Uwaga kierowcy. Zdejmijcie nogę z gazu

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

MANnalegalu	dobry motyw. lapani sa faktyczni wyscigowcy a nie ci co sie byc moze na chwile zagapili. zly przyklad odcinkowego pomiaru jest na dk 32 sulechow -poznan. fakt wyprzedzaja chorzy psychicznie kierowcy pod gorke ale kawalek za pomiarem jest krzyzowka w dolku gdzie co chwile ktos skrecajacy w lewo dostaje po d. pie. przewaznie jest to spowodowane ze opoznieni umyslowo deb. le wyprzedzaja z gorki potem hamowanie do 0 i potem kierunkowskaz. tam 60kmh i pomiar i sprawa zalatwiona	1
~wrona	nie znalazłem w kodeksie paragrafu do mandatu za przekroczenie średniej prędkości więc o co chodzi z tym odcinkowym pomiarem to znowu jakieś wyłudzenie?
MANnalegalu	licza twoja predkosc przez wzor jak na lekcji fizyki. ilosc przebytej drogi (czyli odleglosc miedzy bramownicami) podzielona przez czas w jakim ta odleglosc przebyles. wynik to srednia predkosc pojazdu na przebytym odcinku. CHYBA do 10 kmh jest tolerancji
~wrona	kolego doskonale wiem o co chodzi ale rzecz w tym że kodeks mówi o przekroczeniu prędkości a nie o przekroczeniu średniej predkości ja tylko podpowiadam - nie mam mandatu za przekroczenie zaznaczam średniej prędkości
~wrona	konkretnie to jest tak: kierowca pojazdu ciężarowego musi pamiętać że na terenie zabudowanym ( 50 km/godz) jeżeli zwiekszono znakami prędkość do np. 70 km/godz- to jego nadal obowiązuje 50. dotyczy zwiekszenie dla pojazdów do 3, 5t. A średnia prędkość jeżeli potwierdzisz że jechałeś szybciej to sam sobie wypisałeś mandat. Na razie w kodeksie nie ma na średnią prędkość paragrafu.
MANnalegalu	panie wzor jest prosty-ilosc przebytych metrow dzielona przez czas. jezeli odcinek z ograniczeniem do 50kmh jadac z predkoscia 50kmh pojazd przebedzie przykladowo w 2 minuty. to pojazd jadacy 70kmh przebedzie go w odpowiednio krotszym czasie. rozwiazanie stosowane czesto w uk np na zwezkach. po prostu przy ograniczeniu do pewnej predkosci odcinek mozna przebyc w odpowiednim czasie. przebywajac go szybciej twoje numery sa brane na wokande obliczaja ci predkosc
~wrona	juz mi nie chce się pisać, opuszczam to forum a tobie kolego życzę wnikliwości bo dalej nie kumasz o co chodzi mam nadzieję że to tylko ty pojedynczym przykładem jesteś takiego myślenia tepego kierowcy, pozdr
~wrona	jak tutaj są takie gwiazdy jak ty to brak słów
MANnalegalu	tu nie ma co kumac sprawa prostra jak metr sznurka
MANnalegalu	jak dla ciebie trzeba byc gwiazda zeby to pojac to zycze powodzenia
barracuda	Gość nie ma pojęcia, że mandat jest za przekroczenie PRĘDKOŚCI, a czy ona będzie średnia czy chwilowa-obojetne. Niemniej jednak, zgryźliwiec znalazł powód, żeby troszkę dogryźć. :-)
MANnalegalu	racja. tez sie powinienem kapnac dawno ze gadam do sciany
~ktosik	wrona - pogadaj sobie z wideorejestratorem zamontowanym w radiowozie. one tez dzialaja na zasadzie sredniej predkosci zmierzonej na odcinku 100m.	1
~egon	Panowie, ale czy kolega wrona nie ma trochę racji? On się nie czepia tego jak to się oblicza tylko samego słowa średnia. Myślę, że ma tu trochę racji albo inaczej, wątpliwości bo średnia to wiadomo jak to z nią jest... jeden je kapustę a drugi mięso a średnio jedzą bigos, jeden zarabia 1. 500 a drugi 4. 500 ale średni zarabiają 3. 000. Faktycznie w kodeksie nie ma przecież mowy o przekraczaniu średniej prędkości (chyba, że coś się zmieniło) o tyle, o tyle, o tyle za co jest tyle, a tyle... tylko o przekraczaniu dozwolonej prędkości. Teraz idąc dalej zobaczmy na przykładadach tę zasadę średniej prędkości: Dla łatwiejszego zobrazowania użyjemy całych liczb i abstrakcyjnych prędkości. Odcinek ma 100 km długości i dozwolona prędkość to 100km/h (bez ograniczeń żadnych) 1. Pierwszy kierowca jedzie cały odcinek 200 km/h czyli dany odcinek pokonuje w 30 minut. 2. Drugi kierowca jedzie z prędkością 300 km/h czyli odcinek pokonuje w 20 minut. Dotąd wszystko jest ładnie, pięknie. Na podstawie czasu przebytej drogi obliczono prędkość i wyszło, że pierwszy kier musiał przekroczyć prędkość o co najmniej 100 km/h a drugi o minimum 200 km/h. Czyli np. pierwszy dostaje 500 zł mandatu a drugi 1000 zł. Jednak też nie do końca ok. bo pierwszy mógł jechać część odcinka z prędkością powiedzmy 80km/h, część równe 200 a część czasowo równą pierwszemu odcinkowi z prędkością 220 km/h. No i niby poiwnien się cieszyć bo dostał za średnią czyli za 200km/h a nie za faktyczne przekroczenie o 120km/h. I teraz drugi przykład na tym samym odcinku 100km z taką samą dozwoloną prędkością: Dwóm kierowcom rozpoczyna się pomiar na bramownicy "A" w jednakowym czasie. Wpadają na start o tym samym czasie i z tą samą prędkością czyli 100 km/h. Na bramownicy "B"razem powinni być po 60 minutach razem. Pierwszy jedzie jednak przez odcinek np. 5km z prędkością 200 km/h a drugi przez odcinek 10km z prędkością 150km/h. Oboje maja ten sam czas przejazdu na mecie więc teraz jak? oboje dostają tą samą działkę? Też średnia? np. 750 zł czy jak? Trochę nie fair ten co walił 200 dostał bonus a ten co 150 nadpłacił? Coś nie halo tu jednak z tą średnią. Chyba do tego zmierzał kolega wrona.
~egon	No i tym samym stworzone są miejsca do bicia rekordów prędkości. Nigdy nie zamknąłem w swoim aucie licznika no bo gdzie? Nie wiadomo gdzie mnie namierzą na takiej drodze i jak capną to z butów wyskoczę a tu pojadę sobie przeważającą część odcinka z zaniżoną prędkością o te nie wiem 20 km/h a przez mały odcinek drogi sprawdzę ile mu fabryka dała. Średnia kara za tę samą prędkość będzie znacznie dotkliwa aniżeli faktyczna na drodze bez "obramowań". Fajne.
~ktosik	egon - kazdy pomiar predkosci odbywa sie na zasadzie wskazan usrednionych. w jednym urzadzeniu jest to 10cm w innym 1mm w innym 100m a w innym 10km ale wciaz jest to srednia predkosc