Ogólnie ta sytuacja jest chora.. Potrzebuje po prostu rzetelnych informacji.. Piszę w imieniu swojego narzeczonego. Jeździ najczęściej na wschód (rosja) czasami na zachód. Po zmianie samochodu norma jaką przywoził była 32-35l. Teraz ma samochód o większej mocy i odkąd nim jeździ nie zszedł poniżej 38l, ogólnie to stare auta zazwyczaj "bitki" sciągają trupy z zagranicy i robią je u siebie. Ogólnie złożył wypowiedzenie na początku miesiąca i miał jeździć do końca maja, Powodem było bluzganie przez spedytora, szefa wyzywanie od de*ili i skur**synów za byle co, nawet za to że zapchał się filtr paliwa co też nie było jego winą. Norma w firmie to 33l, kiedy zgłaszał że samochodem jest coś nie tak, sprawdzano na warsztacie który mają swój na firmie a mechanicy dzień w dzień albo pijani albo na kacu powiedzieli że wszystko jest w porządku. No i teraz jak już ma kończyć zaczęło się: Ty złodzieju, szef straszy go sądem, prokuratorem, wydzwania do wszystkich kierowców że jest złodziejem, mówi że kierowcy skarżą się że on ich namawia do kradzieży. Przede wszystkim zacznijmy od tego że on nic nie brał, nie sprzedawał tej ropy bo tak na prawde mu to nie potrzebne. Mamy kase on zarabia sporo i ja też. Nikt mu nie wierzy, kierowcy z którymi pracuje znają go i wiedzą że on nic nie bierze, a kilku z nich sprzedaje rope gdzie się da. Słyszałąm o jakiejś nocie za norme paliwową na podstawie normy paliwa jaka jest zgłaszana do urzędu skarbowego przez firmę przewozową. Ile ona wynosi? Podobno 45l, i z tego rozlicza się firma przewozowa. Ogólnie najśmieszniejsze jest to że wyjezdzamy za granice, jak załążą sprawe to po naszych planach... Żeby mu założyć sprawe musi przekroczyć norme zgłaszaną do urzędu. Tylko ile ona wynosi bądź ile w przybliżeniu moze być..

~Ola

*.dynamic.play.pl