Josephs.ScotBorowiak Properties LtdToll House Properties Ltd

5000 za tyle godzin pracy?? ?

ID: 204100


Zrobiłem prawo jazdy c+e + kurs adr pracuję 5 miesiąc i średnia wychodzi 5000 zł. Za takie pieniądze ja pie. ro. le taką robotę. Mówią masz dobrze bo weekendy w domu, a ja pytam co z tego jak śpie cały tydzień w aucie, ciągle nerwy, brak miejsca na parkingach, jełopy w spedycjach i na firmach ja mam w du. pie taką robotę.

~paweł
*.7.25.32.ipv4.supernova.orange.pl

Posty (947)

MarcinSE
gustav -ale musisz przyznać, że z tym mięsem przesadzili... z drugiej strony zarabiając około 100zł za godz mozna sobie kupić łopatę woła :-) :-) :-) :-)

1

~lać pałą
Lać pałą!!!
gustav
Ale jak Ł ysy pija tylko Colę, a sąsiad jada wołowinę?
Kurde, w studni darmo woda...
Ale profesor hydrauliki sanitarnej...

1

ŻĄDŁO
OECD: Statystyczny Polak w 2015 r. spędził w pracy 1963 godz. Jego kolega z Niemiec tylko 1371, a mimo to zarobił blisko 3, 5 razy więcej... Oto jak wyglądają efekty nowoczesnego postkolonializmu stosowanego w praktyce: Zgodnie z najnowszym rankingiem OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) statystyczny Polak w 2015 roku poświęcił na pracę aż 1963 godziny. Statystyczny Niemiec na pracę poświęcił 1371 godzin, a więc w ciągu roku pracował aż o 74 dni robocze krócej od Polaka. Mimo to zarobił blisko trzy i pół razy więcej. W najnowszym rankingu OECD mierzącym liczbę godzin spędzonych w pracy w ciągu roku zajęliśmy 7. miejsce na świecie (wśród państw należących do OECD) oraz 2. miejsce wśród państw zrzeszonych w strukturach UE. Statystyczny Polak w 2015 roku spędził w pracy 1963 godzin. To znacznie więcej niż statystyczny Niemiec, który w pracy wg wyliczeń OECD spędził w ubiegłym roku zaledwie 1371 godzin. Pomimo znacznie mniejszej ilości godzin poświęconych na pracę, zarobki statystycznego Niemca były znacznie wyższe od zarobków statystycznego Polaka. Eksperci OECD oszacowali, że przeciętny Muller w 2015 roku zarobił równowartość 41. 716 USD brutto (OECD, aby łatwiej można było porównywać zarobki w różnych krajach posiadających różne waluty, ujednolica kwoty do wypłat w dolarach amerykańskich). Przeciętny Kowalski, mimo że w pracy spędził znacznie więcej czasu, zarobił zaledwie 12. 257 USD brutto. Wniosek z tego taki, że pracujący o 1/3 krócej od Polaka Niemiec zarobił w ciągu roku 3, 5 razy więcej.

Źródło:Niewygodn e info. pl

1

~Lel
Spokojnie polscy kierowcy dymający po zachodzie w robocie spędzili około 7000 godzin w roku, patrząc na te syfiaste systemu typu 3/1, 4/1 czy 5 dni/weekend. Około 7000 godzin. Szok :D
~Lel
Zarabiając przeciętnie 5000 USD, ale z tym dietami na jedzenie i normalne życie w tej długiej trasie dajmy, że zarabiał przeciętnie 16000 USD. 16000 USD za 7000 godzin, spania, życia, tyrania, śmierdzenia w budzie w porównaniu do 41800 USD za pracę po 7 godzin dziennie i kończeniu pracy w piątek o 12. AHAHAHAHAHAHAHH
ese
A zbierający bawełnę albo listki herbaty w Indiach czy Bangladeszu przykładowym, przy długim dniu to ile godzin pracują i ile zarobią? I jaki sens jest przeliczać zarobki bez uwzględniania kosztów utrzymania?
ese
W niezbyt dalekiej Szwajcarii rodzina z dochodem nieco powyżej 4000 CHF jest zaliczana do ubogiej, żyjącej poniżej minimum socjalnego.
ese
Jak podaje Caritas szwajcarski :
Und doch ist Familie Pfammatter kein Einzelfall. Laut Caritas leben derzeit rund 900 000 Schweizer unter dem Existenzminimum, 260 000 davon sind Kinder. Dagegen müssen wir etwas unternehmen, sagt Carlo Knöpfel, Bereichsleiter Inland.

