76 zamiast 40

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

~Łysy	Polska buduję drogi a takie klapsy ciągną 76 ton. Powinni mu doj echbać z 50 tys.
~Z telefonu	Sama naczepa waży ze 20 ton, 6 osi. Ciągnik 3 osie, obie ciągnące na bliźniakach. Może to inne zdjęcie. Zresztą szkoda czasu na czytanie artykułów. Idę na inny wątek zobaczyć czy dobry kolega w końcu spotkał ku ku
~Mobilek	fotka ni jak ma się do artykułu, dali byle jaką z * a wy na jej podstawie wyciągacie winsoki - widzicie gdzieś przekroczenie normy szerokości lub wysokości? Pracuje w firmie dźwigowej i prawda jest taka ze w całej europie dźwigi samojezdne jeżdżą bez przeszkód a u nas jest problem. To nie żurawie są źle skontrolowane ale nasze chore przepisy które nie dopuszczają do ruchu takich pojazdów. Ja był by wypadek na drodze np ciężarka przygniecie osobówkę wyobrażacie sobie że aby żuraw wyjechał do wypadku musi wystąpić o pozwolenie ponad miesiąc wcześniej i wyznaczyć dokłada trasę jazdy, eskortę oraz poruszać się tylko w nocy? Następnym razem zastanówcie się co jest nie tak pojazd czy ustawa.
~Pawlo	Bardzo słuszna uwaga dla urzędników. Ale o czym mówimy, budżet pusty jak bęben The Beatles więc wypuszcza się na drogi takich zakichanych "fachowców" i kasa płynie. Jeszcze trochę a rowerem nie przejedziemy.
~Mobilek	Wyobraźcie sobie ze żuraw to karetka pogotowia jeżdżąca na sygnale Urzędnicy w Polsce wmyślili sobie ze taka karetka może wyjechać tylko na specjalnym zezwoleniu. O takie zezwolenie trzeba ubiegać się minimum miesiąc wcześniej, trzeba dostarczyć tysiące dokumentów, opinii, Stępków i podpisów. Trasa przejazdu rzecz święta, A co zrobić jak w dniu przekazu okaże się ze na trasie jest przebudowa, wypadek pikieta prostytutek, strajk rolników - odpowiedz trzeba zapłacić i odczekać kolejny miesiąc. Wiecie co stanie się jak do chorego nie dojedzie karetka w ciągu 5-10 min - tak samo z żurawiem. Aby dojechał do wypadku musiał by odczekać miesiąc, pojechać na budowę musiał by czekać miesiąc, Każdy żuraw mobilny jest przeciążony, bo tak zostały skonstruowane, nikt z projektantów nie wziął po uwagę ze w Polce jest inne podejście do życia. Następnym razem jak będzie jechała straż pożarna na sygnale ( beczkowóz, drabina ) spokojnie ITD może ich zatrzymać i poprosić o zezwolenie na przejazd pojazdu nie normatywnego i pouczyć ze mogli wystąpić do zarządcy drogi o zezwolenie z miesięcznym wyprzedzeniem. ( wyobrażacie sobie jak się Pali a strażacy biegną do urzędu z pismem o pozwolenie na przejazd i odczekują na decyzję miesiąc ) A bym zapomniał dla utrudnienia - pamiętajcie ze drogi w Polsce nie podlegają jednemu zarządcy, każda droga należny do innego powiatu, innego urzędu i planować pokonać Polskę z Gdańska do Zakopanego trzeba odwiedzić z 30 urzędów i od każdego uzyskać zezwolenie które jest ważne tylko 1 dzień i tylko w określonej porze i godzinie. Powodzenia
~Sesek	Mobilek A myślałem, że w Polsce sami idioci Gratuluję objaśnienia:)
~Obserwator 0007	No cóż. Trzeba rozumieć co się czyta. Artykuł dotyczy transportu elementów dźwigu (w tym z pewnością też balastu) a nie przejazdu dźwigu i tutaj dotyczą ogólne przepisy. A co do akcji ratunkowych to odpowiednie władze wydają polecenia (ponosząc za to odpowiedzialność) i się je wykonuje. Mobilek-doczytaj przepisy do kogo występuje się w wypadku transportu w więcej niż w jednej jednostce administracyjnej. Bo to co Tobie się wydaje to graniczy ze znaną jednostką chorobową.