DLACZEGO PRACODAWCY WCIĄŻ BEZKARNIE ŻĄDAJĄ OD KIEROWCÓW ZAŚWIADCZEŃ O KARALNOŚCI

jak w tytule, zastanawiam się, dlaczego polscy pracodawcy w ogłoszeniach o pracę dotyczących kierowców wciąż pośród wymagań próbują przemycić zaświadczenie o niekaralności, myśląc, że nikt tego nie wyłapie, a pracownicy to idioci. A gówno ich to obchodzi !!! Mogłem siedzieć w więzieniu 25 lat za pięć zabójstw i zgodnie z polskim prawem nie ma prawa to rzutować w żaden sposób na moją zdolność do pracy na stanowisku kierowcy autobusu lub ciężarówki. Przypominam tym polskim biznesmenom, że w myśl brzmienia Ustawy o Transporcie w nowej wersji z roku 2013, kierowca może pełnić swoje obowiązki pod warunkiem, że nie został w stosunku do niego orzeczony zakaz wykonywania zawodu. Oznacza to, że może być karany za 1000 innych przestępstw pod warunkiem, że nie zdyskwalifikowano jego uprawnień!!! Czy to jest takie trudne do zrozumienia?? Czy wam się to podoba, czy nie, wy polskie kmioty, będziecie zatrudniać karanych kierowców, a jak nie, będziecie sądzeni w ramach ich pozwów o słuszną dyskryminację, w dodatku bezprawną !! Jeszcze raz powtarzam, nioc wam do tego, że ktoś był karany. Czy inni koledzy, w podobnej sytuacji zgodzą się ze mną, że paranoją jest dyskwalifikowanie z rynku porządnych ludzi tylko za to, że kiedyś siedzieli. Siedzieli, a nie siedzą, polskie państwo ich wypuściło i swoją karę odbyli, dziś mają być traktowani jak wszyscy inni. Czemu ma służyć takie błędne koło!!?? Jesli gośc za to, że siedział nie może nawet być pracowninkiem fizycznym, czyli kierowcą, to kim ma być !!!??? Ja osobiście zamierzam sprowokować takiego jednego z dtugim polskiego biznesmena do tego, żeby na piśmie w mailu zażądał ode mnie takiego zaświadczenia i z tym dowodem wybiorę się prosto do sądu pracy i inspekcji. Chętnie poznam wasze zdanie na ten temat i chętnie poczytam wylewaną tu żółć poslkich biznesmenó, śmiało, piszczie wyzywajcie... a i tak zatrudnicie, wy pajace:)

capri	~amarillo - Ciskasz się jak... lepiej nie mówić. I po co? Czego od kogo można żądać poza kodeksem pracy reguluje nie tylko jedna ustawa, jest znacząco więcej przepisów branżowych. To raz. Dwa: Sądzisz, że ktoś Cię nie przyjmie do pracy z powodu nieprzedstawienia zaświadczenia? A nie wystarczy, że przyjmie innego? Bo tak chce i już? Trzy: Tego, co napisałam powyżej, a co ściśle wiąże się z odpowiedzialnością i konsekwencjami życiowych decyzji, zupełnie nie chcesz wziąć pod uwagę, co jest dość wygodne. I jeszcze jeden detal: pracownik może z własnej inicjatywy włączyć do swoich dokumentów zaświadczenie bądź oświadczenie licząc na to, że zwiększy to jego szanse na zatrudnienie, prawda? Czy należy tego zabronić?
capri	Oczywiście, wyszedł, a nie uciekł. Karę odbył i jest możliwość, że "to było raz i po pijanemu". Ale Ty usiłujesz udowodnić, że pracodawca ma zatrudniać tego, kto przyjdzie i w zasadzie nie do gadania. A to bzdura wierutna. PS. Piszesz: "chciałem być w miarę kulturalny". Nie powiodło się ani trochę.