Er weiss: Besonders gefährdet sind Alleinerziehende mit mehreren Kindern. Kommt dann noch ein tiefer Lohn hinzu, reicht es meist nicht, die Kinder problemlos durchzubringen. Als arm gelten Eltern mit zwei Kindern, die weniger als 4600 Franken im Monat zur Verfügung haben.
ese
Laut Caritas leben derzeit rund 900 000 Schweizer unter dem Existenzminimum, 260 000 davon sind Kinder.
Caritas ocenia, że około 900 000 Szwajcarów żyje poniżej minimum socjalnego. 260 000 z tej liczby to dzieci.

Als arm gelten Eltern mit zwei Kindern, die weniger als 4600 Franken im Monat zur Verfügung haben. -

Jako biedne uważane są rodziny z dwoma dziećmi, posiadające miesięcznie mniej niż 4600 franków do dysponowania.
~Lel
ese

Kierowca spędza te 7000 godzin w jednych z najdroższych krajów świata, zarabiając właśnie TAM na przewożeniu IM ładunków, również w Szwajcarii. Ja bardzo dobrze wiem, że kierowca międzynarodowy zachodniej europy nie zarabia w Polsce, Ukrainie, Słowacji itp. Zarabia w bogatych krajach Unii, tak jak jego szef.
~Lel
Kierowca międzynarodowy to jeden z nielicznych zawodów, w którym nie liczy się narodowość, a to gdzie świadczy się usługi. U nas kierowca za*a po miesiąc w budzie, świadcząc usługi Niemcom, Francuzom, Anglikom, Szwajcarom za okrągłe i piękne 1400 euro pod stołem. Żenada? Wstyd? Oszustwo? Dumping? Oczywiście, że tak. Ten zawód polega na dumpingu taniej siły w bardzo drogich krajach i niewolniczym sposobie pracy.
ese
~Lel
2016-09-16 08:41:20 - A marynarz? Zaś co jak co, ale przy tylu ofertach pracy dla kierowcy mówienie o przymuszaniu do jakichkolwiek warunków budzić musi co najmniej zdziwienie. I pokiwanie głową nad delikwentem, który miast pracę zmienić, wybierając taką gdzie mu będzie dobrze (a wybór jest w calej, jak powiedziano UE), woli stękać że mu źle. Niewolnik biedny łańcuchem przykuty do kabiny.
Ma to oczywiście zastosowanie do wszelkiej maści magnesiarzy itd. którzu muszą na wynalazkach jeździć "bo przecie im kazali". Biedactwa..
Oczywiście nie kupuję tekstów, że szoferzy nie "inwestują" w wyłączniki itp. Znam takich osobiście. I mógłbym podać ceny urządzeń z czarnym pilocikiem i dwoma okrągłymi guziczkami, czerwonym i niebieskim.
ese
~Lel
2016-09-16 08:41:20"... Ten zawód polega na dumpingu taniej siły w bardzo drogich krajach... "-

Jest takich zawodów cała masa. Kompletne załogi statków złożone z Filipińczyków, Polaków, Ukraińców itd.. Czy firmy budujące w Kuwejcie czy Iraku sprzed "wprowadzania demokracji zachodniej i sprawiedliwości społecznej" płaciły pracownikom stawki miejscowe? Znam realia w jednej z największych polskich firm ktora na terenie dawnej BRD prowadziła duże roboty. Zarobek był stały niezależnie od godzin pracy. Przy sześciodniowym tygodniu. A był rzędy 150% zasiłku socjalnego. Istotne jednak bylo "a ile to jest w Polsce", bo to nie byli emigranci tam się na własną rękę utrzymujący wraz z rodzinami.
~Lel
ese

