ID: 232967
Sielanka i dobre życie dzięki transportowi.
ID: 232967
ID: 232967
W zeszłym roku zabrałem moją żonę do USA, jestem tam znanym i szanowanym biznesmenem. Zaraz po wylądowaniu naszym prywatnym helikopterem poszliśmy do naszych wspólnych znajomych na grilla, nie zabrakło tam rozmaitych, luksusowych przekąsek w tym także i owoców morza. Jedliśmy : A to kraby, a to małże, a to homary, a to ślimaki, a to kałamarnice, a to ośmiornice. . A na samym końcu to wszystko popiliśmy butelką czerwonego, wytrawnego wina z 1728 roku. Po całej imprezie nasze małżonki położyły się spać a ja z moim przyjacielem pojechaliśmy do klubu na imprezę. Tam wypiliśmy kilka drinków, było już nad ranem i mieliśmy wracać do domu, ale coś mnie podkusiło i się odwróciłem za siebie, wtedy wydarzyło się coś niesamowitego. Przy barze zobaczyłem nieziemsko piękną kobietę o długich nogach, jasno kręconych blond włosach i piwnych oczach. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, moje serce zaczęło bić jak szalone. Po krótkiej rozmowie, Jennifer - bo tak ma na imię, zaproponowała mi abym ją odprowadził do jej willi, gdy już doszliśmy do celu nadszedł czas rozstania, ale wtedy Jennifer nieoczekiwanie zaprosiła mnie do środka na herbatkę. Okazało się, że herbatka była tylko pretekstem aby zbawić mnie do środka, gdy się już rozgościliśmy Jennifer wyciągnęła butelkę whisky, pod wpływem upojenia alkoholowego wylądowaliśmy w jej łóżku, gdzie spędziliśmy razem cudowne, niezapomniane chwile. Pewnie zastanawiacie się po co tutaj o tym wszystkim piszę???. Otóż zbliża się moja druga rocznica ślubu, z tej okazji planowałem kupić jacht i zabrać żonę w rejs dookoła świata, ale przez te huragany jakie ostatnio występują w Polsce i na świecie powstrzymałem się od tego pomysłu, w obawie o nasze zdrowie i życie. Z tego co mi wiadomo podczas huraganów na Oceanie Atlantyckim występują bardzo silne i porywiste sztormy. W związku z tym mam bardzo ważne pytanie do panów z forum, panowie gdzie Wy zabieracie swoje żony w tak ważne uroczystości jak rocznica ślubu czy jej urodziny?, nad Morze Bałtyckie na smażonego dorsza czy może gdzieś dalej do Zakopanego na szczaw i oscypki?. . Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi, zdaje się, że się rozpisałem a mam jeszcze zarezerwować dwa bilety do Filharmonii, a po później wybieramy się z przyjaciółmi na kort tenisowy i basen. Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodaków z Canady, gdzie obecnie się relaksujemy. Z góry uprzedzam, ze wszystkie zawistne komentarze będą skanowanie, drukowane a następnie wysłane do mojej zaprzyjaźnionej kancelarii prawnej gdzie zostaną dogłębnie przea*alizowane i wysłane do prokuratury. Z drugiej strony to Wam się nie dziwę, że zazdrościcie mi tych wszystkich luksusów. . Polak ma już taka naturę. Możecie sobie pisać co chcecie, ale prawda jest taka, że mi zazdrościcie, oj zazdrościcie...
