Witam Serdecznie Szanownych Państwa! Dużo się mówi w TV w radiu na forach, że kierowca to na tą chwilę dobry i przyszłościowy zawód, że mozna zarobić i pozwiedzać, puszczają programy o polskich truckersach, jak to fajnie i miło jest i pauzy nad oceanem lub w innych fajnych miejscach - zauroczyło mnie to, wręcz zakochałem się w tym zawodzie i nie czekając długo zrobiłem wszystkie uprawnienia C+E kwalifikacje i dodatkowo ADR i wybrałem się do kilku firm z CV. Jestem w szoku co mnie spotkało, owe firmy oferują umowy o pracę od najniższej krajowej, oferują rozliczanie pensji z kilometra np podstawa 1000zł i 40 groszy za kilometr lub gołe 50 groszy za kilometr, niektóre firmy nie chcą płacić urlopu są też takie firmy co płacą dniówkę ale umowie też jest od najniższej krajowej! Jestem w ciężkim szoku, do tej pory pracowałem jako monter instalacji elektrycznych, miałem stawkę godzinową 20zł/h od której w całości szef odprowadza mi ZUS i podatek do US dodatkowo jeśli jedziemy w delegacje, to mamy opłacany przez szefa nocleg w hotelu + 1 posiłek oraz 40zł dziennej delegacji więc wychodzi mi różnie ale około 6000 brutto + delegacje (któe nie liczą się do ZUS) natomiast podczas wizyt w firmach transportowych każdy z szefów liczy delegacje do wynagrodzenia i tłumaczy mi, że jak sobie dodam podstawę + delegacje to mi wyjdzie = np 300zł dniówki, albo z kilometra np jak zrobie 500 dziennie to mam 250zł no ale jak będę stał i czekał na załadunek to stoje za darmo... a i tak do ZUS idzie najniższa krajowa. W związku z tym mam pytanie czy wy wszyscy tak macie? Dlaczego wszyscy kłamią o tym, że kierowca w Polsce tak dużo zarabia? Reasumując nie podjąłem pracy w żadnej firmie zostaję tu gdzie jestem, bo zarobię tyle samo, śpię i jem jak człowiek, zdecydowanie więcej jestem w domu, każdy weekend wolny każde święto wolne... powiem szczerze zawód kierowcy wg. mnie jest do bani a w TV same kłąmstwa!

~Andrzej z Kalisza

*.icpnet.pl