capri	*nie ma nic do gadania
~amarillo	Capri, oczywiście że tak. Zabiegi pozaprawne są oczywiście możliwe i trudno ich uniknąć, czyli na przykład, że pracodawca przyjmie kogoś innego. Ale chodzi o durne podawanie takiego wymagania w ogłoszeniach, tkz. kopiuj wklej. Bezmyślne. A myślisz, że kto pierwszy przekręci, ukradnie, czy zawali? Niekarany, czy karany kierowca?? Gwarantuje ci, że ten pierwszy, znam takich. A ten drugi, gdyby chciał być przestępcą i cwaniakiem w dalszym ciągu, to by został bandytą albo złodziejem, co jestnajprostsze w takiej sytuacji, a nie starał się dostać uczciwej pracy kosztem wyrzeczeń i gwarantuję ci, że byłby to prawdopodobnie najlepszy pracownik, który docenia życie. Tylko szkoda, że wokół jest tylu idiotów, którzy sądzą książkę po okładce i są po prostu ograniczeni. Ja walczę tylko z głupimi stereotypami. A poza tym wcale nie mówiłem, że kiedykolwiek siedziałem. Ale znam takie osoby, które mają taką sytuację i nie mogą pracy dostać, a chciałyby normalnie żyć i dlatego się za to biorę. Bo to jest skandal. Jak tak chcą ludzi traktować jak gówno, to niech postulują, żeby każda kara była orzekana jako dożywocie, będzie po problemie. Ale póki co ludzie wychodzą i chcą się zmienić i taki pajac jeden z drugim myśląc w sposób ograniczony niszczy ich do spodu, karając drugi raz w nieskończoność za to samo. A to nie fair.
~ronin	pracodawca w transporcie drogowym rzeczy musi przedstawić zaświadczenie o niekaralnosci przeciwko mieniu, srodowisku, bezpieczeństwu itp. aby otrzymać licencje na transport, to samo się tyczy procownikow nie moze zatrudniać pracowników związanych z transportem drogowym rzeczy którzy byli karani za w/w przestępstwa. pod grozba odebrania licencji, podważenia ubezpieczenia. a wiec reasumując możesz być kierowca jeśli zabiles 5 osob, byles skazany prawomocnie za pobicia itp, ale nie możesz być jeśli spuszczales paliwo z baku lub sprzedales palety i byles za to karany
~amarillo	I nie mówię, że ma przyjąć za to, że karany, czy nie karany, tylko ma poznać osobę i ją zatrudnić albo nie, a nie pytać o takie sprawy prywatne!!
~ronin	Wyciąg z ustawy i wszystko jasne: Licencji udziela się na czas oznaczony, nie krótszy niż 2 lata i nie dłuższy niż 50 lat. Jednym z warunków uzyskania licencji jest spełnianie przez osobę prowadzącą działalność gospodarczą wymogów dobrej reputacji. Przepisy ustawy o transporcie drogowym wskazują, że wymóg ten nie jest spełniony, jeżeli: 1. osoba została skazana prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa umyślne: karne skarbowe, przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, obrotowi gospodarczemu, wiarygodności dokumentów, ochronie środowiska lub warunkom pracy i płacy albo innym przepisom dotyczącym wykonywania zawodu, 2. wydano w stosunku do tej osoby prawomocne orzeczenie zakazują wykonywania działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego. Kolejnym warunkiem, jaki powinien spełniać przedsiębiorca to posiadanie certyfikatu kompetencji zawodowych. Ponadto, powinien posiadać on sytuację finansową zapewniającą podjęcie i prowadzenie działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego
~amarillo	Ronin, to logiczne, że pracodawca nie będzie chciał osoby, która spuszczała paliwo, ale z drugiej strony prawo mówi o możliwości wykonywania zawodu lub o jego pozbawieniu, więc w teorii również ten, kto paliwo spuszczał ma prawo jeździć jeśli sąd mu tego prawa nie odebral, a on swoje odsiedział. choć tu przynajmniej zrozumiałe byłyby obiekcje pracodawcy... choć byłyby prywatne
~amarillo	Ronin, ale to chyba nie na temat !! nie mówimy o przedsiębiorcach, tylko o kierowcach
capri	~amarillo - Nie wiem co by było gdyby. Nie wiem, jakie kto podejmuje decyzje i czy jednak szczere przedstawienie swojej sytuacji nie jest lepsze niż udawanie, że przeszłość wyparowała albo nigdy jej nie było. Staram się spojrzeć na temat z obu stron. Z jednej strony jest człowiek, który albo próbuje się ustabilizować i uniknąć poprzednich błędów, albo... kto wie? Z drugiej strony... pracodawca ma prawo mieć obawy, prawda? Żeby jakoś poglądowo: chętnie byś wpuścił do swojego domu kogoś, kto okradł pięciu sąsiadów? Albo zgwałcił licealistkę? Nie wiem, czy strach nie byłby silniejszy niż wiara.