W zeszłym roku zabrałem moją żonę do USA, jestem tam znanym i szanowanym biznesmenem. Zaraz po wylądowaniu naszym prywatnym helikopterem poszliśmy do naszych wspólnych znajomych na grilla, nie zabrakło tam rozmaitych, luksusowych przekąsek w tym także i owoców morza. Jedliśmy : A to kraby, a to małże, a to homary, a to ślimaki, a to kałamarnice, a to ośmiornice. . A na samym końcu to wszystko popiliśmy butelką czerwonego, wytrawnego wina z 1728 roku. Po całej imprezie nasze małżonki położyły się spać a ja z moim przyjacielem pojechaliśmy do klubu na imprezę. Tam wypiliśmy kilka drinków, było już nad ranem i mieliśmy wracać do domu, ale coś mnie podkusiło i się odwróciłem za siebie, wtedy wydarzyło się coś niesamowitego. Przy barze zobaczyłem nieziemsko piękną kobietę o długich nogach, jasno kręconych blond włosach i piwnych oczach. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, moje serce zaczęło bić jak szalone. Po krótkiej rozmowie, Jennifer - bo tak ma na imię, zaproponowała mi abym ją odprowadził do jej willi, gdy już doszliśmy do celu nadszedł czas rozstania, ale wtedy Jennifer nieoczekiwanie zaprosiła mnie do środka na herbatkę. Okazało się, że herbatka była tylko pretekstem aby zbawić mnie do środka, gdy się już rozgościliśmy Jennifer wyciągnęła butelkę whisky, pod wpływem upojenia alkoholowego wylądowaliśmy w jej łóżku, gdzie spędziliśmy razem cudowne, niezapomniane chwile. Pewnie zastanawiacie się po co tutaj o tym wszystkim piszę???. Otóż zbliża się moja druga rocznica ślubu, z tej okazji planowałem kupić jacht i zabrać żonę w rejs dookoła świata, ale przez te huragany jakie ostatnio występują w Polsce i na świecie powstrzymałem się od tego pomysłu, w obawie o nasze zdrowie i życie. Z tego co mi wiadomo podczas huraganów na Oceanie Atlantyckim występują bardzo silne i porywiste sztormy. W związku z tym mam bardzo ważne pytanie do panów z forum, panowie gdzie Wy zabieracie swoje żony w tak ważne uroczystości jak rocznica ślubu czy jej urodziny?, nad Morze Bałtyckie na smażonego dorsza czy może gdzieś dalej do Zakopanego na szczaw i oscypki?. . Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi, zdaje się, że się rozpisałem a mam jeszcze zarezerwować dwa bilety do Filharmonii, a po później wybieramy się z przyjaciółmi na kort tenisowy i basen. Pozdrawiam serdecznie wszystkich rodaków z Canady, gdzie obecnie się relaksujemy. Z góry uprzedzam, ze wszystkie zawistne komentarze będą skanowanie, drukowane a następnie wysłane do mojej zaprzyjaźnionej kancelarii prawnej gdzie zostaną dogłębnie przea*alizowane i wysłane do prokuratury. Z drugiej strony to Wam się nie dziwę, że zazdrościcie mi tych wszystkich luksusów. . Polak ma już taka naturę. Możecie sobie pisać co chcecie, ale prawda jest taka, że mi zazdrościcie, oj zazdrościcie...
~Szef firmy transportowej*.mobile.play-internet.pl
*.mobile.play-internet.pl
Posty (71)
~kindybał | Jacek kuba. Jeśli oglądałeś ten film "wilk z wall street" No to skojarzysz że gość na podstawie tego filmu ułożył tę piękną historyjkę | |||
jacek-kuba
| ~PPP W firmie TSL pracują same bezmózgi, często ich widzę bo też wożę LPG i śmiać mi się z nich chce, czasami się zastanawiam skąd się biorą takie de*ile, biegiem do biura biegiem z wężem, biegiem w koło samochodu WYŚCIG SZCZURÓW. Ja mam umowę o pracę i 25zł za godzinę pracy od rozpoczęcia dnia do zakończenia + delegacja 30zł jak śpię w kabinie, jadę przepisowo i ekonomicznie - tyle w temacie. To wpis szefa pod innym nickiem-ludzie stają się znanymi biznesmenami w jedną noc. | |||
jacek-kuba
| aha pewnie nie 25zł ma tylko 2, 50 zł. Pracując na cieciówce tworzy opowiadania-bardzo niskich lotów. Schiza w typowym wydaniu. | |||
jacek-kuba
| kukuś będziesz miał kolejny ciężki przypadek-jutro wyślij karetkę po dziada | |||
~Pan Szef | Jak tam zazdrosne szczury | |||
~Max | Największym bezmuzgiem jest Jacek Kuba | |||
~Pan Szef | jacek-kuba to zwykły leming | |||
