900 nieoznakowanych opakowań z towarem niebezpiecznym

Wątek dotyczy tej informacji prasowej

pawelo74	skoro towar nie był wcale oznakowany to dlaczego przewoźnik ma odpowiadać! nie tak dawno uczyli mnie że za odpowiednie oznakowanie odpowiada nadawca towaru niebezpiecznego.
~nemo	Bo kierowca miał w papierach napisane co bedzie wiózł i zaladowal nieoznakowany ADR
~abc	A kto nadal przesyłki i jakim prawem ktore nie spełnia wymogów formalnych... Pewnie tez kierowca
~gram	Postępowaniem administracyjnym powinni być objęci: Nadawca: 1 . 4. 2. 1. 1 Nadawca towarów niebezpiecznych zobowiązany jest dostarczyć do przewozu tylko takie przesyłki, które spełniają wymagania ADR. Pakujący: 1. 4. 3. 2 W zakresie podanym pod 1. 4. 1, pakujący powinien stosować się w szczególności do: (a) wymagań dotyczących warunków pakowania, w tym pakowania razem; oraz (b) wymagań dotyczących oznakowania i stosowania nalepek ostrzegawczych, w przypadku, gdy przygotowuje sztuki przesyłki do przewozu. Załadowca: 1. 4. 3. 1. 1 W zakresie podanym pod 1. 4. 1, załadowca powinien w szczególności: (a) wydać przewoźnikowi towary niebezpieczne tylko w przypadku, gdy są one dopuszczone do przewozu zgodnie z ADR; Przewoźnik: 1. 4. 2. 2. 1 Odpowiednio do zakresu podanego pod 1. 4. 1, przewoźnik powinien w szczególności: (a) upewnić się, że towary niebezpieczne przeznaczone do przewozu są dopuszczone do przewozu zgodnie z ADR; (f) upewnić się, że na pojazdach umieszczone zostało wymagane oznakowanie i nalepki;	1
~gram	No cóż, służby kontrolujące często aby ułatwić sobie zadanie odpowiedzialnością za całe zdarzenie często obarczają ostatniego czyli przewoźnika a ten kierowce.
ese	~abc (2016-01-05 08:48:17) A kto nadal przesyłki i jakim prawem ktore nie spełnia wymogów formalnych... Pewnie tez kierowca Kol. "gram" ma rację. Ale jak by nie patrzeć, to kierowca 1. Jest FACHOWCEM. 2. Będzie miał jako pierwszy problemy na drodze. 3. Ma wiedzieć co może zabrać bez namysłu, a do czego potrzebuje określonych procedur/dokumentów. Zdarzyło mi się kiedyś odmówić wyjazdu z załadowanym wyposażeniem kurnika, demontowanym z modernizowanego w Holandii gdy okazało się, że kupujący który był na miejscu nie ma zaświadczenie weterynaryjnego dopuszczającego wywóz. Na dodatek okazało się, że idzie to do fermy ok. 20 km. ode mnie. Czym się dodatkowo naraziłem. "Obcy kierowca pojechał i nie robił problemów a ty, krajan i szukasz dziury w całym". Zapytałem czy już dojechał. "Jeszcze nie, ale był dobrej myśli". Nie miejsce na szczegóły, ale "dobre myśli" zakonczyły się na przejściu w Olszynie. A później było tylko gorzej. M. in. auto wróciło z powrotem do Holandii..	1
ese	~gram (2016-01-05 11:16:05) I niestety mają rację. Bo nie powinien się na krok ruszyć nie mając kompletnych dokumentów i oznaczonej przesyłki. Swoją drogą, to uważam, że z automatu ADR powinien być robiony równolegle z kursem. I odnawiany tak jak do wpisu 95. Bo zdaję sobie sprawę, że nie mając świadomości co do obowiązujacych przepisów jeden czy drugi posłucha argumentów typu "tamten pojechał a ty robisz problemy" i też pojedzie.	1
~gram	Ese, winni sa wszyscy po rowno, choc w przypadku nadawcy, pakujacego i zaladowcy to czesto jeden punkt wiec i odpowiedzialnosci wiecej. Gdyby FACHOWEM w tym przypadku byli wszyscy nie bylo by sytuacji.
~gram	Ciekaw czy wogole opakowanie bylo odpowiednio dobrane bo skoro nadawca ma braki sprzetu to i pewnie wiedzy. Od Kontroli BHP trzeba bylo by zaczac, potem ppoz, drog ewakuacji, wentylacji, przeskolenia personelu, instrukcji zaladowcy, magazynowania, specyfikacji i kilku innych.
~robert2	a skad wiecie ze kierowca w papierach mial napisane ze wiezie adr? moim zdaniem winny jest zlecajacy ta robote bo jakby wrzucil na transa dopisek ze wymagany adr to fracht bylby wyzszy a tak wpisal towar na paletach neutralny i 100eur ptrzytulil