UNIKAĆ firmy LSH Expeditie und Transport GmBH

robert74gbh	jak w temacie...
robert74gbh	Witam wszystkich. Chiałbym przestrzec przed firmą LSH Expeditie und Transport, zarejestrowaną w Niemczech w miejscowości Selfkant, a bazującą w Holandii w miejscowości BEEK, niedaleko Maastricht. Firma szuka kierowców kat C+E, ogłasza się poprzez agencje pracy, podaje w swoim ogłoszeniu iż znajduje się nie daleko Dortmundu, wykonuje przewozy w Niemczech i krajach Beneluksu i przewozi się kartony - co poniekąd jest prawdą. Oferują systemy pracy 2/2, 3/1, i poniedziałek - piątek. Miałem nie przyjemność trafić do tej firmy przepracowałem tam 2 tygodnie w systemie 2/2 i po powrocie po 2 tygodniach pracy następne 4 dni do momentu kiedy - określę to tak wydarłem zaległą pensje. Samochody którymi operuje ta firma to Dafy XF 105 z przebiegiem średnim 1 000 000 km, auta są w rozpaczliwym stanie technicznym, opisze swój samochód - pourywane mocowania lamp przednich, opony chińskie bez homologacji, problemy z hamulcami nie działający abs klocki przekładane z samochodu na samochód bo jeszcze pochodzą. W kabinie syf, brud do wszystkiego się można było przykleić, wystające kable z przełączników lub gniazd zapalniczek w lodówce można było zasiac warzywa. Przejechałem ok 5000 km w niespełna 3 tygodnie i nigdy nie tankowałem adblue co najważniejsze nie było takiej potrzeby bo go nie ubywało dlaczego? - nie wiem. Tankowanie paliwa codziennie po 100 litrów jazda od stacjii do stacji bo nie zawsze są pieniądze na karcie paliwowej wtedy podjeżdża ktoś z firmy i tankuje 100 l ze swojej karty kredytowej. Naczepy jak napisze złom to obraże naczepy złomowane. Każda naczepa ma uszkodzoną konstrukcję w każdej jaką używałem były podospawywane w każdym narożniku wzmocnienia w formie kątowników czy to z przodu naczepy czy to z tyłu, dopompowywanie kół to normalna sprawa po załadowaniu 24 ton, rzadko która opona trzymała ciśnienie z różnych powodów czy to stanu opony czy też felgi, obrysówki lub też światła pozycyjne lub stop rzadko kiedy działały o ile nie były pourywane i w ogóle były, natomiast drzwi w każdej naczepie to oddzielna historia na książkę, to że potrafiły się otworzyć podczas jazdy to pikuś ale do ich zamknięcia potrzebna była specjalistyczna wiedza z zakresu zamykania drzwi w naczepie plus łomy, przedłużki, podstawki i tym podobne narzędzia. Nie które blokowało się takimi blaszkami na śrubie fi 8 która to blaszka obkręcała się wokół osi tejże śruby. Przeładowywanie samochodu nie stanowiło żadnego problemu dla firmy. Firma pisała zawsze takie slogany nie ważne co robiłem lub gdzie byłem - jak najszybciej, jak najdalej, jak najwięcej, jak najtaniej. Ogólny obraz firmy oceniam w skali od 1 do 10 na minus 3. Przestrzegam i odradzam pracy w tej firmie.
