Co jaki czas zdarza wam sie uszkodzenie

~Szybkiwsciekly	jak w temacie...
Leeon	Jak zamiast "szybki" - będziesz "dokładny. Zamiast "wściekły" - "opanowany"... ... stłuczek i uszkodzeń będzie mniej. Twoje jeżdżenie z karierą ma niewiele wspólnego. ; -)	1
g-a	Zawsze wtedy, gdy mam pecha :-)
~Szybkiwsciekly	No zdarza sie, moj nick jest wymyslony na szybko i nie ma nic wspolnego z rzeczywistoscia. A kariera to zadna, zgadzam sie w 100procentach. Mimo to czekam na konkretne odpowiedzi?
Leeon	Nie sądzę by ktokolwiek był w stanie zadowolić Cię swoją odpowiedzią. jednemu zdarza się takie coś częściej, innemu rzadziej. Ile szkód zrobiłem przez 30 lat? Sam nie wiem, Wiem że większości można było uniknąć. Pośpiech i tumiwisizm nie sprzyjają dokładności. ; -)
~takijeden	Jeżdżę od 9 lat. Na początku, przez 2 - 3 lata nie miałem uszkodzeń. Później bywało różnie, poczułem się zbyt pewnie i trochę kasy zapłaciłem za spowodowane straty. Teraz po prostu częściej wychodzę z kabiny żeby sprawdzić czy się zmieszczę
~Szybkiwsciekly	Takijeden, pokrywales straty z wlasnej kieszeni?
~Szybkiwsciekly	U mnie czesto jest stres i pospiech przez tak wlasnie ulozona robote. Jutro piatek a ja rozladuje okolo 10 z tego co widze. Potem jak mi dobrze pojdzie to krajowka 250km w strone domu a jak nie to weekend w kabinie 250od domu? I jak tu byc ostoznym i opanowanym
~takijeden	Zdarzało się. Zależy co uszkodziłem, jeśli inne auto to szło z ubezpieczenia. Przy innych zdarzeniach płaciłem