Jak kierowcy szukają pracy? Od jakiegoś czasu nasza firma poszukuje kierowcy chłodnia CE krajówka na załadunku się schodzi. Wiadomo jazda na chłodni głownie nocą jednak miejsca zdawania 1 max 2, po pauzie podjazd na załadunek, nikt nie każe jeździć na magnesach czy innych pomocnikach, weekendy zazwyczaj w domu, jak jest pilna robota trzeba jechać wiadomo, praktycznie co 2 dzień przejeżdżasz przez dom, nie będę ukrywał najniższa krajowa i stawka km+% z frachtu, od 4 do 6tyś wyjdzie samochód nie jest nowy jednak sprawny każda usterka zostaje likwidowana. Do czego zmierzam- kierowcy dzwonią i nie podoba im się że trzeba stać na załadunku, że to nie jest nowe auto, że on nie będzie jeździł manualem, że on chce codziennie w domu, że wszystkie weekendy w domu, że mu agregat nad głową będzie chodził, że niech szefo ładuje, że kasa za mała, najczęściej są to kierowcy bez doświadczenia. Moje pytanie brzmi czy na prawdę to taka słaba opcja zarobku czy kierowcy już nie wiedzą sami czego chcą bo usłyszą gdzieś jakieś bzdury i wierzą w cuda których nikt nie widział i nie słyszał? zapraszam do dyskusji pozdrawiam

mlodywbranzy