kończyła się wtedy, kiedy kierowca po kilkukrotnym niekontrolowanym opadnięciu powiek, zjeżdżał na parking i zasypiał.
Auta się psuły na drodze, na bazach były łatane i drutowane w nadziei że może dojedzie.
Pamiętam jednego szefa, który wysyłał samochód w trasę i za każdym razem dawał za mało pieniędzy na paliwo, w nadziei że za którymś razem się uda i któryś kierowca dotankuje za swoje. Nie znalazł takowego durnia, a auta stawały na drodze w różnej odległości od Wrocławia.
Rekordzista podobno dojechał na taką odległość, że widział już tablicę WROCŁAW.
Szef zmieniał kierowców, nakazywał zmniejszać spalanie swoim mechanikom, ale więcej pieniędzy dać nie chciał.
Kiedy ja do niego trafiłem, dowiedziałem się że zwiększył limit o kilkadziesiąt złotych i już jest szansa na powrót.
Zmieniło się tyle, że samochody zaczęły stawać w centrum miasta. Ja osobiście stałem bez paliwa na środku ogromnego skrzyżowania i w dodatku na przecieciu się dwóch linii tramwajowych. Nie myślałem za wiele. Wrzuciłem drugi bieg i zjechałem ze skrzyżowania kręcąc rozrusznikiem. Prawie się udało. Rozrusznik spalił się, kiedy już byłem za skrzyżowaniem, ale naczepa jeszcze tarasowała przejscie dla pieszych.
Oczywiście wymóg poprawienia stanu technicznego pojazdów był nie do spełnienia i wielokrotnie słyszałem, że gdyby ktoś go do tego zmuszał, to się przestanie opłacać i on sprzedaje samochody i pójdzie do pracy.
To był PIERWSZY LAMENT. Jeśli samochody mają być w lepszym stanie, to przestanie się opłacać.
Za chwilę okazało sie że tankujemy olej opałowy na bazie. Jak to było, opisywać nie muszę. Tankowanie odbywało się pompą korbową z wielkiego zbiornika do pojazdu, a jeszcze złodziej myślał że kierowcy go okradają. Powiedzialem mu, że jak mu się nie podoba, to niech za każdym razem przyjeżdża i samodzielnie tankuje moje auto kręcąc korbką przez 30 minut, albo niech mi da pieniądze i ja chętnie zatankuje na stacji.
No i jeśli zabronią jazdy na opale, to przestanie się oplacać i trzeba samochody sprzedać.
Niedużo czasu później pojawiły się przepisy o jeździe na tacho i znów zaczął się płacz, że to sie nie opłaca.
Powstało ITD i okazało się że można jeździć SPRAWNYMI autami, można lać uczciwe paliwo i można dbać o wypoczynek kierowcy i jakoś się od tego niebo na głowę nikomu nie zawaliło.
Zaczęły sie kolejne lamenty. Podwyżki dla kierowców miały dziadów puścić z torbami i mieli wszyscy masowo zamykać firmy, bo to już na pewno się nie opłaci i to już na pewno zrujnuje polski transport.
Przyszedł rok 2004, masowa emigracja kierowców za pracą do krajów UE i prawa rynku zmusiły pracodawców do podnoszenia pensji. I znów okazało się, że dziury w niebie od tego nie będzie i żaden kataklizm nie nastąpił.
Dziady musiały się NAUCZYĆ. Czego? Możliwosci były dwie.
Nauczyć się jeździć kilkoma ciężarówkami na raz, albo uczciwie płacić.
Jakoś nie słyszałem o dziadu, który jeździ trzema ciężarówkami na raz, lub w trasę wysyla żonę i dwie córki. Wszyscy nauczyli się płacić.
Po roku 2016 okazało się że trzeba kierowców na długą przerwę weekendową ściągać do domu i znów zaczął się lament.
Znow miało się nie opłacać i znowu miało się niebo nam na głowy zawalić. Okazało się że można i nic się nie stało.
Teraz trwają prace nad pakietami, zmuszającymi dziadów do płacenia kierowcom, wg. stawek krajów w których przebywają i znów slyszymy beczenie że tym razem na pewno niebo nam spadnie na głowę i wszystkich zgniecie.
A ja wiem że nie spadnie i pomimo płaczu dziadów, okaże się że to jest możliwe.
Uodporniłem się już na ten ich lament i beczenie do tego stopnia, że już ich zwyczajnie nie biorę na poważnie.
Jedynie chciałem zapytać o jedną rzecz.
Dlaczego cholerne dziady i płaczki, do wszystkiego trzeba was zmuszać siłą? Sami od siebie nie daliście nic.
Nawet to, że w upalne dni, pracownikom trzeba zapewnić wodę do picia, trzeba bylo na was wymusić ustawami.
Czy jeśli kierowca na waszych oczach w biurze się przewróci i zasłabnie, to udzielicie mu pierwszej pomocy, czy uznacie że nie ma takiego obowiązku i niech sobie leży?
Oczywiście to, że w biurach są apteczki i w magazynach punkty pierwszej pomocy, też wymuszono na was przepisami.
Naprawdę myślicie, że któremukolwiek kierowcy będzie was żal, gdyby się okazało że naprawdę bankrutujecie?
Czy jeszcze jesteście ludźmi, czy już zwierzętami. NIe pytam ŁYSEGO, bo o nim już wszystko wiem.