Ale przepraszam cie bardzo, ale to właśnie ja zawsze daje przykład marynarza, w porównaniu do kierowcy. Marynarz na statku robi konserwacje i obchód dzienny, podobnie jak mechanicy na lądzie za 2000 zł. Tylko ile marynarz zarabia? 2000 zł? NIE, bo ma płacone za to, że jest miesiącami na statku (miesiącami też w domu, kierowca jest zwykle tydzień w miesiącu w domu, tutaj też jest ogromna dysproporcja)
Kierowca międzynarodowy robi robotę dużo grubszą, jak typowy lokalny kierowca sklepików gdzieś w Monachium. Ile kierowca w Monachium za jazdę samochodzikiem 7, 5 tony po 8-7 godzin dziennie zarabia? 1400 euro? A teraz ile kierowca wielkiego smoka, który jeździ tygodniami po Monachium/Berlinie/S zwajcarii/Anglii i tak dalej, zarabia? Nie istotne czy jest z Polski/Szwajcarii/Ba ngladeszu/Antarktydy .
MarcinSE
Jakiś czas temu robiłem kurs kompetencji i jeden dzień był z inspektorem... opowiadał o stawkach, przestępstwach w transporcie, życiu kierowcy, kabotazach... Oni wiedzą wszystko, absolutnie wszystko!! O magnesach od Polaków o wylacznikach od Litwinów, o wodzie i stop adblu od Polaków o stawkach, delegacjach, mieszkaniu w autach w podwójnych obsadach, płatnościach z km, różnicach w stawkach serwisowych... generalnie wszystko i dlatego komisje europejskie nie wierzą w protesty żadnych 11 państw! Było porównanie dwóch frachtów z Fr do Pl i z Fr do Szwecji - ta sama stawka, ten sam towar... jaka była różnica... ? ??-tylko na uposażeniu KIEROWCY... To tylko jeden z przykładów!Po wszystkich tych informacjach które podał nastąpiło wielkie zdziwienie, mianowicie na co... Na zgadzaniu się kierowców na to wszystko... !!!On powiedział wyraźnie, że póki sami kierowcy nic z tym nie zrobią, będzie to trwać i trwać!!
~Lel
To jest oczywiste, że wszyscy w rządzie i służby wiedzą dokładnie co się dzieje i o co chodzi. A dopóki kierowcy będą się zgadzać, to będzie nadal się dumping szerzył. Jest na to prosty sposób, czyli twarde socjalistyczne regulacje na poziomie Unii, a nawet Strefy Schengen lub TIR. Podzielić Unię na trzy strefy (zachodnia, środkowa, wschodnia) dać stałą minimalną stawkę za dobę delegacji na strefie i koniec problemów. Inspektorzy mieliby za zadanie sprawdzać PRZELEWY na konta kierowców, a bez konta bankowego kierowca nie mógłby podjąć pracy. Liczenie wypłat byłoby bardzo proste. Trąci to socjalizmem i banksterką, ale ten zawód tego potrzebuje. Wszystkie frachty poszłyby do góry o tą małą cząsteczkę dla kierowców i 80% dziad transów poszło by w *u, bo nie mieliby czego oferować na rynkach zachodnich, bo oni jadą tylko na dumpingu, czyli na tanim kierowcy, bo żelazo i tak żre tyle samo, a nawet więcej, bo to często padliny bez serwisu.
MarcinSE
Co zdziwiło mnie najbardziej to informacja o ściąganiu z wypłaty czy delegacji za spanie i jedzenie na promie... Zacząłem się śmiać i mówię, że to jakieś bajki bo przecież spedycja płaci za fracht i co ma do tego szef, to całość frachtu... Wystarczył jeden telefon na przerwie do kolegi i okazało się, że to wcale nie bajki... !Dla mnie to jawne SK... TWO!Jakie mają opinie inne kraje po takich informacjach...
ese
~Lel
2016-09-16 11:44:06 ese

Ale przepraszam cie bardzo, ale to właśnie ja zawsze daje przykład marynarza, w porównaniu do kierowcy. Marynarz na statku robi konserwacje i obchód dzienny, podobnie jak mechanicy na lądzie za 2000 zł. Tylko ile marynarz zarabia? 2000 zł? NIE, bo ma płacone za to, że jest miesiącami na statku (miesiącami też w domu, kierowca jest zwykle tydzień w miesiącu w domu, tutaj też jest ogromna dysproporcja) . . "-