~ronin	tak kierowca ma prawo jezdzic tego mu nikt nie zabrania, tylko nie może pracować w transporcie drogowym rzeczy. to tak jakbys mowil ze to niesprawiedliwe ze osoba niepelnosprawna nie może być kierowca. np. niewidomy bo to ogranicza jego swobody obywatelskie
~zzzzzzzz	Takie moje prawo, tego zatrudnie a tego nie i uj. PROSTE.
~ronin	po prostu pracodwca musi być niekarany i on tego samego powinien wymagac od pracowników. jeśli zatrudnil by taka osobe i auto zostało by skradzione z towarem które nie jest jego wlasnoscia. ubezpieczalnia nie wyplaci ubezpieczenia z ocp jeśli kierowca był karany przeciwko mieniu
~zzzzzzzz	Zatrudniając człowieka chce znać jego przeszłość. PROSTE
~gnebca gamoni	zzzzzzzzzzz - ciekawe czy poznasz przeszlosc człowieka w wieku 50lat powodzenia
~ronin	nie ma o czym dywagować kierwca musi być niekarany tak jak przedsiebiorca. choć może być karany za pobicia, mo*derstwa itp
~zzzzzzzz	Moje podwórko mój problem. Nie potrzebuje do tego dyrektyw KE.	1
~amarillo	Ronin, twoja wiedza prawnicza jest żadna. Widzę, że tworzysz nowe prawo, prawo ronina, hahaha tzn. według mojej roninowskiej dedukcji, skoro ja musiałem mieć zaświadczenie jako pracodawca, to i kierowca musi... tylko to nie ty prawo stanowisz, ale jest ono już zapisane, i chodzi o właściwą interpretację istniejących przepisów. To, że przedsiębiorca ma taki obowiązek wynika z ustawy, a w żaden sposób nie dotyczy zatrudnianych przez niego ludzi. To tak, jakby właściciel firmy powiedział, że skoro on ma studia i musiał złożyć zabezpieczenie w banku to i sprżątaczka musi i też musi zabezpieczenie złożyć. Ale on tego nie zrobił, bo chciał, tylko bo musiał, a sprzątaczka nie musi i jeśli on tego wymaga, to ją szykanuje... rozumiesz Roninie, czy ne??
~zzzzzzzz	~gnebca gamoni 2016-04-23 18:45:09 zzzzzzzzzzz - ciekawe czy poznasz przeszlosc człowieka w wieku 50lat powodzenia. Nie pasuje mi ten Pan, nie zatrudniam. Pasuje zatrudniam, moja decyzja. PROSTE
~ronin	idąc tym samym tokim moglbys powiedzieć ze od kandytdatow na policjanow wymaga się zaświadczenia o całkowitej niekaralności. przecież to ogranicza swobody obywatelskie. tylko nie wiem czy chcialbyc mieć dzielnicowego kryminaliste
~ronin	amarillo dobrze ze ty znasz prawo. dziekuje. nie mamy o czym dyskutowac
~amarillo	miałbym to w *, czy był karany, czy nie, skoro jest dzielnicowym, to raczej kryminalistą nie jest i ktoś mu dał tę pracę. A poza tym stanowisko policjanta to zawód szczególnego zaufania społecznego, a zawód kierowcy to zawód robola. Do kopania rowów też mam być niekarany??