~Cyprian Kleofas Kozłowicz*.internetia.net.pl
*.internetia.net.pl
Posty (114)
ninobzik
| Nie ma sensu z tym zbokiem gadać, ciągle bredzi i szuka bolca. Aż do porzygania, obleśny śmierdziel zcx | |||
~KubuśTSNO | Ano szuka ch... do D... Ale tu go raczej nie znajdzie. Niech wraca do swoich jak go dupsko swędzi to go zaspokoją | |||
~zcx | 2020-06-19 17:46:06 Nie ma sensu z tym zbokiem gadać, ciągle bredzi i szuka bolca. Aż do porzygania, obleśny śmierdziel zcx ~KubuśTSNO 2020-06-19 17:49:44 Ano szuka ch... do D... Ale tu go raczej nie znajdzie. Niech wraca do swoich jak go dupsko swędzi to go zaspokoją WON wieloryjowa TROLLE | |||
~Ł ysy | zcx. Zamiast wyzywać od wieloryjców zarejestrujesz się, a później zalogujesz? Nie prościej? Ale taki ćwok ujadający na wszystkich pod anonimowym nickiem nie zrobi tego. Śmieć się boi. | |||
ninobzik
| Ciekawe dlaczego akurat tutaj postanowił szukać bolca. Może lubi kierowców ; ) | |||
~zcx | Ł ysy 2020-06-19 17:57:05 odezwa ł się ten co podpisuje się imieniem i nazwiskiem. | |||
~zcx | 2020-06-19 17:57:42 Ciekawe dlaczego akurat tutaj postanowił szukać bolca. Może lubi kierowców ; ) ty nie jesteś kierowcą więc nie musisz się obawiać mojej podróby | |||
Zainteresowany1
| Łysy żeby się zarejestrować to trzeba mieć chociaż odrobinę mózgu i zadać sobie minimum trudu. Klikając na plusik gdzie jest historia postów zcx każdy z nich pisze tylko pod jednym nickiem z tego IP tak więc chyba te teksty o podróbce to kolejna fantazja tego barana i po prostu ma rozdwojenie jaźni i pisze sam ze sobą następnie sam się przegania tym Won następnie szuka chętnego na bolca... | |||
~zcx | Tak tłumaczyłem., dziadek gasił szypa kołyskę w której spałem - to dlatego ale plusem jest to ze mam rentę 600 zl | |||
~zcx | Kocham go mimo tego ze jestem upośledzony | |||
Zainteresowany1
| Zawsze to jakieś szczęście w nieszczęściu | |||
~Dawid87 | Plajta dziadów to życzenia, głup/iej hołoty za kółka, | |||
~zcx | ~zcx 2020-06-19 18:08:40 Tak tłumaczyłem., dziadek gasił szypa kołyskę w której spałem - to dlatego ale plusem jest to ze mam rentę 600 zl ~zcx 2020-06 -19 18:12:21 Kocham go mimo tego ze jestem upośledzony WON wieloryjowa QU?RVO | |||
~zcx | 2020-06-19 18:06:54 Łysy żeby się zarejestrować to trzeba mieć chociaż odrobinę mózgu i zadać sobie minimum trudu. Klikając na plusik gdzie jest historia postów zcx każdy z nich pisze tylko pod jednym nickiem z tego IP tak więc chyba te teksty o podróbce to kolejna fantazja tego barana i po prostu ma rozdwojenie jaźni i pisze sam ze sobą następnie sam się przegania tym Won następnie szuka chętnego na bolca... Musisz być jakich upośledzony umysłowo skoro widzisz jedno IP | |||
~zcx | Dziękuje | |||
~zcx | A nie to ja jestem upośledzony, Sory myślałem o sobie | |||
~zcx | A powiedziałem o tobie | |||
Zainteresowany1
| Zarejestruj się więc i sam sprawdź skoro ja jestem upośledzony. Ale w sumie taka opinia u takiego kogoś jak Ty to komplement, po prostu nie rozumiesz większości treści moich postów jesteś na to za głupi. | |||
~zcx | Czym więcej firm zbankrutuje tym lepiej dla kierowców. !!! | |||
~zcx | zcx 2020-06-19 18:16:47 Dziękuje ~zcx 2020-06-19 18:17:10 A nie to ja jestem upośledzony, Sory myślałem o sobie ~zcx 2020 -06-19 18:17:22 A powiedziałem o tobie WON wielOryjowa QU?RVO | |||
Zainteresowany1
| Wiem wiem zcx zdążyłem cię już rozszyfrować dawno temu | |||
~zcx | 2020-06-19 18:18:28 Wiem wiem zcx zdążyłem cię już rozszyfrować dawno temu tak tak idioto | |||
Zainteresowany1
| Kolczyki męskie już wybrałeś? | |||
~zcx | 2020-06-19 18:32:45 Kolczyki męskie już wybrałeś? zamieść zdjęcie swoich i napisz gdzie kupiłeś? | |||
~zcx | Tak kupiłem i zamontuje je sobie na jajcach | |||
~zcx | ~zcx 2020-06-19 18:36:23 Tak kupiłem i zamontuje je sobie na jajcach WON wielOryjowa QU?RVO | |||
Zainteresowany1
| Super pomysł bez pozdrowień | |||
~zcx | A ja tam cię pozdrawiam i przepraszam za przykrości tobie wyrządzone | |||
~zcx | ~zcx 2020-06-19 20:19:30 A ja tam cię pozdrawiam i przepraszam za przykrości tobie wyrządzone WON wielOryjowa QU?RVO | |||
~Cyprian Kleofas Kozłowicz | zxc... Przestań mu odpowiadać i po kłopocie |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.