Ogromna, czyli konkretnie jaka?
Nie porównujmy też marynarza po WSM czy podobnej do kierowcy. Także w temacie uposażenia. Już bardziej do przeciętnego członka załogi. A jest ich wielu. Na dużych statkach spokojnie setki. I to wcale nie tak, że siedzi w domu a kasa idzie. Mam przykład w bliskiej rodzinie. 6 miesięcy kontrakt i koniec tematu. Potem ewentualnie kolejny. Tyle, że weekendów o które tyle wojny i dyskusji na parkingach wielu by spędzić z rodziną za którą każdy rzekomo strasznie tęskni, w trakcie kontraktu liczba bardzo zmierzajaca do zera. I o ryczałtach za spanie poza domem jakoś nie słyszałem jak i za pracę w nocy..
Każdy ma swoje życie i wizję na nie. I każdy decyduje co mu odpowiada a co nie. Oczywiście jest wielu płaczków, którzy jeszcze pracy nie rozpoczną, a już wiedzą, że im tam będzie bardzo źle.
ese
2016-09-16 12:20:59 Co zdziwiło mnie najbardziej to informacja o ściąganiu z wypłaty czy delegacji za spanie i jedzenie na promie... "-

Mimo, że zasadniczo się zgadzam, to jednak formalnie wyglada to inaczej. Jeśli zapewniony jest nocleg i wyżywienie, to z automatu wpływa na wysokość tzw. diety.
~Lel
Kierowcę powinno się bardziej do kapitana porównywać, bo to na kierowcy ciąży wszystko co ma na plecach, a typowego członka załogi tak na prawdę c* obchodzi wszystko, tylko leniwie robi swoją prostą robotę i przytula za kontrakt kasę. Za 6 miesięcy na morzu, spokojnie sobie 6 miesięcy żyje na ladzie, kiedy inna zmiana jest 6 miesięcy na morzu. Jak jest stały kontrakt, to tak to zwykle wygląda. No i nie jest ich wielu, bo często załoga sporego masowca nie ma więcej jak 20 osób.
~Lel
W stosunku do za*ającego kierowcy, który zamykając oczy na 10 sekund spowoduje zwykle katastrofę drogową, marynarz odpoczywa, śmieje się, chla, nudząc się i tęskniąc.
ese
Za to załoga statku pasażerskiego to kilkaset osób. A i do 1500 też dochodzi.
Porównanie kierowcy do kapitana statku dość specyficzne..
~Lel
Statek pasażerski porównujmy do autobusów i za*ających w nich kierowców tygodniami.
Olender73
Niech zrezygnuje z pracy kierowcy... to chyba nie problem?
ese
, marynarz odpoczywa, śmieje się, chla, nudząc się i tęskniąc. -

Nie bez wpływu na psychikę
ese
~Lel
2016-09-16 12:37:16 Statek pasażerski porównujmy do autobusów i za*ających w nich kierowców tygodniami. -

na przykład z Nowego jorku na Dominikanę i z powrotem. I jeszcze raz tam i z powrotem.. I jeszcze raz.. I jeszcze raz.. I tak miesiącami.. Podpłynięcie do brzegu niekoniecznie oznacza zejście na ląd.
ksyzol
A kapitan statku powietrznego ma jeszcze lepiej i co z tego.

Tak w ogóle to kapitan czy marynaż bo Lel coś zamotał i teraz nie wiem który ma lepiej a który moze chlać.

1

~Lel
Dodałem CHLA by właśnie dodać element wpływu na psychikę.
~Ł ysy
MarcinSE. Jak ci nie pasuje wynagrodzenie, nie pracuj. W czym problem? Nie ma przymusu pracy.
Zawsze możesz żądać według własnych oczekiwań. Czy ktoś to zaakceptuje, to już inna sprawa.
Mnie jak nie pasuje stawka, nie podstawiam samochodu.
Wszystko w temacie. Tak wygląda kapitalizm.

2

Odpowiedzialność

Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny.

Twój adres IP: 18.221.8.126

Dodaj
Anuluj

Opcje - szybkie linki

Wątki Admina

TOP 20 - przez was wybrane

OSTATNIO KOMENTOWANE

ZOBACZ TEŻ

Zakazy ruchu dla ciężarówek w Europie na rok 2024
trafficban.com
Przepisy kuchni kierowców - do przygotowania w trasie lub przed wyjazdem
Kuchnia kierowcy

Sprawdź dobre parkingi w Europie
Dobry parking

Warunki przejazdu na drogach w Polsce
Drogi w Polsce
Photo by Josh Hild from Pexels