~Maniek	Wszystko co kolega napisał to prawda. Ja pracowałem tam razem jakieś prawie 5 miesięcy. Za każdym razem teksty typu przelałem, a co nie dostałeś? OK sprawdzę z księgową, później za 2 dni dalej nic to znowu teksty jak Louis wróci to przyjrzy się sprawie, tak zwodzą następne 2 tygodnie później jeszcze że bank miał jakiś problem i tak z miesiąca na miesiąc żebrzesz te swoje zarobione pieniądze. Jak w końcu przelew przyjdzie to zamiast 1550 euro (za 2/2) net jak obiecywali to przychodzi np. 1275 i znowu miesiąc nastepny walki o następną wypłatę i o zaległe z poprzedniej wypłaty. Ogólnie nie zapłacili mi razem ok. 1800 Euro, ale nie chce mi się z tym walczyć bo wiem ile już tak ludzi przewalili. Inne poprzednie nazwy to Sproloo (właściciel to Louis Spronk, a jego żona Marianne Loo i od tego były różne wariacje nazwy, tu mariaż nazwisk SproLoo), jeszcze LSH UG (skrót od Louis Spronk Hgw co :-) ) LSH Expeditie jak w tytule, a poprzednie lokalizacje to DE52538 Selfkant-Tuddern, ulice najpierw von Humboldt Strasse, później Millenerweg zdaje się czy coś bardzo podobnie. Teraz wrócił podobno z powrotem do Holandii Do Beek. Wystarczy w google poszukać wszystkie ten nazwy i nie tylko szukać w języku polskim, ale też w holenderskim - można znaleźć jeszcze wpisy z zamierzchłych czasów holendrów jak Louis robił na nich wałki. Strategia z tego co widzę to zmiana co chwila miejsca zarejestrowania, prawdopodobnie unikanie jakichś odpowiedzialności, kilka razy też było bankructwo, wszystko można w necie znaleźć. Sprzęt jest taki, że naprawdę szkoda ryzykować swojego życia. Kumplowi szczęki hamulcowe się zapiekły podczas jazdy w rezultacie auto z naczepą złożyło się w literkę V, miał szczęście że jechał tyko 40 na godzinę. Naprawdę szkoda swojego życia ryzykowac aby zaczynać tu przygodę z ciężarówkami (tak, biorą niedoświadczonych bo wiedzą, że nikt inny nie przyjdzie) więc jeśli własnie utknąłeś gdzieś w hotelu w niemczech przez agencję pracy -bo tak wyglądał proces rerutacji w 2017 gdy ja tam zaczynałem, i dopiero tu dowiedziałeś się nazwę firmy - naprawdę radzę rezygnować, chyba że naprawdę nie umiesz jeździć i nie szkoda ci zmarnować tych kilku tygodni pracy prawdopodobnie za darmo - ale chociaż załapiesz jak się jeździ (jeśli po ciemku cię nie puszczą i nie spowodujesz wypadku, bo reflektowr w 3/4 aut takie że nic nie widać-odbłyśniki już są poprzepalane i nie dają światła na ulicę) lub jak dobrze umiesz się szarpać o pieniądze i nie szkoda ci nerwów - może część pierwszej wypłaty dostaniesz. Stan techniczny aut - o rety. naprawa typu - szefie klema od akumulatora nie trzyma (skorodowało kawałek od plusa i zmniejszyła się przez to średnica) , . Podjeżdżasz myślisz dadzą nowy akumulator a tu hyhy gdzie tam :-) 2 minuty, śrubka zainstalowana i lecisz dalej, luzu nie ma. Po następnym tygodniu zaglądam a tam jedna wielka korozja, brak wogóle terminala od plusa w aucie, auto nie chce odpalić a ja 200km od bazy :-) Odpalam od jakiegoś innego tirowca na kalbe i jadę na samym alternatorze !!! Tak dokładnie było. Mam tyle fotek, są tak piękne że każdy by wystrzegał się jak ognia. Piszę ten post, bo naprawdę myślę że należy położyć kres tej firmie. Ten koleś nic się nie uczy, nie rozumie że nie ma wypłaty to nie ma kierowcy i tak rzęzi od bankructwa do bankructwa - tyle że oficjalnie jego majątki pewnie na innych są poprzepiswywane, bo te jego klasyczne auta i straże pożarne mało warte nie są, a jakoś mu jeszcze nie zabrali pomimo bankructw poprzednich kilku. Gdyby tu była możliwośc zamieszczania fotek, miałbym taką piękną galerię, że każdy by spieprzał gdzie się da. Jeszcze na moje odchodne gdzieś widziałem że jakichś bułgarów zatrudniał i próbował gdzies u ruskich.
~Boss	Źle wam było u Polaka to macie szkole życia nie żałuję takich i miejmy nadzieję że kolejnych 5 Szwabów przekręci cb tak samo to zatęsknicie za polskim dziadem.
~Maniek	są polskie dziady i są niemieckie (a właściwie w tym przypadku holenderskie) dziady. Warto wiedzieć o wszystkich :-)
~Driver	A co tu się nikt nie wypowiada że u dziada jeździ bez zarejestrowanej umowy
~Graf	Witam Pracowalem w tej firmie jak mieli baze w selftant, teraz jest zlikwidowana. Jak ktos wie gdzie obecnie trzyma ciezarowki to prosze o info, mam sadowy nakaz zaplaty zaleglosci przez ta firme
~Tomasz	Teraz te ze dafy stoją w 6191 nc Beek middelweg 17a. Tel +31464264604 do biura Mam nadzieje je ta a louis zbankrutuje i pójdzie siedzieć. Tyle na ten temat
~Orzeł	ZŁODZIEJ I TYLE WAM POWIEM. MNIE TEŻ PRZEWALIŁ, SKŁADAM WNIOSEK DO SĄDU, JEŻELI KTOŚ CHCE KONTAKTUJCIE SIĘ ZE MNĄ 514819561 RAZEM MOŻE COŚ ZDZIAŁAMY. MOŻEMY NAWET RAZEM WSIĄŚĆ W FURĘ I POJECHAĆ TE PIENIĄDZE WYCIĄGNĄĆ.