Witajcie !
Piszę do was w sprawie zarobków bo nie wiem czy nadal babrać się w to w co wszedłem bo nie jestem zwolennikiem zmieniania firm co chwilę i skakania z kwiatka na kwiatek jak się to mówi. Słyszę od wielu ludzi że skończyli by z tą robotą jak najszybciej a niektórzy a tak średnio.

Otóż praca od pn. do pt. (weekendy wolne) zaraz powiem że często przyjazd sobota 7 rano wyjazd poniedziałek 3 w nocy.
Rzadko ale to bardzo rzadko przyjazd w piątek 15 wyjazd poniedziałek 8 rano.
Robota 98% same niemcy na plandece, wożą wszystko. Załadunki rozładunki najczesciej bokiem lub górą. Z tymi "weekendami" nie powiem jest to irytujące... ze 3 razy zdarzyło się już tak że jedź bo musisz załadować... no i tacho przegięte fakt że nie dużo ale jest.


Naprawdę proszę o opinie ludzi którym zależy na tym aby mi pomóc. Każdy kiedyś zaczynał a że jest nas sporo szukam jak się przed tym wszystkim uchronić. Mój staż pracy jest nie wielki bo 6 miesiecy ale czuję się na siłach i zawsze wszystko dowoziłem bez szkodowo więc też o czymś to świadczy.


A teraz najlepsze :
Podstawa wiadomo najniższa krajowa + reszta. Na miesiąc wychodzi na czysto 5700-6000zl.

- I teraz kilka pytań czy jest to opłacalny interes? (Jeżeli nie patrz pytanie nr. 2)
- Jeżeli nie gdzie szukać firm? I jak nie wtopić po raz kolejny?

~Jakub

*.play-internet.pl