~amarillo	Oczywiście, że nie mamy. Prawo jest już zapisane i jest jedno. Tylko wy go nie rozumiecie, bo jesteście zbyt ociężali umysłowo i rządzą wami stereotypy. A okradają was jakoś non stop ci niekarani kierowcy, och jaka szkoda... róbcie sobie jak chcecie, wasze prawo, możecie dalej żądać tych zaśwaidczeń, tylko się nie zdziwcie jak was ktos kiedyś pozwie albo obsmaruje tu i tam
~Kamil	Jesteś kierowcą amarillo? Chyba nie, jeżeli stawiasz znak równości między zawód kierowcy amachanie łopatą, choć kopać rowy też trzeba umieć...
capri	~amarillo - Do kopania rowów powierzone Ci zostaną łopata i odzież robocza. Da się ich wartość porównać do tego, co powierza się kierowcy?
~ronin	Podstawowe wymagania w stosunku do zatrudnionego kierowcy są następujące: - kierowca musi spełniać wymagania określone w przepisach ustawy o transporcie drogowym, przepisach ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym oraz w innych przepisach określających wymagania w stosunku do kierowców; - kierowca nie może być skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa umyślne przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, mieniu, wiarygodności dokumentów lub środowisku; - kierowca musi posiadać odpowiednie uprawnienie do kierowania pojazdem samochodowym, określone w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. - Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, z późn. zm. ) ; - kierowca nie może mieć przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy; - kierowca nie może mieć przeciwwskazań psychologicznych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy; - kierowca musi uzyskać kwalifikację wstępną oraz ukończyć szkolenie okresowe (wymóg ten nie dotyczy kierowców, którzy uzyskali prawo jazdy odpowiedniej kategorii przed 10 września 2008 r. albo nawet 10 września 2009 r. ) ; - kierowca musi mieć aktualne badania lekarskie przeprowadzane w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy; - kierowca musi mieć aktualne badania psychologiczne przeprowadzane w celu stwierdzenia istnienia lub braku przeciwwskazań psychologicznych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. Podstawa prawna: - ustawa z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (tekst jednolity Dz. U. z 2004 r., nr 204, poz. 2088 ze zmianami).
~amarillo	Masz rację, ale ja nie mówię, że kierowca ma być karany, ani że ma nie być. Uważam, że to zawód odpowiedzialny i ni e powinien być wykonywany przez upośledzonych de*ili, a często jest. I co z tego, że gość jest niekarany jak nie wie ile jest dwa razy dwa i jedzie sto km przez całą dobę a potem i tak wjedzie na zakaz. Umieją ci wspaniali fachowcy tylko na parkingach pianę bić i wódę łoić. ALe to są ci dobrzy, bo niekarani, a jak ktoś popełnił błąd i za niego zapłacił, to huzia na jozia, tak?? No słaba ta wasza moralność. Przecież jak przychodzi bandzior i cham na rozmowę kwalifikacyjną to niekt go nie zatrudni, to zrozumiałe, ale nie dlatego, że karany, tylko dlatego, że przygłup, bandzior i cham. I o tym mówię tu cały czas. DAjcie ludziom szanse, a nie działajcie jak bezmózgie maszyny, ma zaświadczenie albo nie ma, i koniec. A mózg wam bozia dała?? To go używajcie i bądźcie ludźmi. NIkt wam nie każe ryzykować strat i problemów jak nie macie zaufania do kogoś, ale ono nie powinno się brać przez pryzmat karalności, bo to nic nie ma do rzeczy i różnie w życiu bywa
~amarillo	Ronin, ćwoku, bo nie mam innych słów. w 2013 zmieniono ten zapis !!!
Lula10	Ją nie bardzo rozumiem... To znaczy że jak karany to de*il albo jakiś inny popapraniec??? Myśl ę że tacy często są bardziej kimaci i z czasem odpowiedzialni niż ci z czystymi papierami...
~zzzzzzzz	Podstawa prawna: - ustawa z dnia 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (tekst jednolity Dz. U. z 2004 r., nr 204, poz. 2088 ze zmianami). Nie zwalnia ani nie zmusza do używania mózgu