~Ordynator ku-ku | Te taki szef jak ty, to mnie kiedyś w łydkę upiertolił. A szczekał przy tym jak by był wściekły. | |||
~Max | Ku ku jak się nazywa ten parking na obwodnicy Dublina mógł byś podpowiedź | |||
~Ordynator ku-ku | Nie ma takiego. | |||
~Max | O ile sobie przypominam to lysemu zadales pytanka o parking w Dublinie | |||
~Ordynator ku-ku | Tak, zapytałem ile jest parkingów. Odpowiedzi się nie doczekałem. | |||
~Max | A to sorry ze zawracam głowę | |||
~Ordynator ku-ku | Nie ma sprawy. Pytań była chyba kilkanaście (przynajmniej połowa dotyczyła kosztów), gumofilce nabrały wody w usta. Pokazali pełną fachowość. | |||
~Max | Powiem szczerze że ja bym odpowiedział tak na 3/4 tych pytań ale szacun dla ciebie | |||
~Ordynator ku-ku | Spoko, spadam bo parę spraw jest do załatwienia, narka:) | |||
~Pablo | Lysego premiumki i Irlandia? Przeciez on mysli ze Dublin jest w Australii. | |||
~Pan Szef | klasa robotniczo - chłopska z uprawnieniami C+E już stoi na pauzach na zaszczanych parkingach u helmuta czy jeszcze nie? | |||
~Ordynator ku-ku | Od czwartku (w środę już byłem na kilka godzin) do poniedziałku jestem w domu, szef głąbie kapuściany. | |||
~Pan Szef | może i Pan Łysy ma premiumki ale prowadzą je robole co zarabiają na szefa i na jego dobrobyt, po to by szef miał dobre życie, by mógł jechać na wakacje, by mieć wille z basenem i ładny ogród... albo na ładną SHL-kę do weekendowych przejażdżek ale wiem że łysy ma też piękną czerwoną Scanie :) | |||
~Pan Szef | ku-ku stopem jechałeś z parkingu? he he he | |||
~Ordynator ku-ku | Jak dla mnie Łysek może mieć nawet słonia w karafce, i tak gumofilca zlewam po całości. Cham i prostak. | |||
~Pan Szef | dla szefa nie ma różnicy czy ciasna premuimka czy wypasiony daf XF przecież robote i tak robi szofer a nie szef he he he | |||
~Pablo | Lysy chocby mial 5 ton zlota i tak zawsze bedzie mial zryty beret. On tu sie ostro spina zeby tlumaczyc ze kierowcy zarabiaja malo. Liczy na to ze jego siofery to przeczytaja, uwierza i nie beda prosic o podwyzke. | -1 | ||
~Kiero82 | Pablo, oficjalnie zarabiamy malo, a diety, delegacje to jest tylko dodatek. Dlatego czekam, az dojna zmiana w koncu zrobi z tym dziadostwem porządek. A patrzac na ich kroki, to napewno sie nie ugna. | -1 | ||
~Pablo | Dokladnie! Musza wyciagnac troche kasy na swoje premie i na prezenty dla Rydzyka. Tylko nie zapominaj ze na koncu lancucha pokarmowego jest zawsze kierowca. | |||
~Pablo | My nigdy nie bedziemy dobrze zarabiac, bo kto niby ma sie o nas upominac? Solidarnosc? Zwiazki zawodowe? Zrzeszenie transportowcow? Widzieliscie kiedys zeby ktos karmil swojego chomika banknotami? Chomikowi daje sie marchewke! | 2 | ||
~Pan Szef | Do mnie jeszcze żaden kierowca nie przyszedł, że chce podwyżkę. Jak by który przyszedł to może i bym dał ale jak im pasuje co mają - to nie będę dawał więcej he he he | |||
~Pablo | Co drugi polski dziad, to teoretyk. Znawca wszystkiego. Dla niego nie ma czynnosci ktorej nie da sie zrobic rekami innego czlowieka. A tak naprawde to zwykle tluki ktorzy jakby musieli zarobic na zycie pracujac u kogos to zdechliby z glodu, bo nie potrafia nic! | |||
KatieQu
| Hejka. To ja jestem ta Jenifer. Wcale nie byłeś taki chojrak, to raz. A dwa, jestem żoną najbardziej wpływowego prokuratora w Kanadzie, więc to, o to, co mi powiedziałeś będąc odurzonym butelką whisky, w której był odpowiedni środek chemiczny, skrzętnie wykorzystamy w sprawie majątkowej przeciwko Tobie odnośnie niezapłacenia składek do ZUSu i dotacji dla ojca Rydzyka. I tej anteny satelitarnej, którą uszkodziłeś za nisko schodząc helikopterem, też Ci nie podaruję. |
Opcje - szybkie linki
Wybierz
Wątki Admina
Wybierz
TOP 20 - przez was wybrane
Wybierz
OSTATNIO KOMENTOWANE
Ogromna prośba...
Reklama to nasze JEDYNE źródło dochodu.
Reklam nie jest wiele, nie wyskakują, nie zasłaniają żadnych treści, ale umożliwiają utrzymanie redakcji.
Proszę pomóż, dodaj etransport.pl do wyjątków Twojej aplikacji.