Zwracam sie do wszystkich zon, dziewczyn, narzeczonych, matek, siostr, babc kierowcow TIR-ow. Drogie kolezanki ! Mam naprawde cudownego chlopaka. Wkrotce planujemu zalozyc rodzine. Jednak w ostatni czasie otrzymal bardzo intratna propozycje pracy jako kierowca na trasach do takich krajow jak Rosja, Uzbekistan, Mongolia, Kazachstan. Niestety juz wiem ze takie trasy to nie beda takie jak ma teraz jezdzac po Zachodzie w systemie 4/1 tlko dluzej ale za to dluzej wolnego. Zarobki tez bardzo wysokie. Dodam ze moj chlopak jest kierowca juz w 4 pokoleniu, wiec zmiana zawodu nie wchodzi w rachube. Poza tym juz kiedys jezdzil w tamte rejony i na moje nieszczescie chwycil bakcyla ; ) a z tego podobno nie mozna sie wyleczyc. Co do wiernosci mojego Mateuszka wobec mnie to jestem pewna na 200 % tak wiec zadne, diewoczki" nie groza ; ) I tu caly dylemat : jak zniesc taka rozlake? Najchetnie bym sie nie zgodzila, ale wiem, ze zawsze tam chcial jezdzic. Przynajmniej wiem, ze w koncu nie wracalby do domu sfrustrowanu z powodu aktualnej pracy. Jak Wy drogie Kolezanki zapatrujecie sie na moj dylemat? Za zyczliwosc z gory skladam serdeczne Bog zaplac !!! Trzymajcie sie :)

~Emilia

*.dip0.t-ipconnect.de